Sierpień miesiącem ciała i kobiecości!
W ostatnim czasie dostałam kilka maili od czytelniczek mojego bloga z pomysłem na wyzwanie mające na celu obudzenie w nas kobiecości. Nie trafiłyście zbyt dobrze - sama nie czuję się wyjątkowo kobieco we własnej skórze i rzadko kiedy czuję w sobie tą magię płci pięknej. Nie zamartwiam się na co dzień swoimi kompleksami, ale jednak nie mogę również stwierdzić, że uważam się za piękną czy atrakcyjną osobę. Zwyczajnie wygląd nigdy nie był dla mnie przesadnie ważną kwestią.

Tym bardziej postanowiłam jednak popracować trochę nad tym tematem i w sierpniu rozpoczynam swój osobisty projekt - poświęcony w pełni ciału i kobiecości.
Wielu z Was pomyśli, że to przyziemne cele. Ale ja wiem jedno - gdy czuję się piękna jestem znacznie bardziej szczęśliwa (jak opisałam to kiedyś w tej notce). Nie łudzę się, że wizyta u kosmetyczki czy fryzjera wzbudzi we mnie od razu poczucie kobiecości, ale być może taka skondensowana dawka dbałości o własny wizerunek coś jednak zmieni!
Mam masę pomysłów na ten miesiąc - z kilku muszę w najbliższym czasie zrezygnować, gdyż wyjątkowo niefortunnie zaczynam "miesiąc piękności" - spaloną skórą po sobotnim wypadzie nad wodę... Niezupełnie o taki efekt mi chodziło, no ale cóż.. Przedstawiam listę rzeczy, których chciałabym spróbować. Rzecz jasna nie starczy mi na większość z nich czasu i pieniędzy, ale postaram się wypełnić jak najwięcej pomysłów z poniższej listy:
ZDROWIE
Wizyta u dentysty - pora na co półroczny przegląd, skaling, piaskowanieWizyta kontrolna u ginekologa - to jest punkt, do którego naprawdę wszystkie Was namawiam - krótkie badanie co pewien czas może nam uratować życie - i to nie są tylko slogany - jedna z najbliższych mi osób żyje tylko dlatego, że regularnie się badała, stąd też moje uwrażliwienie w tym temacie...- Wizyta u specjalisty od kręgosłupa - czyli mojego obecnego problemu... Myślę o metodzie McKenzie
- Przebadanie znamion
URODA
Tradycyjny poprawiacz nastroju każdej kobiety - czyli wizyta u fryzjera - strzyżenie i koloryzacja- Zabiegi kosmetyczne:
-
oczyszczanie/złuszczanie twarzy jedną z wielu dostępnych metod - depilacja woskiem
- manikiur i piedikiur
regulacja brwi i henna- peeling ciała
- Wybielanie zębów
- Codzienne nakładanie balsamu po kąpieli, które zazwyczaj jest dla mnie zwyczajną stratą czasu
GARDEROBA
- Wizyta u brafitterki - czyli nowe spojrzenie na bieliznę + zakup jakiegoś naprawdę kobiecego kompletu!
Wracając do bielizny - podobno w pięknej bieliźnie zawsze czujemy się kobieco - stąd też w sierpniu postaram się (a będzie ciężko...) codziennie przedłożyć piękno bielizny nad jej wygodę...- Na cały miesiąc porzucam również moje ukochane płaskie buty i postaram się wychodzić tylko w butach na obcasie (chociażby najmniejszym...). Nikt nie zaprzeczy, że szpilki ewidentnie zmieniają nasz chód na bardziej kobiecy!
Przejrzenie szafy i oddanie rzeczy, które już mi się nie przydadzą- Wieczorne przygotowywanie stroju i biżuterii na następny dzień, a nie odkładanie tego na 2 minuty przed wyjściem
- Zamienienie bawełnianej, przewygodnej pidżamy na coś znacznie bardziej kobiecego
- Ubieranie się wcześnie rano a nie chodzenie w pidżamie do południa!
- Nowa torebka!
RELAKS
- Sen codziennie minimum 8 godzin w opasce na oczy, która moim zdaniem znacząco polepsza jakość snu
- Częstsze spacery
- Ograniczenie czasu spędzanego przy komputerze na rzecz aktywności na świeżym powietrzu
POCZUCIE KOBIECOŚCI
- Zapisanie się do szkoły tańca na typowo kobiece zajęcia
Sesja zdjęciowa na koniec eksperymentu- Wyprostowana sylwetka, chodzenie z gracją, podniesioną głową - a nie chowanie się we własnych ramionach
- Nawiązywanie kontaktu wzrokowego i wymienianie uśmiechu z innymi ludźmi
- No właśnie - jak najwięcej szczerego, pełnego blasku uśmiechu!
ODŻYWIANIE
- miesiąc bez żadnych fast - foodów!
- przynajmniej 2l wody dziennie - ostatnio zupełnie nie mogę wyrobić normy w tej kwestii...
- codzienne śniadanie - tak, wciąż walczę z tym paskudnym nawykiem wychodzenia do pracy bez żadnego posiłku....
- codziennie: warzywa i owoce
INSPIRACJE
- w tym miesiącu będę częściej zaglądać na dobre blogi szafiarskie i kosmetyczne, mimo iż zazwyczaj omijam je szerokim łukiem - gdybyście znali jakieś blogowe perełki - piszcie śmiało - słabo się orientuję w tej dziedzinie blogosfery
To moje pomysły (lepsze i gorsze) - zapisywałam wszystko co przyszło mi na myśl.
Jeżeli uda mi się wypełnić chociaż 10 z tych planów będę bardzo zadowolona - nie ukrywam, że mam ogromną motywację, żeby zrobić z tego eksperyment z prawdziwego zdarzenia i spróbować jak największej ilości rzeczy.
Co prawda będą to dla mnie bardzo trudne zadania, wymagające wyjścia ze strefy komfortu. Być może nie raz będę się czuła jak głupia blondynka, która za dużo czasu poświęca głupotom (bez urazy dla nikogo - w zasadzie sama jestem blondynką). Ale chcę się tego podjąć - chociażby z czystej ludzkiej ciekawości i chęci spróbowania czegoś nowego.
Jeżeli macie inne pomysły w tej kwestii - piszcie! Być może pojawią się komentarze, że prawdziwa kobiecość ukrywa się w czymś innym niż w ciele i setkach głupich zabiegów - jest w tym w końcu sporo prawdy - po prostu w tym miesiącu skupiam się na ciele, które tak naprawdę wciąż zaniedbywałam na rzecz rozwoju wewnętrznego i myślę, że należy mu się trochę uwagi po tych wszystkich latach obojętności.
Mam nadzieję, że za miesiąc będę miała dużo do opisania i przedstawię Wam ciekawe efekty mojego eksperymentu oraz prywatne przemyślenia w tej kwestii.
Być może napiszę, że z ulgą wracam do mojego wewnętrznego świata i zupełnie nie kręci mnie ta pogoń za pięknym ciałem.
Nie wykluczam jednak, że być może spodoba mi się ta cała kobiecość i coś we mnie zostanie z tego doświadczenia.
Sama jestem niezwykle ciekawa co z tego wszystkiego wyniknie, więc na miesiąc porzucam mój sceptycyzm i wkraczam w zupełnie nieznany mi świat. Trzymajcie kciuki!
kiedy pojawia się u ciebie nowy post pobieżnie przelatuję wzrokiem.. oo to całkiem mądre muszę wrócić na spokojnie przeanalizować i wdrożyć w życie... no i na tym koniec. Wiem że muszę się wziąć za siebie ale najtrudniej zacząć bo właściwie nie wiadomo od czego. A może właśnie od tego co dziś napisałaś? kobiecości we mnie tyle co kot napłakał, co z tego że fryzjer poprawia humor jak otwarcie szafy powoduje ciężką depresję :D Trzymam kciuki :) i na dobry początek idę się złuszczać, nacierać, oklepywać itp :D
OdpowiedzUsuńsuper postanowienia, ja już swoje mam, ale jak tylko urodzę:)a że poród tuż tuż, wieć niedługo wprowadzę je w życie!:):):)jupi!jak ja lubie tu do Ciebie wracac, zawsze pozytywna energie mnie ogarnia!:)
OdpowiedzUsuńDobre postanowienia. :) Co do snu w opasce, naprawdę poprawia jakość snu? Pytam, bo miewam problemy z budzeniem się w nocy i szukam jakiegoś sposobu na pozbycie sie tej dolegliwości.
OdpowiedzUsuńoooo jej ale ta lista dluga :-) ale mysle ze warta zachodu ..i nie chodiz o nadmierne dbanie o swoje cialo i wyglad! Ale kobieta wygladajaca lepiej, jest bardziej pewna siebie, a jak jest bardziej pewna siebie to podejmuje bardziej pewne kroki zyciowe :-) pewnosc siebie sluzy :-)
OdpowiedzUsuńzycze powodzenia i bede obserwowac :-)
a wlasnie.. na moim blogu jest zakladka "moja szafa" choc ostatnio zagladam tam zadko ale przez ten miesiac cos nowego pewnie sie pojawi ;-)
OdpowiedzUsuńgenialny pomysł - challenge accepted! :D
OdpowiedzUsuńniektóre z tych pomysłów staram się od jakiegoś czasu wdrażać u siebie, właśnie po to, by popracować nieco nad poczuciem własnej kobiecości i pewnością siebie. Wcześniej wmawiałam sama sobie, że takie 'sztuczki' nie przynoszą rezultatów i są stosowane jedynie przez głupiutkie, puste blondynki... Teraz, po pewnym czasie od rozpoczęcia wdrażania tych 'trików', muszę uderzyć się w pierś i powiedzieć, że to ja byłam pustą, głupiutką blondynką, że dałam sobie takie bzdury wmawiać i nie zaczęłam takiego eksperymentu wcześniej!
Kobiecość rządzi! Jesteśmy piękne, ale nie potrafimy tego w sobie odkryć, ponieważ media ciągle nas bombardują wypaczoną wizją kobiecości bez grama tłuszczu, zmarszczek, cellulitu i jakichkolwiek krągłości. Czas to zmienić :) Dlatego przyłączam się i trzymam kciuki - za Ciebie i wszystkie dziewczyny, które także się na to odważą
buziaki! :)
Trzymam kciuki :-)) Wiele kobiecości dodaje też ciąża i oczywiście to co ją poprzedza też ;-) Polecam ;-))
OdpowiedzUsuńSuper pomysł. Ja uważam że jeśli dane nam był być już Kobietami to żebyśmy sie z tego cieszyły i jakoś to wykozytywały. Wiadomo na szpilkach biegać po chleb nie musimy..nie o to chodzi. Dlatego twoje pomysły bardzo mi się podobają. Być kobietą być kobietą!!!
OdpowiedzUsuńNic tylko zainspirowac się Tobą i brać przykład ;)
OdpowiedzUsuńswoją drogą-najwyższy czas wypisać swoje sierpniowe postanowienia ^^
nie wiem czy masz już upatrzoną jakąś brafitterkę, ale jeśli nie, mogę Ci podrzucić namiary na świetny salon bieliźniano-brafitterski w Kato. daj znać jeśli jesteś zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńYou've Got Mail :)
UsuńPostanowienia świetne, sama zastosowałabym większość nich, jednak na kibicowaniu Tobie zapewne sie skończy:-/ ale masz całkowitą rację, choć wygląd nie jest najważniejszy czujemy się szczęśliwsze mogąc o niego zadbać!!!
OdpowiedzUsuńHa ! Całkiem nieświadomie dzisiaj w sumie też zaczęłam takie wyzwanie. Tylko, że całkowicie nie wiedziałam, że je zaczynam :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj zadbałam o swoje zdrowie i poszłam do okulisty, na długo odkładaną wizytę.
Fryzjera mam zaplanowanego na wrzesień, aby przed październikiem jakoś wyglądać i pokazać się swobodnie na nowej uczelni a nie straszyć ludzi odrostami :D
Ale balsam po kąpieli to też moja zmora - zwyczajnie o nim zapominam. Nie wiem, skleroza, czy co, ale po prostu nie pamiętam o nim.
Oj, już nie raz próbowałam chodzić na obcasie, ale zrezygnowałam. Buty na obcasie ubieram tylko na jakieś okazje, a tak chodzę w wygodnym obuwiu :)
Ooo tak, sen - od 3 tygodni śpię po 4-5 godzin i chodzę ledwo żywa.
Trzymam za Ciebie kciuki, żeby Twoje wyzwanie się udało :)
Za brak śniadań masz lanie na kolanie!
OdpowiedzUsuńA co do Ciebie to kciukam za taki plan tylko ta pidżamka...do południa w pidżamce to jest to ♥
Ale mi dałaś powerka! Wiele z Twoich postanowień i planów śmiało mogą stać się moimi. Zrobię podobną listę i będę podglądać jak Tobie wychodzi realizacja planów :) Ja z tych, co uważają, że nie osiągnie się równowagi bez zadbania zarówno o wygląd jak i sprawy duchowe :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta z ohmyhome.pl
Większość Twoich celi popieram, sama mam problem z "kobiecością" w takiej formie o jakiej piszesz. Lubię wygode, wałęsanie się w piżamie, wygodną piżamę i lubię ten luz, w domu dres, niemalowanie się, płaskie sandały itd. Choć wiem, że dbanie o siebie i wyglądanie ładnie nie powinno wykluczać wygody to mi jakoś się to nie udaje ;) Pozdrawiam i życzę powodzenia!! Już nie mogę doczekać się finalnej notki!
OdpowiedzUsuńa jeśli chodzi o polecenie bloga urodowego to zajrzyj na nissiax83.blogspot.com Dziewczyna skończyła kosmetologię, więc wie o czym mówi i można też od niej dowiedzieć się o naturalnych kosmetykach, pilingach, woskach, maseczkach - bardzo ciekawe, w dodatku prowadzi kanał na YouTube. Chętnie później zobaczyłabym listę blogów, które odkryłaś :)
Usuńoo popieram twoje postanowienia ;)
OdpowiedzUsuńświetny pomysl na miesiac, polecam blog Aliny, dużo domowych przepisów na kosmetyki itp http://www.alinarose.pl/2012/07/metomorfoza-czytelniczki-aneta.html
OdpowiedzUsuńNaprawdę ciekawe, ale również ambitne wyzwanie. Życzę sukcesu;) Jeżeli chodzi o blogi modowe czy kosmetyczne to nie pomogę, sama raczej na nie nie zaglądam.
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki :)! Chociaż rzadko piszę przez braki czasu, to czytam pasjami i biorę ile dam radę :).
OdpowiedzUsuńJa rozpoczęłam podobny projekt w maju. Z balsamowaniem poniosłam sromotną porażkę po 2 tygodniach= no nie mogę tracić czasu na to wklepywanie kremów :D
Co się dzieje z kręgosłupem? Ja mam ostatnio z nim mega problem :(
OdpowiedzUsuńNie jestem w stanie wysiedzieć 8 h w pracy ;/
P.S a co do sesji zdjęciowej... masz już fotografa? ;>
OdpowiedzUsuńDo jednego muszę się przyczepić ;) "codziennie przedłożyć piękno bielizny nad jej wygodę..." - jedno nie wyklucza drugiego. Dobrze dopasowana bielizna jest wygodna i piękna :))
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
Nie moja niestety ;)
UsuńZgadzam się z tobą Navia. Co jak co, ale bielizna powinna być wygodna.
Usuńoooooooooooo podpisuje sie pod tym dwoma ręcyma :) i jeszcze dodałabym - wygonić tego śmierdzacego lenia ze mnie w trzy diabły ( to o mnie )
OdpowiedzUsuńJesteś neisamowita! Twoje pomysły są niesamowite! Niby proste, ale skuteczne!
OdpowiedzUsuńJa nie mam problemu z kobiecością, wręcz przeciwnie ;) Ale! Są rzeczy, które poprawiają mi samoocenę i tak ostatnio zaczęłam depilować się woskiem i moje wciąż gładkie nogi uwielbiam :) Zawsze dodatkowojak mam zrobione ładnie pazokcie i włosy czuję się lepiej. Ostatnio zaliczyłam gina i zębologa (...i wielu innych;), a z Twojej listy frapuje mnie kurs tańca i ładna postawa! Próbuj byćmoże poczujesz się lepiej ze swoją kobiecością. Sądzę też, że ten post może pomóc wielu dziewczynom. Brawo!!!
Zgadzam się z przedmówczyniami, że bielizna może być i piękna, kobieca i wygodna (mój chłopak wiecznie motywuje mnie do porzucania bawełnianych majtasów :D), natomiast piżamkę zamień na... nic ;) Gwarantuję, że poczujesz się super kobieco i zmysłowo! Nie bardzo tylko potrafię wyobrazić sobie spania w opasce... chyba by mnie to drażniło, wystarczy naprawdę ciemna roleta lub zasłony. Ja w sypialni mam ciemno jak w pieczarze ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny plan! Dzięki za pomysły, w tym miesiącu planuję zrobić coś podobnego, ale na trochę mniejszą skalę :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry plan, myślę, że jak na początek idealny, od czegoś trzeba zacząć, a jak już się człowiek przyzwyczai to już jakoś dalej pójdzie ;).
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam już problemów z poczuciem kobiecości, dużo dało mi przestawienie się ze spodni na spódnice/sukienki, ćwiczenia, salsa i ogólnie zabawa kosmetykami. Naprawdę fajnie czuć, że robi się coś dla siebie, dla swojego ciała :).
Witam.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej kobiecość dla kobiet, bo jakże inaczej;)
I aby jak najmniej męskości w kobiecości,nie obrażając mężczyzn oczywiście;)
Szczególnie latem,kiedy tak wszystko robi się widoczne.
Plan masz super,ja uwielbiam obcasy i makijaż ,to taka moja codzienność,a dobrze ze przypomniałaś inne drobiazgi o których tak łatwo zapominamy,pozdrawiam Cie serdecznie,
Wspaniały plan! Jestem pełna podziwu i mam nadzieję, że uda Ci się go w 100% zrealizować. Wprowadziłam taki plan w życie miesiąc temu i póki co sukcesywnie go realizuję. Dziś byłam u onkologa i mam już umówiony termin usunięcia znamion. Dentysta ... póki co usunęłam kamień, tak dla odwagi do dalszych działań. Zainwestuje w końcu w kosmetyki pielęgnacyjne, czas także na kupno fajnej bielizny bo jest to część garderoby, która mocno zaniedbuję... Hm... chyba mam temat na posta na bloga ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa na pewno nigdy , ale to nigdy nie zamierzam isc do ginekologa ..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam ;3
booksloovers13xd.blogspot.com
Obserwujemy ?
Zwariowałaś? o.O
UsuńMoże nie teraz ale do ginekologa trzeba iśc prędzej czy później, a im wcześniej tym lepiej. Ja na razie zwlekam z tym ile mogę, ale kiedyś trzeba będzie.
Narratorka ma rację. To czasem krępuje, no ale zdrowie przede wszystkim. Po za tym lekarz to lekarz. Lepiej samemu niż potem dostaniesz skierowanie.
UsuńPlan świetny. Ja na codzień wiele z tych rzeczy wcielam w życie, ale kobieco się nie czuję. :P To chyba jednak jest co innego mieć przy boku chłopaka, narzeczonego lub męża :)
OdpowiedzUsuńPlan jest naprawdę świetny, właściwie to chyba sama powinnam podobny plan wcielić w życie. wiele chciałabym zmienić właśnie dla mojego lepszego samopoczucia. pamiętam jak ciężko mi było przyzwyczaić się do butów na obcasie a teraz lubię w nich chodzić. poza tym podoba mi się Twoje pozytywne nastawienie. życzę powodzenia w realizacji planu:)
OdpowiedzUsuńDużo jest opcji w tym planie :) I dobrze.
OdpowiedzUsuńMi się uda ponad połowę z tych rzeczy wykonać w lipcu i w sierpniu.
Jest to świetny czas. Takie faktycznie odkrywanie kobiecości, swojego piękna, wartości. Przede wszystkim poznawanie siebie.
PODEJMUJĘ WYZWANIE :)
OdpowiedzUsuńZ takich banałów chcę zwrócić uwagę na moją postawę - zauważyłam, że czasami się garbię. Przed laptopem zgarbiona, siedzę gdzieś - zgarbiona. Na codzień się tego nie zauważa - aż tu nagle ktoś nas przyłapie na zdjęciu, i nie wiem jak Wy, ale mi wstyd, że taka pogarbiona siedzę. Tylko jak tu o tym ZAWSZE pamiętać! Na pewno pomogłyby jakieś ćwiczenia mięśni pleców dla ich wzmocnienia...
Jak patrzę na te wszystkie punkty, to wydaje mi się, że będzie to bardzo drogie odkrywanie swojej kobiecości :)
OdpowiedzUsuń"Przedstawiam listę rzeczy, których chciałabym spróbować. Rzecz jasna nie starczy mi na większość z nich czasu i pieniędzy, ale postaram się wypełnić jak najwięcej pomysłów z poniższej listy"
Usuń:)
Ja teraz bardziej staram się na ćwiczeniach rehabilitacyjnych na kręgosłup i więcej czasu spędzam na dworze. No i na przykład zamieniłam część słodyczy na owoce. Chodzę też teraz częściej w spódnicach oraz noszę bransoletki.
OdpowiedzUsuńAle Makijażu nie robię i szybko nie będę robić. Nie będę sobie psuć cery póki jestem ładna sama z siebie. Wiem że to nie jest kobiece/dziewczęce, ale jednak dla mnie makijaż nie jest dla młodych dziewczyn. Na imprezę, albo na spotkanie, ale i tak nie lubię tego typu rzeczy.
OdpowiedzUsuńFantastyczny blog i świetny wpis. A więc do roboty! Zmierzamy ku kobiecości :-)
OdpowiedzUsuń- kosmetyczka: nigdy nie byłam, na razie sama sobie radzę: peelingi, depilacja itp.
Usuń- kobieca bielizna - nie posiadam, a powinnam. Zawsze jednak znajdzie się coś innego, na co muszę wydać pieniądze
- obcasy - lubię chodzić w szpilkach, ale niestety nie mam samochodu i po mieście poruszam się...rowerem.
- zaczęłam malować paznokcie (ale to też tylko do czasu, bo gram na skrzypcach i od października znowu lekcje)
Same przeszkody :-/
Uważam, że dbałość o własne ciało i własną kobiecość to przejaw troski o własne piękno. Pozdrawiam i polecam www.mamszczescie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że wyzwanie dobrze Ci idzie :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący blog. Zainspirowałaś mnie tymi postanowieniami. Polecam jeden z moich ulubionych blogów: http://czarownicujaco.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńto jest na serio super! tak często zapomina się o takich istotnych sprawach jak te co wymienilaś!
OdpowiedzUsuńprzeczytam jeszcze raz, zapamiętam, wcięlę w życie.
a tym czasem zapraszam do mnie na chwilkę:)
http://prettyunreality.blogspot.com
a co to są typowo kobiece zajęcia? błagam,czy wy naprawdę sądzicie, że jak zamienicie swoje ,,ukochane płaskie buty" na ubersexy szpilki i zapiszecie się na salsę, żeby wiedzieć jak kręcić dupą przed samcami, co będziecie bardziej interesującymi ludźmi? kiedy mówicie sobie Ja, macie na myśli podmiot czy przedmiot? pozdrawiam was ciepło
OdpowiedzUsuńMimo, że mamy październik biore się za wizyty u lekarzy :)
OdpowiedzUsuń