Spróbuj myśleć i działać bardziej lokalnie - znajdź swoje ulubione sklepy, restauracje w okolicy, zadbaj o najbliższą przestrzeń, zrób coś od siebie. Cudownie jest odkrywać 'perełki' w swoim najbliższym sąsiedztwie. I super samemu też zadbać o to, by najbliższe otoczenie było bardziej przyjazne, czyste, zachęcające do spędzania czasu poza murami mieszkania.
Idź popływać
Zacznij organizować z dużym wyprzedzeniem świąteczne prezenty - gdy tylko zobaczysz coś idealnie pasującego do któregoś z Twoich bliskich, kup i schowaj to na później. Dzięki temu będziesz cieszyć się z kupionych prezentów podwójnie.
Spędź trochę czasu na zabawie ze zwierzakiem (niekoniecznie swoim)
Zagraj we Frisbee w parku ze znajomymi
Zaszyj się w łóżku i obejrzyj kilka odcinków ulubionego serialu - czyli zrób sobie dzień lenia!
Przestań zrzędzić - daj swoim bliskim czas na zrobienie różnych rzeczy, nie marudź z cierpiętniczą miną, że żarówka nadal nie jest wymieniona, że ktoś zapomniał wyrzucić śmieci itp. Nabierz dystansu do tego rodzaju spraw, mów o nich z humorem. To nie jest tragedia.
Zrób coś od siebie za kogoś bliskiego - umyj naczynia, chociaż to nie twoja kolej, umyj samochód swojej kobiecie (szczególnie gdy tak jak ja wprost nie znosi tego robić) itp. Takie drobne niespodzianki są świetnym, niebezpośrednim wyznaniem uczuć.
Czasem pozwól sobie na zarwanie nocy dla czegoś wyjątkowego - rozmowy z ukochaną osobą, przyjacielem, przeczytania megawciągającej książki, popracowania nad swoją świeżą, świetną ideą itp. Pewne rzeczy naprawdę są tego warte.
Jedz wolniej
Naucz się nie przejmować faktem, że nie jesteś w stanie przeczytać wszystkich wpisów, artykułów z subskrybowanych czy regularnie odwiedzanych stron, blogów itd. Czytaj na bieżąco to, na co masz ochotę, omijaj mniej ciekawe dla ciebie nagłówki. Nie zamieniaj zapoznawania się z ulubionymi treściami w kolejny obowiązek - obowiązek bycia z wszystkim na bieżąco.
Naucz się wielkiej piątki pozytywnego stylu życia - identyfikowania, generowania, wzmacniania, kodowania pozytywnych wydarzeń i łączenia ich w odpowiedni sposób z negatywnymi sytuacjami, przekonaniami
Spróbuj wyzwania 100 Happy Days czyli spróbuj być szczęśliwy i zauważać wszystkie pozytywne momenty każdego dnia przez 100 dni pod rząd.
Zacznij zapisywać wszystkie komplementy jakie słyszysz na swój temat. Wracaj do nich w chwilach zwątpienia.
Wysłuchaj problemów innej osoby. Pomożesz jej a przy okazji być może nabierzesz dystansu do własnych.
Wyszukuj fajne rzeczy, miejsca, artykuły i dziel się nimi z innymi
Jeśli nie potrafisz sobie z czymś poradzić, pomyśl co w tej sytuacji zrobiłaby osoba, którą jest dla ciebie w jakimś sensie wzorem. Wcale nie musi być to bardzo znany autorytet, tylko ktoś kogo osobiście i szczerze podziwiasz.
Wypisz się. Usiądź przy kartce bądź komputerze i zacznij wypisywać wszystko co cię trapi, co siedzi ci w głowie. Może być to całkowicie chaotyczna pisanina. Poczytaj o pisaniu terapeutycznym.
Pomyśl o najgorszym możliwym scenariuszu trudnej sytuacji, w której jesteś. To zadziwiające, ale po jego dokładnym przeanalizowaniu prawdopodobnie odczujesz ulgę. Świat się jednak nie zawali. Najgorszy scenariusz zazwyczaj nie okazuje się wcale tak tragiczny.
Poprzytulaj się z bliską osobą
Powygłupiaj się - sam(a) lub z kimś innym, na całego!
Pamiętaj, że jutro też jest dzień - czasem dany dzień naprawdę wydaje się tak paskudny, że faktycznie najlepszym rozwiązaniem jest położenie się do łóżka, porządne wyspanie i zaczęcie kolejnego poranka z zupełnie innym nastawieniem.
Wypróbuj wyzwania na stronie Happify(jedno z moich ulubionych narzędzi 'szczęścia')
Pomyśl o jednym celu, jaki chciałbyś osiągnąć do końca tygodnia i zajmij się nim na poważnie. Może to być coś, co ma dla ciebie personalnie duże znaczenie, albo zadanie, którego od dawna unikasz.
Pomyśl dla odmiany o tych rzeczach, którymi nie musisz się już stresować. Znajdź przynajmniej trzy przykłady - szczególnie takie, które wcześniej faktycznie dość mocno cię niepokoiły.
Szukaj ludzi, miejsc, czynności, które dodają ci energii i wspomagają twoją drogę do wyznaczonych celów i marzeń. Spędzaj jak najwięcej czasu z tymi osobami i aktywnościami.
Poświęć kilka następnych dni na czynności, z którymi czujesz się najbardziej naturalnie, zgodnie ze swoim prawdziwym 'ja'. Świadomie wybieraj rzeczy, które jak najsilniej są związane właśnie z tobą, z twoimi personalnymi preferencjami, twoją prawdziwą naturą. Nie te, które sugeruje ci ktoś inny.
Jeśli masz zły nastrój, wpadłeś w spiralę negatywnych myśli spróbuj po prostu zmienić pomieszczenie, miejsce w którym się znajdujesz - naukowcy z Uniwersytetu Notre Dame odkryli, że zwykła zmiana scenerii, opuszczenie miejsca, w którym gnębiły nas negatywne myśli, może pozytywnie wpłynąć na nasz nastrój.
Pomódl się za osobę, którą kochasz - lub jeśli nie jesteś wierzący i nie chcesz nazywać tego 'modlitwą' pomyśl przez dłuższą chwilę o wszystkim dobrym, czego życzysz tej osobie.
Za każdym razem gdy coś wprawia cię w dobry nastrój "przytrzymaj" ten stan przynajmniej przez 10 sekund, wyobrażając sobie, jak pozytywne odczucia wnikają do twojego wnętrza. Ćwiczenie mocno wizualizacyjne, ale daje świetne efekty.
Spróbuj ćwiczenia z wyznaczaniem sobie specjalnego czasu na zamartwianie się - powiedzmy od 18:00 do 18:15. Myśl wtedy intensywnie o wszystkim co cię trapi, ale gdy ten czas minie wróć do normalnego funkcjonowania. W ciągu dnia, gdy tylko zaczną cię nachodzić jakieś rozterki przywołuj się do porządku i powtarzaj w myślach, że teraz nie masz na to czasu, wrócisz do sprawy o 18:00.
Przed samym zaśnięciem spróbuj pomyśleć o chociaż jednym pozytywnym wydarzeniu z danego dnia i przywołaj oraz wzmocnij w sobie związane z tym odczucia. Przykładowo - jeśli udało ci się ukończyć trudny projekt na studiach, postaraj wzmocnić w sobie odczucie dumy. Jeżeli przeprowadziłeś z kimś wartościową, fajną rozmowę, wzmocnij w sobie odczucie bycia lubianym itp.
Jakiś czas temu wciągnęłam się w planszówki i.... potwierdzam! Znakomicie odprężają, a te wymagające główkowania, niesamowicie odciągają od innych problemów ;)
Punkt 10 stosuję od dawna:). Zresztą - uwielbiam organizować prezenty:). PS.: Masz nowego Obserwatora;).
OdpowiedzUsuńSuper :)
Usuńuwielbiam te Twoje sposoby. a jest ich tak dużo, że każdy choćby nie wiem jak chciał marudzić i wybrzydzać zawsze znajdzie coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńDokładnie, no excuses :D
UsuńJakiś czas temu wciągnęłam się w planszówki i.... potwierdzam! Znakomicie odprężają, a te wymagające główkowania, niesamowicie odciągają od innych problemów ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Dominika
Dziękuje, bardzo przydatne pomysły! Szczególnie teraz gdy idzie jesień:)
OdpowiedzUsuńwspaniałe!dziękuję za inspirację.pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten cykl! :)
OdpowiedzUsuńFajne pomysły :) :)
OdpowiedzUsuńUpiecz samodzielnie swój własny chleb - to mi się podoba ;)))
OdpowiedzUsuńMi czytanie Twojego bloga poprawia samopoczucie- tyle pozytywnej energii i optymizmu :)
OdpowiedzUsuńJuż samo czytanie wprawia w lepszy nastrój! ;) Pozdrawiam ;) Sandra.
OdpowiedzUsuńZjedz kawałek dobrej gorzkiej czekolady :D
OdpowiedzUsuń