Kiedy następnym razem dopadnie cię paskudny nastrój, zapytaj siebie czy naprawdę masz teraz jakiś realny problem. W przeważającej liczbie przypadków okaże się, że w sumie nie.
Żartuj z siebie, pozwól sobie czasem na moment kompletnego wydurniania się i miej z tego frajdę. Wrzuć na luz.
Kup sobie jakąś ładną roślinę doniczkową i zajmij się nią dobrze.
Spróbuj skupić się tylko na jednej rzeczy. Robiąc wszystko, zazwyczaj nie robimy nic.
Znajdź w okolicy restaurację oferującą dania kuchni, której jeszcze nie znasz. Wybierz najbardziej tajemniczo brzmiącą potrawę.
Przeczytaj coś z klasyki, książkę uznawaną za naprawdę kultową.
Wybierz się do kina na taki film, jakiego z własnej woli nigdy byś nie wybrał (można w ten sposób przy okazji sprawić frajdę partnerowi, jeśli różnicie się w tej kwestii gustami).
Wybierz się na snowtubing!
Zjedz najlepszą czekoladę, jaką tylko możesz dostać!
Zapisz najczęstsze wymówki jakie pojawiają się w twojej głowie gdy myślisz o jakiejś zmianie na lepsze i spróbuj je przeformułować tak, by działały na ciebie wspierająco.
Poproś kogoś bliskiego, żeby cię narysował. Będziesz w szoku, jak bardzo przesadzasz ze swoimi kompleksami i jak nie doceniasz (lub w ogóle nie widzisz) swoich walorów.
Idąc za ciosem poprzedniego zadania, zapytaj tej samej osoby, z czym według niej najbardziej możesz kojarzyć się innym ludziom. Poproś o wymienienie kilku takich cech.
Wybierz się nakolację w ciemnościach lub przygotuj podobną atrakcję samodzielnie w swoim domu.
Kup sobie kilka prostych, klasycznych ubrań, które będą stanowić bazę dla dziesiątek innych stylizacji.
Wyobraź sobie, że jesteś już staruszkiem. Zapisz kilka rzeczy, które twoim zdaniem robiłeś przez te wszystkie lata zbyt rzadko oraz te, na które marnowałeś w swoim życiu stanowczo zbyt dużo czasu.
Będąc w sklepie, przepuść przed siebie w kolejce do kasy kogoś, kto ma do kupienia tylko jedną czy dwie rzeczy.
Naucz się robić najlepszą domową pizzę na świecie.
Weź do dłoni kolorowe zakreślacze i... zaznacz na swoim ciele wszystkie miejsca, które naprawdę lubisz!
Zamiast zamartwiać się, że coś nie do końca ci wyszło, pomyśl o trzech rzeczach, które w podobnej sytuacji w przyszłości możesz poprawić. I przestań rozpamiętywać.
Zapoznaj się z koncepcją Racjonalnej Terapii Zachowań i jej "ABCD emocji". Korzystając z jej zasad zacznij przekształcać swoje destrukcyjne myśli na takie, które będą oparte na faktach, będą wspierać twoje cele, dobre samopoczucie, zdrowie oraz nie będą podsycać konfliktów. Dla mnie, odkąd faktycznie zaczęłam próbować takiego podejścia, okazało się ono przełomowym odkryciem.
Wypij zielony koktajl.
Wyznaj komuś najbardziej zaufanemu sekret, który od dawna siedzi w twojej głowie. Uwolnij się od niego.
Wyjdź z domu, usiądź gdzieś na pół godziny (w zimie może być to np. kawiarnia z dużymi oknami wychodzącymi na ulicę) i po prostu obserwuj. Zatrzymaj się na chwilę.
Przestań porównywać swoje życie z innymi, śledząc ich profile w mediach społecznościowych - wszystko jest tam przerysowane i wyidealizowane, o czym doskonale wiesz.
Zacznij pić olej lniany.
Zrób sobie maseczkę.
Spróbuj w ramach eksperymentu przez tydzień być iście podręcznikowym przykładem "idealnej kobiety" dla swojego faceta (codziennie pyszny obiadek, porządek w domu, ładny wygląd itd.). Zobacz co z tego pakietu stereotypów kompletnie ci nie odpowiada, a co mimo wszystko może być fajną zmianą. Panowie - koniecznie spróbujcie wersji z "idealnym facetem" dla swojej kobiety. Te wszystkie ideały celowo umieszczam w cudzysłowie.
Przeczytaj kilka wywiadów z osobą, którą podziwiasz. Zastanów się co z jej stylu życia lub osobowości chciałbyś przejąć dla siebie.
Znajdź kilka konkretnych pomysłów na to, jak możesz podnosić jakość życia osób, z którymi spędzasz czas: partnera, rodziców, kolegów z pracy.
Spędź jeden dzień na totalnej improwizacji - na bieżąco wymyślaj w nim nowe, niebanalne plany i od razu je realizuj - pamiętaj, żadnego planowania za wczasu!
Ulep bałwana!
Znajdź sobie jakąś czynność, nad którą chciałbyś poświęcić więcej czasu i codziennie przynajmniej przez miesiąc ćwicz ją przez pół godziny. Zbuduj dobry nawyk.
Przesłuchaj więcej piosenek zespołu, który do tej pory nie przypadł ci do gustu. Być może odkryjesz w nim coś nowego. Eksperymentuj i rób czasem rzeczy przeciwne do przekonań, które już zakorzeniły się w twojej głowie.
Zastanów się nad pytaniem: "w czym chciałbyś być najlepszy na świecie?"
Korzystaj z tego, co oferuje ci dana chwila. Zacznij traktować czas spędzony w kolejce u lekarza jako świetny moment na poczytanie książki. Jeśli jesteś w towarzystwie, spędzaj ten czas na fajnej rozmowie, nie wpatrywaniu się w ekran tableta. Traktuj różne sytuacje jako niepowtarzalne okazje do zrobienia czegoś fajnego, wartościowego.
Zaproś swoich rodziców na obiad do restauracji, do kina czy gdziekolwiek indziej, gdzie tylko masz ochotę. Doceń ich, bo naprawdę na to zasługują.
Uśmiechaj się podczas treningu w chwili, gdy wydaje ci się, że już nie jesteś w stanie dalej ćwiczyć. Zobaczysz, że się uda.
Posprzątaj w swojej torebce.
Obejrzyj film, który uwielbiałeś w dzieciństwie.
Przyrządź jakieś pyszne wegetariańskie danie, wykorzystując warzywo, które rzadko gości w twojej kuchni.
Gdy następnym razem zaczniesz porównywać się z innymi dziewczynami, przypomnij sobie zdanie Garance Dore: "nie idealizuj innych dziewczyn, czują się tak samo niepewnie jak ty"..
Popracuj nad czymś tak intensywnie, żebyś dobitnie poczuł, że zasłużyłeś na błogi odpoczynek. Tak jak ja kończąc ten oto wpis :)
Mój sposób na poprawę humoru to zdecydowanie bieganie :) Dotlenia mnie, potrafi odmienić i dzięki świeżemu powietrzu jakoś nabieram dystansu do pewnych spraw.
Bardzo lubię Twoje wpisy. Zawsze znajdę coś ciekawego, coś dla siebie :) Odnośnie roślin doniczkowych - kiedyś dostałem, na jakąś okazję drzewko bonsai. Świetny prezent! Pielęgnacja takiej miniaturki to prawdziwa przyjemność, choć wymaga trochę czasu. Niestety drzewko nie przetrwało upalnych wakacji... Zdarza się, w końcu potrzebujemy popełniać błędy by mieć się na czym uczyć. ;) Ale może Twój wpis to właśnie sygnał, że nadszedł czas, by dać drzewku kolejną szansę?! Dawid
Punkt numer 18 potrafi naprawdę uszczęśliwić, mówię nie tylko o przepuszczeniu w kolejce do kasy, ale np. ustąpienie miejsca w autobuse, pomoc starszej pani, która nie jest w stanie czegoś tam przeczytać, a zapomniała okularów, wskazanie komuś drogi...Takie drobiazgi uszczęśliwiają i osobę w potrzebie i nas, nas może nawet bardziej :)
Przeczytałam Twój wpis z myślą, że pomoże mi on podjąć decyzję o wyjeździe w góry, by pojeździe na desce snowboardowej, a może nawet na nartach. Się okaże;D
Kolacja w totalnej ciemności to może być coś niesamowitego :) Ostatnio słyszałam o takim miejscu w których nas zamykają, trzeba myśleć, rozwiązywać zagadki żeby się wydostać z niego. Na to jest określony czas. Ciekawa rozrywka :)
Próbowałam przeczytać o racjonalnej terapii zachowań w internecie, ale nie podoba mi się, jak jest o tym napisane. Możesz napisać o tej terapii po swojemu i przedstawić pytania, na które warto sobie odpowiedzieć?:D A może już o tym pisałaś?:D
Codziennie pyszny obiadek DLA SIEBIE (to i dla faceta), codziennie ładny wygląd i codziennie (odkurzanie i wycieranie kurzu to za dużo ale)porządek w kuchni uważam za zupełnie normalne:D
Mój sposób na poprawę humoru to zdecydowanie bieganie :) Dotlenia mnie, potrafi odmienić i dzięki świeżemu powietrzu jakoś nabieram dystansu do pewnych spraw.
OdpowiedzUsuńJa czesto stosuje nr 18, naprawde poprawia sie humor:)
OdpowiedzUsuńOlej lniany piję! Maseczkę też zrobiłam :) :D
OdpowiedzUsuńBaaaardzo lubię takiego typu wpisy:)
Pozdrawiam Cię gorąco :)
Bardzo lubię Twoje wpisy. Zawsze znajdę coś ciekawego, coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńOdnośnie roślin doniczkowych - kiedyś dostałem, na jakąś okazję drzewko bonsai. Świetny prezent! Pielęgnacja takiej miniaturki to prawdziwa przyjemność, choć wymaga trochę czasu. Niestety drzewko nie przetrwało upalnych wakacji... Zdarza się, w końcu potrzebujemy popełniać błędy by mieć się na czym uczyć. ;) Ale może Twój wpis to właśnie sygnał, że nadszedł czas, by dać drzewku kolejną szansę?!
Dawid
Bardzo spodobał mi się pomysł z dniem totalnej improwizacji, na samą myśl o takim dniu czuję ekscytację i ciekawość! Zdecydowanie muszę wypróbować :D
OdpowiedzUsuńChcialabym przeczytac calego Twojego bloga,ale archiwum sie skraca caly czas. Prosze o pomoc,bardzo mi zalezy
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu zupełnie przypadkiem i to na taki super pozytywny wpis! Chyba dołązę do Twoich obserwatorów :)
OdpowiedzUsuńChoć przyznaję, że dwie rzeczy z listy są dla mnie nierealne: 1. porządek w torebce 2. pielęgnowanie kwiatka (nawet kaktus mi zdechł xD).
Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili do siebie :) http://w365dnidookolazycia.blogspot.com/
Punkt numer 18 potrafi naprawdę uszczęśliwić, mówię nie tylko o przepuszczeniu w kolejce do kasy, ale np. ustąpienie miejsca w autobuse, pomoc starszej pani, która nie jest w stanie czegoś tam przeczytać, a zapomniała okularów, wskazanie komuś drogi...Takie drobiazgi uszczęśliwiają i osobę w potrzebie i nas, nas może nawet bardziej :)
OdpowiedzUsuńCiekawe punkty :) Zwłaszcza te, które wydawałyby się oczywiste. Niektóre nie są wcale takie łatwe do realizacji, jednakże dają dużo radości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mega pozytywnie
UWIELBIAM tę serię! Często się inspiruję! <3
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam Twój wpis z myślą, że pomoże mi on podjąć decyzję o wyjeździe w góry, by pojeździe na desce snowboardowej, a może nawet na nartach. Się okaże;D
OdpowiedzUsuńKolacja w totalnej ciemności to może być coś niesamowitego :) Ostatnio słyszałam o takim miejscu w których nas zamykają, trzeba myśleć, rozwiązywać zagadki żeby się wydostać z niego. Na to jest określony czas. Ciekawa rozrywka :)
OdpowiedzUsuń"Zamiast zamartwiać się, że coś nie do końca ci wyszło, pomyśl o trzech rzeczach, które"... właśnie teraz zrobiłaś/robisz DOBRZE!:D
OdpowiedzUsuńBędąc staruszką, pewnie jak wiele osób, pomyślałabym, że przeznaczyłam za mało czasu na uprawianie sportu:D
OdpowiedzUsuńPróbowałam przeczytać o racjonalnej terapii zachowań w internecie, ale nie podoba mi się, jak jest o tym napisane. Możesz napisać o tej terapii po swojemu i przedstawić pytania, na które warto sobie odpowiedzieć?:D
OdpowiedzUsuńA może już o tym pisałaś?:D
Odpowiedzi na pytania z tej terapii brzmią NIE, a pytania powinny być tak skonstruowane, żeby odpowiedź brzmiała TAK:D
OdpowiedzUsuńCodziennie pyszny obiadek DLA SIEBIE (to i dla faceta), codziennie ładny wygląd i codziennie (odkurzanie i wycieranie kurzu to za dużo ale)porządek w kuchni uważam za zupełnie normalne:D
OdpowiedzUsuń41. dzisiaj w tworzeniu ilustracji do książek dla dzieci:D
OdpowiedzUsuńMogłabyś wkleić mi link do części 6 i 5, ponieważ nie mogę znaleźć :(
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak fajny blog i poprawiające humor wpisy! Niedługo zamierzam dokładnie przeczytać całą tą serię! Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńrewelacja! jesteś nieprawdopodobna. niby tak proste i banalne, a o większości zapominamy :(
OdpowiedzUsuńW kinie byłam wczoraj faktycznie miła odmiana od ekranu komputera:)
OdpowiedzUsuń