Czy zazdrość może być pozytywna?

Jestem osobą, która szuka inspiracji dosłownie wszędzie. Ostatnio udało mi się odnaleźć kolejne niesamowite źródło wiedzy o własnych pragnieniach, marzeniach. Jest nią... zazdrość.

Większości z nas to uczucie kojarzy się jednoznacznie negatywnie. Jednak przy odpowiednim podejściu możemy wykorzystywać ją w niezwykle przydatny sposób - daje nam ona możliwość zgłębiania swoich najskrytszych pragnień!


Potraktuj ukłucie zazdrości jako inspirację!

To nie będzie działać w każdym przypadku - widząc swoją drugą połówkę romansującą w najlepsze z koleżanką z pracy, zapewne nikt z nas nie będzie bawić się w introspekcje i rozmyślanie nad pozytywnym przekazem tego zdarzenia! Ale zdarzają się sytuacje, w których naprawdę możemy sporo wynieść z prostego przeanalizowania uczucia zazdrości.

Jak to zrobić? Zapisując takie zdarzenia w specjalnym zeszycie i zadając sobie odpowiednie pytania:
  • "Czego naprawdę zazdroszczę w tej sytuacji?"
Czasem wydaje się nam, że np. zazdrościmy komuś, że jest bogaty. Ale to niekoniecznie samych pieniędzy brakuje nam w życiu. To, co faktycznie chcielibyśmy mieć dla siebie to przykładowo bezpieczeństwo wynikające ze stabilizacji finansowej. Warto zastanowić się nad głębszymi powodami, dla których zazdrościmy danej rzeczy.
  • "Jakie kroki mogę podjąć, żeby osiągnąć podobny stan? Czego mogę nauczyć się od osoby, której zazdroszczę?"
Na moim własnym przykładzie: ostatnio złapałam się na tym, że zazdroszczę koleżance jej otwartości i umiejętności nawiązywania dobrych kontaktów z innymi. Zdarza się, że miewam z tym problemy. Zaczęłam zastanawiać się, co mogłabym zrobić, żeby również ulepszyć tą dziedzinę swojego życia. I zaczęłam uważnie obserwować koleżankę. Zauważyłam np., że zawsze zwraca się do wszystkich bardzo ciepło, po imieniu. Zamiast dusić w sobie zazdrość, zwyczajnie postanowiłam przejąć od niej ten prosty zwyczaj!
  • "Może to jest coś, o czym zawsze marzyłam? Pasja, coś co szczególnie się dla mnie liczy?
Zazdrość może być świetnym kompasem, który wskazuje kierunek, w którym chcielibyśmy podążać.

Ostatnio wstąpiłam na pewnego bloga i uderzył mnie jego czysty, piękny szablon oraz kilka niezwykle nowatorskich rozwiązań. W pierwszej chwili poczułam zazdrość, ale zaraz po tym nadeszła refleksja:
skoro tego zazdroszczę, to może być coś, na czym szczególnie mi zależy. I faktycznie - sama chciałabym mieć stronę, która jest czytelna, od pierwszego odwiedzenia przyciąga, inspiruje, sprawia, że czytelnik chce na nią powracać. Od razu zaczęłam się zastanawiać, co mogę zrobić żeby nadać mojej stronie tej "magii" i z zapałem zaczęłam planować zmiany.

Czasem dzięki zazdrości możemy odkryć własne pasje. Może zazdrościsz komuś kierunku studiów, tego w jaki sposób spędza wolny czas, jaki styl życia prowadzi. Próbując rzeczy, których innym zazdrościmy (np. zainteresowań) możemy sami (często metodą prób i błędów) znaleźć własne pasje. Może warto zmienić coś we własnym życiu?

Dla mnie zazdrość stała się katalizatorem pozytywnych zmian!

 
Nie namawiam Was do podsycania w sobie zazdrości, ale do tego, żebyście gdy już się pojawi traktowali ją jako kompas, inspirację. Jeżeli tylko spróbuje się z nią odpowiednio popracować, może pomóc w odnalezieniu prawdziwych skarbów!

Czego "pozytywnie zazdroszczę"?
  • spokojnych, niespiesznych poranków z kubkiem herbaty i gazetą
  • wdzięku, z jakim pewne osoby idą przez życie
  • sportu - aktywności fizycznej, która ostatnio u mnie nie jest na najlepszym poziomie
  • inspiracji, jaką niektóre blogi są dla czytelników z całego świata
  • czystych przestrzeni bez zbędnych rzeczy
I najwspanialsze w tym wszystkim jest to, że często nic nie stoi na przeszkodzie w tym, aby wyciągnąć z zazdrości to co najlepsze do własnego życia!

Bardzo dziękuję Wam za wszystkie ciepłe komentarze pod zeszłym wpisem
 - nawet sobie nie wyobrażacie, jak dużo dla mnie znaczą.

Komentarze

  1. Tak naprawdę człowiek nie bardzo się nad tym zastanawia, ale masz absolutną rację. Przecież zazdrość nie jest złym uczuciem, a jedynie może nakierować nas na nasze prawdziwe, jeszcze nieodkryte pragnienia. Nic, tylko brać się do roboty i pracować nad sobą! :)

    Buziaki! :)*

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację, zazdrość bywa motywująca i często pcha nas do działania, odkrywania nowych pasji i zdobywania tego co chcemy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zazdrość może nas motywować do działania, nawet w związku potrafi wnieść pozytywne rzeczy i przełamać rutynę. Fajny ten Twój sposób z zapisywaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ostatni punkt pozytywnego zazdroszczenia podzielam :) I ostatnio właśnie o tym myślałam, pięknie zebrane:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że to może być bardzo inspirujące :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdrość może inspirować, kiedy przez nią staramy zmienić się na lepsze, a nie skupiamy się na atakowaniu osoby, ktorej zazdrościmy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Do mnie opstatnio na zajęciach z niemieckiego dotarło, że są dwa rodzaje zazdrości ;) W języku polskim jest na to jedno słowo aczkolwiek liczy się intonacja i do kogo ją mówimy natomiast w języku niemieckim są dwa oddzielne słówka na to! i wlasnie:
    beneiden um - to ejst wlasnie zazdroscic komus ale w pozytywny sposob ze sie podoba i w ogole jest mega i sie tez jaramy tym co a'la inspiracja jak Ty to napisalas ;)
    a neiden - to jest wlasnie taka zazdrosc meeeega zawistna ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, mądrzy ci Niemcy! :) U nas faktycznie nie ma takiego rozgraniczenia, co niepotrzebnie budzi jedynie negatywne odczucia na dźwięk słowa "zazdrość"

      Usuń
  8. Twórcza zazdrość jest najpiękniejszą zazdrością jakiej można doświadczyć. Może nas doprowadzić dalej niż tam, gdzie doszlibyśmy bez jej doświadczenia.
    ładnie to wszystko napisałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety czasami trudno jest się przełamać i czerpać cokolwiek pozytywnego z tej zazdrości. Przeszkody tkwią w możliwościach jakie człowiek zazdrosny posiada.

    OdpowiedzUsuń
  10. Moim zdaniem zazdrość może być mega motywatorem;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja zazdroszczę optymizmu, sama mam go w sobie niewiele

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie myślałam, że zazdrość może być inspirująca, ale faktycznie to prawda. :)
    Twój blog jest bardzo inspirujący, dziękuję za wszystko co na nim napisałaś, zmotywował mnie do zmian w moim życiu i jeszcze bardziej zachęcił do pozytywnego myślenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wdzięczny i mądry artykuł. Właśnie tak się wczoraj zastanawiałam, dlaczego przestałam kupować czasopismo "zwierciadło", skoro po przejrzeniu kilku archiwalnych numerów stwierdziłam, że jest tak wspaniałym pismem. I pomyślałam sobie, że zwykle zazdrościłam ludziom sposobu w jaki żyją. Teraz, gdy zaczęłam o wiele intensywniej niż jeszcze parę lat temu się rozwijać i coraz bardziej wiem, czego chcę od życia zauważyłam, że szukam w tych artykułach INSPIRACJI, informacji praktycznych. Przestałam myśleć "ale mieli szczęście, mi się to nie uda". Dlatego dzisiaj też kupiłam najnowszy numer :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To takie dziwne, ale w zasadzie też często miałam podobne odczucia... Jak dobrze, że można to pozytywnie wykorzystać :)

      Usuń
    2. artykuły gazetowe, szczególnie o "cudownym" życiu innych, trzeba traktowac z baaardzo dużym dystansem (piszę to jako dziennikarka). wystarczy przypomnieć sobie historie celebrytów - choćby katarzyny figury czy łapickiego z żoną. w wywiadach cukierkowo, w życiu przerażająco. a mniej znani ludzie mają jeszcze większe możliwości zmyślania na swój temat, bo trudno to sprawdzić:)

      mnie zwierciadło odrzuca ckliwyo-patetyczno-newage'owymi pierdami.

      Usuń
  14. O tak, masz racje, warto zastanowić się dlaczego czegoś zazdrościmy, przecież dzieje się to z jakiegoś powodu, może zamiast przez zazdrość znienawidzić daną osobę lepiej się zastanowić skąd to się wzięło i spróbować coś zmienić.
    Mam tak z niektórymi osobami, najpierw myślę sobie, że są tacy super, mają dobry kontakt z ludźmi, zazdroszczę im tego wszystkiego, ale potem zastanawiam się dzięki czemu ich tak odbieram, co sprawia, że tacy są, przecież mogę od nich "ukraść" te ich sposoby ;).

    OdpowiedzUsuń
  15. Normalnie piatka z plusem za te przemyslenia... Ja wlasnie siadam w lozku z kubkiem kakao do rozmyslan (u mnie jest juz prawie 23 :P). Dziekuje i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. NIezwykle śmiałe twierdzenie. Znam uczucie zazdrości ale tylko w tych kwestiach wymienionych przez Ciebie. Podświadomie chyba podchodziłam do tego tak samo. Ty to nazwałaś, uporządkowałaś - wspaniale.

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię czytać Twoje posty, bo zawsze czymś mnie zaskoczysz. Tym razem również to zrobiłaś :)
    Nawet nie myślałam, że zazdrość może być pozytywna. Zawsze kojarzyłam ją z czymś złym i było mi strasznie głupio, że ją odczuwałam. Dzięki Tobie teraz wiem, że nie ma się czego wstydzić - zazdrość rzecz ludzka.
    Twój blog jest dla mnie wielką inspiracją :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Staram sie nie zazdroscic:)) jesli juz to wlasnie pozytywnie zazdrosze:) ostatni punkt - no rzeczywiscie...pozazdroscic:));)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ależ ciekawe podejście! Popieram :) i chcę się tego uczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Tak, zazdrość może być bardzo pozytywna i inspirująca:D Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ciekawy post :) Zupełnie inne spojrzenie na "nie fajną ceche" jaką jest zazdrość ... ja zawsze staram się zwalczyć to uczucie w sobie itd ale może masz racje może zamiast walczyć trzeba przeanalizować to uczucie i obrócić na nasza korzyść ...

    Pozdrawiam

    Agga

    OdpowiedzUsuń
  22. nigdy nie patrzyłam na zazdrość z tej strony. zawsze niszczyła mi samopoczucie, a tu widzę, że wcale nie musi tak być. że mogę zmienić ją na coś pozytywnego. świetny i naprawdę inspirujący post.

    OdpowiedzUsuń
  23. bardzo mi się podoba to podejście.. ;) z każdej sytuacji należy wyciągnąć jakieś a najlepiej dobre wnioski i działać! cieszę się, że tu zajrzałam, pozytywnie nastawia do życia to o czym piszesz :)
    miłego wieczoru!

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajnie spojrzenie na zazdrość :-) Dziękuję, że mi przypomniałaś o pozytywach zazdrości :-) Uczucia, którego często się wypieramy i w gruncie rzeczy nie czujemy się z nim dobrze :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. też uważam, ze zazdrość może być pozytywna, wystarczy inaczej spojrzeć na niektóre sprawy, tak przyziemne, tak bliskie. sami sobie stwarzamy problemy, zazdrościmy a przeciez możemy wszystko w życiu mieć.. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja tylko napiszę, że Twój blog bardzo mnie inspiruje, uwielbiam tutaj zaglądać! I pewnie nie tylko ja! A co do zazdrości- zgadzam się zupełnie, że można ja wykorzystać w ulepszaniu siebie. Teraz bedę jeszcze bardziej zwracać na to uwagę

    OdpowiedzUsuń
  27. czystych przestrzeni bez zbędnych rzeczy och tak - zazdroszczę;)
    również uważam, że zazdrość morze być motywacyjna:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mi doskwiera zazdrość absolutnie nieciekawa, kująca w serduszko :(

    OdpowiedzUsuń
  29. zazdrość może być pozytywna, ale jeśli chodzi o cechy charakteru, to przynajmniej ja mam tak, że zazdroszczę innym takich, których w sobie za cholerę nie umiem zmienić czy "rozbudzić".. ale próbuję, staram się ! :)

    OdpowiedzUsuń
  30. trafiłaś z tym wpisem idealnie w moment, w którym zaczęłam zastanawiać się nad zazdrością w moim życiu:) Łączyłam ją u siebie z niskim poczuciem wartości i nieustanną chęcią porównywania się z innymi, w którym oczywiście wypadałam niekorzystnie. W moim przypadku zazdrość często prowadziła do chęci (niezdrowej) rywalizacji, wywyższania się, żeby za wszelką cenę pokazać, że jednak wypadam lepiej. Nie dawało mi to, szczerze powiedziawszy, żadnej satysfakcji, a na pewno nie poprawiało relacji z innymi. Zainspirowałaś mnie do tego, żeby spojrzeć na zazdrość inaczej, wyciągnąć wnioski i zmienić na lepsze i siebie i swoje relacje. Dziękuję! Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, też myślałam kiedyś, że zazdrość wynika z niskiej samooceny, ale później dotarło do mnie, że tak naprawdę chyba każdy czegoś zazdrości i można zupełnie inaczej potraktować to uczucie. Dziękuję za Twój komentarz!

      Usuń
  31. co racja to racja! :) Coś w tym jest :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Zgadzam się całkowicie ze wszystkim co napisałaś.
    Tyle można się nauczyć od innych, nawzajem nakręcać się pozytywnie.
    Zawiść zamienić na inspirację-skoro inni coś osiągnęli, warto próbować, aby nam się też udało!

    OdpowiedzUsuń
  33. Mam nadzieje, że Twoje problemy niedługo się skończą, bo postać dająca tak wiele radości innym sama nie może być smutna :)
    Dzięki, że pokazałaś zupełnie inne spojrzenie na zazdrość - w sumie sama zaczęłam ją tak postrzegać całkiem niedawno ;)
    Pozdrawiam,
    Magda :)

    OdpowiedzUsuń
  34. A ja lubię Twojego bloga właśnie dlatego, że jest taki przejrzysty :) zawsze, kiedy tu wchodzę, z przyjemnością przeglądam też starsze posty, które są wyeksponowane z boku.

    OdpowiedzUsuń
  35. Nigdy nie myślałam o tym w ten sposób...
    Zazdrość nigdy nie miała dla mnie pozytywnego oddźwięku, byłam zła na siebie za zazdrosne myśli. To zupełnie inny punkt widzenia - potraktowanie jej jako pozytywnej motywacji do zmian.

    Przesyłam wirtualne uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Może to dziwnie zabrzmi, ale jesteś dla mnie Inspiracją. Duże "I" nie jest tutaj przypadkowo. Na moim blogu napisałam o Tobie i Twoim blogu kilka słów - nie jest to reklama mojego bloga, to nie jest mój zamiar. Chcę tylko żebyś wiedziała, że jest wielu ludzi, którzy oglądają Twojego bloga z ukrycia ale podziwiają go tak samo mocno jak ci, o których istnieniu wiesz doskonale.

    OdpowiedzUsuń
  37. A wiesz, że sama jesteś obiektem takiej zdrowej zazdrości...? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm nie, ale to naprawdę miłe :)

      Usuń
    2. Właściwie "inspiracja" to dużo bardziej trafne słowo w tym przypadku. :)

      Usuń
  38. Ja jestem chyba za bardzo zazdrosna...

    OdpowiedzUsuń
  39. Jeżeli takie "przemyślenie" zazdrości prowadzi również do tego, że pozbywamy się tego uczucia, to naprawdę warto;)
    A jeśli chodzi o Twój blog - bardzo podoba mi się ten szablon. Uważam, że jest czytelny i ogólnie pozytywny;) Ale jeżeli chcesz zmian...proszę bardzo;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Już na tyle się znam, że wiem, że zazdrość u mnie symptomem obniżonego poczucia własnej wartości, więc leczę przyczynę, a zazdrość sama przechodzi. A swoją drogą taka mi myśl przyszła do głowy... W sumie jest z zazdrością tak, że każdy czegoś każdemu. Z drugiej strony, jak sama powiedziałaś, możemy zazdrość przekuć w coś konstruktywnego, jeżeli będziemy chcieli nauczyć się czegoś od osoby, której zazdrościmy. Ze strony trzeciej, próżność jest integralną częścią natury ludzkiej, więc bardzo lubimy jak nam się zazdrości. Miło byłoby się spotkać, powiedzieć sobie nawzajem, czego się sobie zazdrości, zapytać "Jak ty to robisz?", powiedzieć "Jak ja to robię". Wyszliby wszyscy z takiego spotkania bogatsi i już niezazdrośni. A może by tak na blogu taki post z "wyznaniem zazdrości" w komentarzach, co?
    P.S. Ja tobie na przykład zazdroszczę bezpretensjonalności i naturalności, bo ja to przy ludziach (także tych na blogu) sztywnieję.

    OdpowiedzUsuń
  41. Trafne spostrzeżenia ;) ach ta zazdrość :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Nigdy nie spojrzałam tak na zazdrość, ale masz rację, powinno się ją traktować jako kompas. Mój błąd polegał zawsze na tym, że dołowałam się przez zazdrość, myśląc sobie: ona jest wytrwała, a ja nie. Czyli jestem beznadziejna. Na szczęście skończyłam już z takim myśleniem. Ale teraz kiedy poczuję o coś zazdrość, przypomnę sobie Twój post. Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  43. Zgadzam się z Tobą, u mnie to jest tak, że mogę wręcz powiedzieć, że zazdrość mnie motywuje :) Niestety większość ludzi odbiera zazdrość tylko i wyłącznie jako rzecz negatywną, a moim zdaniem może mieć wiele pozytywnych aspektów, co oczywiście zależy od sytuacji i człowieka :)

    OdpowiedzUsuń
  44. wystrczył jeden wpis aby pokochać tego bloga! będę tu częęęęsto zaglądać, bywać i przesiadywać:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Jestem okropnie zazdrosna, można rzecz że o wszystko i o wszystkich. Czytałam kiedyś książkę jak poradzić sobie z zazdrością, ale nie pomogła za bardzo. Twój wpis rzucił nowe światło na mój mały problemik :D Dziękuję Ci bardzo! Zostaję Twoim wiernym, SZCZĘŚLIWYM czytelnikiem :D

    OdpowiedzUsuń
  46. Twoje pozytywne zazdrości są takie jak moje czyli czas wprowadzić zmiany!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  47. Wiadomo, zazdrość zazdrości nierówna. Jedna z jej definicji głęboko wryla mi się w pamięć: TO PRZEKONANIE O TYM, ŻE KTOŚ DYSPONUJE CZYMŚ, CO SIĘ MNIE NALEŻY - a więc postawa roszczeniowa!

    Z doświadczenia wiem, że źródłem wszelkiej zazdrości jest właśnie dążenie do szczęścia. Patrzymy na kogoś i wydaje nam się, że to mu musi zapewniać GŁĘBOKIE szczęście! Przypadkiem zaś jest to także TA rzecz, od której posiadania my sami uzależniamy szczęście! Uroda, podróże, towarzyskosc, niespożyta energia, radość życia, możliwości itd, itd...

    I zgadzam się z Tobą, że jeśli przyjrzeć się bliżej naszym "zazdrosciom" to można wysunąć ciekawe wnioski. Można nad tym popracować i ubogacić się :)

    Szkoda tylko, że zazdrość jest uczuciem wstydliwym... Nie lubimy się do niej przyznawać.

    Ja musiałam się zmierzyć z pognebiajacym uczuciem zazdrości po zdradzie. O inna kobiete :/ Fatalna sprawa, ale i z takim balastem człowiek umie sobie poradzić, jeśli tylko nie chce być pozartym (na żywca!) przez zazdrość!
    A ja "lubię siebie. I chcę być wolna." (Nick Vujicic)

    Z perspektywy czasu jest ze mną lepiej niż było. Nie cierpię być zazdrosna - i ta właśnie niezgoda na to uczucie popchnęła mnie do zmian!
    Teraz jest cudownie :)
    Jestem wolna!

    Mi pomogły konferencje o. Pelanowskiego o zazdrości --->>>
    http://www.youtube.com/watch?v=Xh8BsrW-Ig8&feature=youtube_gdata_player

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za ten komentarz -utwierdziłaś mnie w moim nieśmiałym pomyśle, że być może faktycznie ta zazdrość nie jest taka zła, jeżeli tylko umiemy sobie z nią poradzić i wywnioskować co chce nam przekazać to uczucie.

      Faktycznie chodzi o poczucie szczęścia - każdy z nas prawdopodobnie nieświadomie do niego dąży i gdy widzimy jak innym dobrze, sami chcemy tego dla siebie. Warto zdać sobie sprawę, że to zupełnie naturalne uczucie i zamiast emanować zawiścią czy też obwiniać samego siebie o posiadanie w sobie takich negatywnych emocji usiąść i zastanowić się, jaką lekcję o sobie możemy wysnuć z pojawienia się zazdrości.

      PS. Jestem naprawdę pełna podziwu dla Twojej historii - musisz być wspaniałą osobą! :)

      Usuń
  48. zazdrość jest zdecydowanie negatywna! uderza przede wszystkim w obiekt zazdrości. wszystko w moim życiu się posypało, bo ktoś mi czegoś zazdrościł. doprowadziło to do sytuacji, ze już nie mam z kim się dzielić radosnymi momentami, w obawie, że kogoś będzie kłuć w oczy i będzie życzył źle. pozytywny może być podziw, który mobilizuje do osiągania nowych celów, do rozwoju, nawet do bogacenia się. zazdrość - nigdy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uważam inaczej - dla mnie jest bardzo mało uczuć jednoznacznie negatywnych. Jeżeli tylko ma się sporo samoświadomości można obrócić sporo z takich uczuć na swoją korzyść - przede wszystkim zazdrość, co też czynię na co dzień.

      Usuń
  49. http://minigazeta.pl/zdrowie/51-stres-w-zyciu-codziennym-przyjaciel-czy-wrog

    Polecam także moją stronę : http://myedista.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty