1000 pomysłów na poprawę samopoczucia - część 4



                                                      
  1. Zostań swoim najlepszym przyjacielem
  2. Spędzaj jak najwięcej czasu na świeżym powietrzu (nawet w jesienno-zimowym czasie)
  3. Włóż dzisiaj ubranie, które tak bardzo "oszczędzasz" na przyszłość. Nawet jeśli w głowie zapala ci się lampka ostrzegawcza, że przecież nie ma do tego żadnej okazji. Czasem warto zrobić coś inaczej.
  4. Gdy wzbraniasz się przed jakimś trudnym zadaniem, czynnością, pomyśl, że... to proste zadanie. Może to wydaje się dość dziwne, ale zobaczysz, że z dużym prawdopodobieństwem takie się faktycznie stanie.
  5. Załóż "dziennik zainteresowań" i zacznij spisywać wszystkie tematy, jakie chciał(a)byś zgłębić. To oczywiście nie musi być żaden osobny zeszyt. Ja spisuję na bieżąco takie rzeczy w jednej z notatek w Google Keep, który od wielu, wielu miesięcy najlepiej sprawdza się u mnie w roli notatnika. Co dokładnie mam na myśli? Wszystko, co tylko zwróci gdzieś moją uwagę i o czym chciałabym więcej doczytać, lepiej poznać dany temat. Nie chodzi tutaj o wielkie rzeczy - czasem to na przykład adresy blogów, których jeszcze nie znam, a gdzieś mi mignęły i wydały mi się ciekawe, nazwiska pisarzy, których książki mogą mnie zainteresować, jakieś wydarzenia w okolicy itp. Wszystko, o czym chcę dowiedzieć się więcej, a w danym momencie nie mam czasu i mogłoby mi to później umknąć.
  6. Jeśli od dłuższego czasu zmagasz się z jakimś problemem (mniejszym lub większym), nie bój się rozmowy z psychologiem. Czasem nawet jedna wizyta może przestawić myślenie na inne tory. Warto się przełamać i przekonać, że to naprawdę nie wygląda tak jak na filmach. To po prostu rozmowa z kimś kto nie ocenia, kto wspiera - patrzy na człowieka z zupełnie innej perspektywy, wydobywa z niego siłę. Nie zawsze są to przyjemne pogawędki - to jasne - ale bardzo oczyszczające. Jeśli odczuwasz potrzebę takiej rozmowy, wejdź na wyszukiwarkę lekarzy, znajdź kogoś, kto zrobi na tobie przyjazne wrażenie i po prostu się zapisz na jedno spotkanie.
  7. Pamiętaj, że nie musisz interesować się tym samym co inni. Często pewne rzeczy zajmują nasz wolny czas tylko dlatego, że 'powinny' nas interesować. Znajdź coś co naprawdę cię pociąga. Coś, od czego nie będziesz potrafił(a) się oderwać. Coś bardzo, bardzo twojego. 
  8. Spróbuj codziennie doprowadzać do ładu mieszkanie przed zaśnięciem - celowo "piszę spróbuj", bo dla mnie jest to bardzo trudne zadanie (jak ciężko odnieść wieczorem ten pusty kubek do zlewu!), ale jednocześnie wiem, jak bardzo poprawia nastrój budzenie się w posprzątanym otoczeniu. 
  9. I bliźniacza rada do powyższej - zawsze ściel rano łóżko. Tak samo, a może i trudniejsze dla mnie do wykonania. Ale te dwa nawyki, jakkolwiek banalnie brzmią, naprawdę wprowadzają znacznie wyższą jakość do codziennego życia.
  10. Zacznij witać się z absolutnie wszystkimi osobami, jakie znasz
  11. Zorganizuj z dawnymi znajomymi - np. kolegami z klasy licealnej - spotkanie po latach
  12. Stwórz swoją książkę ze zdjęć - np. z tegorocznych wakacji
  13. Pamiętaj, że nieużywane przedmioty to pewnego rodzaju martwa energia - wyrzuć (lub oddaj) kilka takich "zalegaczy" albo wprost przeciwnie - zacznij ich używać, jeśli faktycznie je lubisz, tylko jakoś o nich zapomniałeś. Ktoś powie, że to głupie, by zaczynać używać przedmiotów tylko dlatego że się je ma, ale mnie takie przywracanie do życia nieużywanych od dłuższego czasu rzeczy akurat bardzo pozytywnie nastraja.
  14. I w drugą stronę - wymień jakąś mocno wyeksploatowaną rzecz na nowy model. To dość banalne, ale zmiana np. wyświechtanego, zniszczonego portfela na nowy może naprawdę poprawić nastrój.
  15. Naucz się wprawiać w stan mudita - czyli odczuwania radości z sukcesów, pomyślności innych. Trudne, ale bardzo wartościowe.
  16. Szukaj naturalnych miejsc przechowywania dla swoich rzeczy - jeśli zawsze odruchowo odkładasz daną rzecz w sypialni, a jej teoretyczne miejsce znajdowało się dotąd w łazience - znajdź dla niej odpowiednie miejsce tam, gdzie jest to dla ciebie naturalne.
  17. Zachowuj w pamięci potrzeby, zainteresowania swoich przyjaciół - przekazuj im informacje o wydarzeniach które mogą ich zaciekawić, zapoznawaj ich z innymi znajomymi o podobnych zainteresowaniach, podrzuć najnowszy artykuł dotyczący ich pasji itp. Wszystko oczywiście z odpowiednim umiarem. Chodzi o miłe odczucie, że o nich pamiętasz.
  18. Poczytaj o hedonistycznej adaptacji i zacznij częściej i mocniej doceniać to, co już masz. To wszystko do czego już zdążyłeś się przyzwyczaić i odbierać jako naturalną część swojego codziennego życia. Co jakiś czas - dla otrzeźwienia - wyobrażaj sobie, że nie posiadasz tych udogodnień, relacji, rzeczy. To zjawisko jest całkowicie normalne, ale można (i warto) się mu chociaż w pewnym stopniu przeciwstawiać.
  19. Zachowuj się tak, jak chcesz się czuć. Zazwyczaj ludzie myślą, że ich zachowanie jest skutkiem odczuwanego samopoczucia. Ale działa to również w drugą stronę. Możesz zachowywać się tak, jak chcesz się czuć - radośnie, energicznie, poważnie - cokolwiek, czego w danej chwili potrzebujesz i istnieje spore prawdopodobieństwo, że tak właśnie się poczujesz.
  20. Spróbuj życiowej zabawy - podziel swoje życie na różnego rodzaju kategorie i przyznawaj sobie w głowie punkty, gdy wykonasz jakieś zadanie z danego działu - szczególnie, gdy jest to coś pozornie mało przyjemnego czy fascynującego. Na przykład punkt w kategorii "Domowe finanse" za zapłacenie rachunków albo punkt w dziale "Zdrowie" za zapisanie się na długo odkładaną wizytę u dentysty. Prosty sposób, a pozwala przeformułować zwyczajne, mało fascynujące czynności w coś fajnego. Pomaga spojrzeć na nie nieco bardziej przychylnym okiem, przechytrzyć samego siebie i zamienić prokrastynację w satysfakcjonującą grę. Oczywiście można rozszerzyć tą grę również o wszelkiego rodzaju przyjemne kategorie. By bardziej doceniać drobne rzeczy jak pomalowanie paznokci z kategorii "Kobiecość" czy na przykład przygotowanie obiadu z działu "Kulinarne przyjemności". Ograniczeniem jest tu tylko wyobraźnia.
  21. Jeśli chcesz regularnie robić coś dla siebie, zaplanuj to na poniedziałek - mam tutaj na myśli na przykład trening na siłowni czy zajęcia z nauki języka obcego. Rozpoczynając w tak efektywny sposób tydzień, niejako programujemy i kodujemy go pozytywnie w głowie. Nadajemy mu pozytywny psychologiczny wzorzec. Wtedy łatwiej poćwiczyć czy przysiąść nad zadaniami również w środę czy piątek. Chodzi o dobre, mocne rozpoczęcie tygodnia. I przy okazji uprzyjemnienie sobie tak znienawidzonego przez wielu poniedziałku.
  22. Myśl w szerszym kontekście i zajmij się rozpracowywaniem swoich błędnych przekonań - jeśli na przykład wydaje ci się, że nie lubisz ćwiczyć, pomyśl czy może nie chodzi tak naprawdę o to, że nie lubisz swojej siłowni, nie lubisz ćwiczyć w towarzystwie innych osób lub nie odpowiada ci rodzaj aktywności, jaki do tej pory trenowałeś. Lubimy przyjmować pewne sądy za pewniki, bez skupienia się na znalezieniu prawdziwych ich przesłanek. Może okazać się, że zwykłe poszukanie innego miejsca do ćwiczeń czy innego rodzaju aktywności fizycznej zmienią nasze podejście do tematu. Czasami trzeba po prostu spojrzeć szerzej na daną sprawę. I nie przyjmować swoich przekonań za coś bezwzględnie prawdziwego, słusznego i stałego.
  23. Zawsze miej przygotowane coś do czytania na szafce nocnej - jeśli nie będziesz mógł przez dłuższy czas zasnąć, nie denerwuj się tym i nie frustruj, tylko zapal światło i zacznij czytać. Bardzo możliwe, że szybko staniesz się bardziej senny. I po problemie. 
  24. Przeczytaj książkę "Przepływ" (Flow, Mihaly Csikszentmihalyi) lub chociaż streszczenie jego koncepcji - znajdź dla siebie taki obszar, w którym będziesz mógł najlepiej wykorzystać stan "flow", czyli zadanie, które kompletnie będzie pochłaniać twoją uwagę, będące w idealnej równowadze pomiędzy posiadanymi przez ciebie umiejętnościami oraz trudnością wyzwania.
  25. Relacjonuj, opisuj innym swoje radosne przeżycia - dzięki temu znacznie przedłużysz i wzmocnisz dobry nastrój związany z danym wydarzeniem oraz mocniej usytuujesz je w swojej pamięci. Badania wskazują, że osoby w stanie depresji przeżywają tyle samo szczęśliwych momentów co inni, jednak nie potrafią ich odnotować. Dlatego tak ważne jest wzmacnianie pozytywnych chwil.
  26. Nie wypieraj z siebie na siłę negatywnych emocji - smutek, żal, rozczarowanie to normalne odczucia, które przeplatają się z lepszymi momentami. Czasem najlepszym lekarstwem na zły nastrój może być po prostu przeczekanie, położenie się spać i rozpoczęcie kolejnego dnia z nowym zasobem sił i energii.
  27. Nieustannie szukaj sposobów, by pomagać innym
  28. Podnieś papierek leżący na ulicy - kompletna drobnostka, a jednak wprawia w dumę z siebie
  29. Zadbaj o kompletną ciemność w swojej sypialni podczas snu - zobaczysz jak bardzo poprawi się jego jakość i co za tym idzie - twoje samopoczucie. Możesz zainwestować też w opaskę na oczy - naprawdę pomaga.
  30. Zawsze po wieczornej kąpieli używaj balsamu do ciała - drobna rzecz, ale daje cudowne poczucie otulenia przed snem i tym samym ułatwia zaśnięcie (punkt raczej dla kobiet)
  31. Spróbuj wcześniej wstawać - rano nie wydaje się to przyjemne zadanie, ale gdy już się wybudzimy i uda nam się już o poranku zrobić kilka sensownych rzeczy, bardzo poprawia to samopoczucie i dobrze nastraja na resztę dnia.
  32. Pokonaj prześladującą cię od dawna fobię - przykład: boisz się prowadzić samochód, mimo iż posiadasz prawo jazdy? Spróbuj się zmierzyć ze swoimi obawami i wybierz się na przejażdżkę. Udawaj odważniejszą osobę niż jesteś i po prostu podejmij wyzwanie. Nie pozwól sobie na zamartwianie się i obawy. Podejdź do zadania tak, jakbyś nie miał z nim żadnych problemów. Gdy sobie poradzisz (a na pewno tak będzie) zdobędziesz energię na kolejne wyzwania w niepokojącym cię obszarze.
  33. Przyjmij do wiadomości, że chociaż wydaje ci się, że robisz znacznie więcej niż inni (np. jeśli chodzi o domowe czy służbowe obowiązki) to... każdy z nas myśli o sobie w ten sposób - dzięki temu łatwiej będzie ci się powstrzymać przed narzekaniem, że znowu wszystko na twojej głowie. Zacznij dostrzegać wkład innych - szczególnie najbliższych.
  34. Ucz się 'stoicyzmu ulicznego' - czyli ćwicz cierpliwość podczas stania w korku, cierpliwość wobec kierowców robiących...specyficzne manewry itp. Ulica to zdecydowanie najlepszy bastion do nauki cierpliwości :) Trzy głębokie oddechy i jedziesz dalej. Przydaje się później również poza samochodem.
  35. Poświęcaj więcej uwagi dobrym rzeczom - spróbuj następującego podejścia do codziennych spraw: jeśli czytasz kilka książek i jedna z nich jest naprawdę dobra, opowiadaj innym o tej właśnie książce, zamiast krytykowania tych, które ci się nie podobają. Mów o aktorach, którzy wydają ci się niedocenieni zamiast narzekania na inne, słabe kreacje aktorskie. Zmiana punktów, na których się skupiasz może wydawać się początkowo dość naiwna czy sztuczna, ale dzięki temu stopniowo nauczysz się oddawać więcej mentalnej uwagi pozytywnym doświadczeniom, co przełoży się w dłuższym okresie na twoje ogólne podejście do życia. Bądź bardziej "na tak".
  36. Celebruj święta i wszelkie specjalne okazje - to może wydawać się dziecinne, ale zachwycają mnie np. specjalne zastawy stołowe na Boże Narodzenie, lubię wychodzić do restauracji w Walentynki itd. Fajnie w jakiś sposób wyróżnić te "specjalne" dni w roku i nie poddawać się zbiorowym narzekaniom na komercję. Można poczuć naprawdę sporo radości z wyczekiwania świąt, z przygotowywania siebie i swojego otoczenie na ich przyjście. Nie wspominam już nawet o mentalnym przeżywaniu różnego rodzaju świąt, gdyż to przyjmuję jako pewnik.
  37. Nie poddawaj się - jeśli podejmiesz jakieś wyzwanie i któregoś dnia coś ci nie wyjdzie, nie przejmuj się tym. Spokojnie wróć do niego następnego dnia. Perfekcjonizm jest największym wrogiem dobrego. (Muszę przyznać, że dla mnie jest to bardzo problematyczny punkt.)
  38. Sprawdź czy podczas podejmowania decyzji jesteś bardziej 'satysfakcjonalistą' czy też 'maksymalistą' (łatwo znaleźć tego rodzaju testy w sieci). Spróbuj iść bardziej w stronę satysfakcji niż maksymalizacji w swoich wyborach - szczególnie tych dość prostych i mało istotnych. Naucz się kierować myśleniem, że coś jest "wystarczająco dobre" niekoniecznie najlepsze w swoim gatunku. Dzięki temu zyskasz więcej energii i czasu na inne sprawy. Na początek poćwicz szybkie wybieranie dania z menu w restauracji. Bez dywagacji i zastanawiania się, czy mogłeś wybrać coś lepszego.
  39. Włączaj sobie rano swoją ulubioną muzykę i śpiewaj! (jeśli oczywiście lubisz to robić)
  40. Dozuj sobie przyjemności - w takim stopniu, by nie stały się codziennością, którą ciężko ci będzie docenić. Umiar nie jest zły. Codzienny luksus przestaje być luksusem.
  41. Nie bój się czasem marnować czasu - efektywność i produktywność wcale nie są zawsze tak wielkimi przyjaciółmi szczęścia, jak może się wydawać. Czasem bezproduktywny weekend, czy wręcz odrobina nudy może działać na nas naprawdę zbawiennie. Pozwala zebrać myśli, nabrać energii do działania, odpocząć od ciągłych bodźców. Byleby nie przesadzić.
  42. Wspieraj innych ludzi w ich rozwoju - to punkt, który dość trudno ubrać mi w słowa, ale mam nadzieję, że czujecie o co mi chodzi. Mam na myśli delikatne i bardzo dyskretne wzmacnianie w ludziach ich najlepszych cech charakteru, dodawanie im odwagi i zachęty do dokonywania pozytywnych zmian w swoim życiu, dawanie im poczucia, że są tego warci, że mogą więcej. Dla mnie to naprawdę jedna z najbardziej satysfakcjonujących rzeczy na świecie.
  43. Przeczytaj swój ulubiony blog od samego początku do końca
  44. Gdy wydaje ci się, że nie masz na nic czasu w swoim codziennym życiu, spróbuj... dodać do niego jeszcze jedno zajęcie - np. siłownię czy konwersacje z języka obcego. To dość dziwne, ale jest wysoce możliwe, że dzięki temu poczujesz, że jednak masz go więcej. 
  45. Zapoznaj się ze sztuką, którą być może uważałeś dotąd za 'zbyt ambitną' dla siebie (zapewne całkowicie niesłusznie): przeczytaj uznawaną za wymagającą książkę, obejrzyj trudny film, posłuchaj wyszukanej płyty. 
  46. Przełam się i nawiąż krótką rozmowę z kimś całkiem nieznajomym
  47. Wypróbuj medytację - być może okaże się dla ciebie dobrym sposobem na odstresowanie
  48. Zadzwoń do swoich rodziców jeśli już z nimi nie mieszkasz lub po prostu podejdź do nich by dłużej porozmawiać 
  49. Zastanów się jak chciałbyś zostać zapamiętanym przez ludzi i kultywuj w sobie te wartości i cechy charakteru. Może to dość drastyczne ćwiczenie, kojarzy się z przemijaniem, ale bardzo dobrze pomaga wyobrazić sobie to, jacy naprawdę chcielibyśmy być.  
  50. Rozpraw się z negatywnymi myślami dotyczącymi przeszłości - skup się całym sobą na teraźniejszości i na swoich planach na przyszłość. Jeśli jakieś minione wydarzenie mocno cię trapi, porozmawiaj z kimś na ten temat, być może z psychologiem. Postaraj się zamknąć tamten etap i wkroczyć odważnie w to, co nowe.

Komentarze

  1. Przydatne rady, żeby to jeszcze było takie łatwe w praktyce :)) Buziaki kochana :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest proste, wiem :) Ale warto próbować. Już same próby dają sporo radości :)

      Usuń
    2. Proste nie są ale bardzo ciekawe ;) Na dużą część bym nie wpadła, może czas coś pozmieniać..

      Usuń
    3. Cieszę się, że uważasz je za ciekawe. Postaram się nie zawieść w kolejnych częściach tej serii :)

      Usuń
  2. Coraz ciekawsza ta lista :)
    Z dodatkowym zajęciem rzeczywiście tak jest, że jak się już wpisze je w kalendarz to i czas się na nie wynajdzie. Natomiast kiedy się skończy kurs, albo z niego zrezygnuje, to czasu jakoś więcej nie ma, tylko rozpływa się na np. obowiązkach domowych robionych tylko po jednym na raz i bez zegarka na nadgarstku.
    To co nie dla mnie z listy to zdecydowanie porady o wstawaniu - raczej jestem nocnym typem człowieka i uwielbiam pracować kiedy jest już ciemno. Rano potrafię myśleć tylko o śnie, który mi zabrano.
    Super sprawa z wplecionym podpunktem z wizytą u psychologa - czas przestać traktować coś takiego jako równoznaczne z odesłaniem do psychiatryka - jak to jest w naszym kraju postrzegane. Ja sama myślę, aby się kiedyś wybrać, ale nigdy nie mam czasu aby chociaż skierowanie od rodzinnego sobie załatwić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie ten przykład miałam na myśli wpisując na listę punkt o dodatkowym zajęciu. Chyba każdy z nas miał myśli pod koniec studiów, które mówiły, że już za parę miesięcy gdy to się skończy to będziemy mieć po prostu lawinę wolnego czasu. Rzeczywistość jednak zaskakuje ;)

      No i wizyta u psychologa - bardzo chciałam właśnie tutaj wpleść ten punkt, żeby wreszcie to stało się coś normalnego. Boli mnie ząb - idę do dentysty. Boli mnie coś emocjonalnego - idę do psychologa. To naprawdę jest dokładnie to samo.

      Usuń
  3. 8. i 9. to ja chyba na odwrót musiałabym zrobić. (w sensie, że ja nie tylko kubek do zlewu wstawiam, ale i go myję zawsze, a i łóżko zaścielone zanim jeszcze poranną toaletę robię). Ale wiele z tych rzeczy właśnie próbuję robić. Już jakiś czas temu zaczęłam grę "życiową" i polecam taką zabawę, ja stworzyłam misje do przejścia i tabele punktacyjną oraz, co dla mnie najważniejsze w grze, listę nagród do zdobycia. Fotoksiążka w planach, książka do poczytania leży przy łóżku... i jeszcze kilka innych. Do kolejnych Twoja lista jest znakomitą inspiracją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super pomysł na rozbudowanie życiowej gry - zainspirowałaś mnie, żeby też zrobić to tak porządnie :)

      Usuń
  4. Dobra. Psycholog by mi sie czasem przydal, spedzanie czasu na swiezym powietrzu tez (lubie, ale jednak za malo spedzam czasu np. w faajnym parku obok!), dawniej wstawalam wczesniej (ok. 7-8 max i bylo to wwspaniale), a teraz wstaje ok. 8.30-9 z hakiem i jest to mniej fajne. Bo pozniej chodze spac- blad. Dlatego, ze zmienil mi sie tryb pracy.
    No i fobie... Kocham samoloty, ale co mam leciec- ogarnia mnie strach. Nie chce latac. Nie wiem, dlaczego tak mam ostantio.
    no, a poza tym... fajna lista! pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  5. Punkt 42 jest niezwykle ważny. Pomagając innym czujemy satysfakcję. A satysfakcja wywołuje nasze dobre samopoczucie, więc tak naprawdę pomagając innym pomagamy też sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też, tak jak napisałam to jeden z najbardziej satysfakcjonujących punktów :)

      Usuń
  6. Dziennik zainteresowań - tego właśnie mi brakowało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie naprawdę bardzo cieszy i pomaga taki dziennik :)

      Usuń
  7. Każdy powinien to sobie wydrukować i nosić w portfelu;).

    OdpowiedzUsuń
  8. Extra! Dziekuje bardzo:) be positive;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo cenne rady...Dziękuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam ten cykl. Nie narzekam na nudę ale mimo wszystko chcę spełnić wszystkie podpunkty! To chyba najbardziej kreatywny zbiór pozytywnych działań w sieci

    OdpowiedzUsuń
  11. Spotkanie po latach ze znajomymi - świetny pomysł:)!

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow! Happyholic :)
    Jak zwykle Twoje posty to kopalnia wiedzy motywacyjno-rozwojowej. Fantastyczne to jest :)
    Pomimo ogromu pomysłów najbardziej spodobał mi się ten o ubraniu czegoś co oszczędzamy od lat i nie nosimy...
    trochę mam takich rzeczy i w sumie, czemu nie ubrać ich, niech odżyją... albo niech utiwerdzą mnie, że czas sie ich pozbyć :) Dzięki za tak proste a jakże trudne oświecenie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Naprawdę po raz kolejny wiele dobrych pomysłów i rad. Szczególnie pkt 33 dał mi do myślenia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się i obiecuję więcej takich punktów, które dają do myślenia w kolejnych zestawieniach :)

      Usuń
  14. Dzięki, dziś bardzo pomogło mi przeczytanie tego posta.

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam ten cykl. Za każdym razem znajduję wiele ważnych sugestii dla siebie, jak 41 i 42, a szczególnie 49.

    OdpowiedzUsuń
  16. Kolejna dawka świetnych inspiracji ;) Zdecydowanie poprawiają humor ;) Dbanie o nasze myśli to kluczowa sprawa w byciu szczęśliwym :)

    OdpowiedzUsuń
  17. "Przeczytaj od poczatku do konca swoj ulubiony blog" - musiałabym przeczytać Twoj :-) świetny wpis !!

    OdpowiedzUsuń
  18. Stan mudity? Wpisałem to w Google i jakieś seksy mi wyskakują :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Stan mudity? Wpisałem to w Google i jakieś seksy mi wyskakują :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Psycholog, psychoterapeuta też ocenia, może nie zawsze powie na głos i w prost co o kimś myśli, ale wtedy i tak te myśli się wyczuwa. Chociaż każdy podobno mówi przede wszystkim o sobie. Psycholog, to człowiek jak każdy inny, jednak warto rozmawiać, bo rzeczywiście wiele rzeczy można sobie uświadomić:D

    OdpowiedzUsuń
  21. W jakim nastroju zaśniesz w takim najprawdopodobniej się obudzisz:D Lepiej zmobilizować się wieczorem i pomyśleć pozytywnie:D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty