Kreatywne randki

Czy zdarza się Wam narzekać, że w Wasz związek zakradła się nuda, monotonia i rutyna, a Wasz chłopak/mąż nie ma już w sobie ani odrobiny tej spontaniczności co kiedyś i nie potrafi Was niczym zaskoczyć?

Zamiast snuć takie bezsensowne rozmyślania weźcie sprawę w swoje ręce i obmyślcie plan niezwykłej randki. Zróbcie coś, czego jeszcze nigdy nie spróbowaliście! Oto kilka wypróbowanych przeze mnie pomysłów:

1. Ołówkiem po mapie:
jest to co prawda pomysł na cieplejsze dni, ale chciałabym o nim tutaj wspomnieć.
 Potrzebujecie: mapę najbliższej okolicy, ołówek, 2 rowery

Jedno z Was trzyma otwartą mapę, drugie losuje w myślach literkę (jak w zabawie państwa, miasta)i z zamkniętymi oczami rysuje ją na mapie. Waszym zadaniem jest przejechanie rowerami mniej więcej po trasie wyznaczonej tym, co narysowaliście. Następnie druga osoba rysuje literkę. Przy okazji można poznać nieznane tereny w okolicy :)

2. Wspólne gotowanie
Potrzebujecie: przepis kulinarny, składniki do jego przygotowania, film na DVD

Wybieracie jeden kraj. Powiedzmy, że jest to Hiszpania. Po pierwsze wymyślacie jakąś hiszpańską potrawę np. paella. Po drugie szukacie przepisu i kupujecie wszystkie potrzebne składniki. Po wspólnym ugotowaniu dania i świetnej zabawie w kuchni, zasiadacie przed telewizorem i oglądacie hiszpański film np. któreś z dzieł Almodovara, zajadając się Waszym smakołykiem!

3. Wspólne malowanie
Potrzebujecie: farbki, pędzle, papier lub tekturę

Wersja 1: Po prostu malujecie!
Wersja 2: Szukacie na Internecie jakiegoś względnie prostego do namalowania obrazu i próbujecie namalować go po swojemu. Wolę tę wersję, jako, że jestem kompletnym beztalenciem malarskim ;) Wbrew pozorom, malowanie to nie tylko zabawa dla dzieci: sami świetnie się bawiliśmy, mimo iż nie stworzyliśmy może arcydzieła.

4. Zabawna sesja zdjęciowa
Potrzebujecie: aparat, pomysł na sesję

Chyba nie muszę nic tłumaczyć. Po prostu wymyślacie pomysł na sesję, najlepiej jakąś niecodzienną. Możecie poprzeglądać kolorowe magazyny w poszukiwaniu inspiracji

5. Karaoke
Potrzebujecie: komputer i najlepiej pusty dom

Wyszukujecie np. na youtubie filmiki karaoke i śpiewacie ile sił w płucach.. Oczywiście nie traktujemy tego poważnie. Im więcej wygłupów i wydzierania się wniebogłosy tym lepiej! Możecie też nagrać swoje występy

6. Czy pamiętasz.. ?
Potrzebujecie: tylko siebie!

Kiedy macie nastrój na trochę wspomnień spróbujcie sobie poprzypominać Wasze wszystkie pierwsze razy. Czyli jedna osoba pyta np. „Pamiętasz kiedy pierwszy raz trzymaliśmy się za ręce?” i próbujecie wspólnie ustalić jak, gdzie i kiedy to było. „Czy pamiętasz przy jakiej okazji dostałam od Ciebie pierwsze kwiaty?”. „Czy pamiętasz gdzie był nasz pierwszy wspólny wyjazd?” itp, itd. Może brzmi nudnie, ale można sobie poprzypominać naprawdę fajne momenty z Waszego związku, o których być może już zapomnieliście :)

Wersja dodatkowa: jeśli jest taka możliwość , możecie przejść się w miejsca, które w jakiś sposób wpisały się w historię Waszego związku np. my mamy takie miejsce, w którym rośnie drzewo, pod którym przytulaliśmy się pierwszy raz jakieś 7 lat temu . Można sobie bardzo przyjemnie odświeżyć pamięć! :)

7. Groupon
Potrzebujecie: trochę pieniędzy

Wchodzicie na którąś ze stron oferujących zakupy grupowe i szukacie jakiejś fajnej oferty, coś czego jeszcze nigdy nie robiliście. Kupujecie kupon np. na sushi, którego nigdy nie jedliście, a przecież zawsze chcieliście spróbować, idziecie na paintballa lub cokolwiek innego, co Was zainteresuje :)

8. Spontaniczna wycieczka
Potrzebujecie: trochę pieniędzy i inwencję twórczą

Siadacie i robicie burzę mózgów. Gdzie możecie się dzisiaj spontanicznie wybrać. Może ZOO, wesołe miasteczko, teatr… Po wymyśleniu celu podróży, udajecie się tam tego samego dnia i świetnie się bawicie!

9. Wspólny sport
Potrzebujecie: to zależy od sportu, który wybierzecie

Jako że zbliża się zima, proponuję wspólny wypad np. na lodowisko. Potem gorąca czekolada i nic więcej nie będzie Wam potrzebne do szczęścia!

Piszcie proszę jakie są Wasze pomysły, na ciekawe randki! :)


Zobacz też: Pomysły na bycie romantycznym bez dużych funduszy!

Komentarze

  1. A propos spontanicznych wycieczek jakiś czas temu odkryłam fajną rzecz. Germanwings oferuje na swojej stronie tak zwane "Blind booking". W skrócie, wybierasz jedną z kilku kategorii (imprezy, zakupy, zachodnioeuropejskie lub wschodnioeuropejskie metropolie itp), wybierasz dzień wylotu i powrotu, a system losuje dla Ciebie jedno z miast w danej kategorii do którego polecisz :) Nie są one strasznie drogie, a możne w ten sposób odkryć miasto, do którego byśmy się może sami nie wybrali. Jedyny minus - wyloty są z Niemiec.

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne pomysły :)
    no przeciez :) wogole polecam filmy z Williams'em bo jest swietny ;D i jakbys znala jakies warte obejrzenia medyczne filmy/seriale to pisz :) ciesze sie ;D
    anjacaro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne dla par które się nudzą, na szczęście u mnie monotonia dawno minęła, ale z chęcią coś z tego wypróbuje, np gotowanie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Justine-abroad: jeśli ktoś ma odpowiednie fundusze no i mieszka odpowiednio blisko Niemiec, jest to po prostu fanatstyczne rozwiązanie! Sama na pewno bym z niego skorzystała, bo to takie ekscytujące, że nie wiesz gdzie się znajdziesz... Ahhh :))

    Not beauty: Myślę, że urozmaiceń w związku nigdy zbyt wiele! Cieszę się, że Was nie dopada rytyna :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobre pomysły.;DD

    OdpowiedzUsuń
  6. No niezłe, póki co na nudę nie narzekam. ; )

    OdpowiedzUsuń
  7. Anja Caro: ba, filmy z Williamsem są znakomitą opcją! No, może wyjąwszy ten thriller, w którym był fotografem-psychopatą. ;) Ale reszta? Baśń. Na pewno naładuje serca pozytywną energią, co nie pozostanie bez wpływu na karesy. ;)
    Ale wiecie co? Wspólny spacer po lesie to sposób na randkę znany od tysięcy-tysięcy lat... i on nic, a nic się nie zestarzał, moim zdaniem. Las wciąż rzuca czary...

    OdpowiedzUsuń
  8. Lew, Anja: Mój ulubiony film z Williamsem to chyba "Buntownik z wyboru"... A jeśli chodzi o wspomnienia z dzieciństwa to przenigdy nie zapomnę jakie emocje wzbudzało we mnie "Jumanji" :D

    Lew: Jeśli tylko się ten las ma w pobliżu, to naprawdę to mogą być najpiękniejsze randki :) Kocham las u mojej babci, w której przeżyłam chyba 1001 przygód, ale na randce jeszcze nie byłam: zbieranie grzybów sie chyba nie liczy? ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zbieranie grzybów, hmmm, chyba nie jednak. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy artykuł, pomysły z pozoru banalne, a jednak bardzo przydatne.

    Pozdrawiam

    P.S. Reszta wpisów również jest interesująca i napisana w krótki i praktyczny sposób. Oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Radosław: bo najlepsze są zazwyczaj proste rozwiązania. Jeśli pomysły byłyby skomplikowane lub wymagały większego nakładu to łatwiej o wymówkę i odkładanie takiego urozmaicenia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Randki to nie temat dla mnie ... Jestem singlem. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Sama wymyśliłaś te wszystkie pomysły? Jeśli tak, to jest pod wrażeniem! :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Do tego dodałbym odwiedzanie nietypowych miejscówek :) Np. dachy wieżowców, niektóre są otwarte na inne trzeba trochę pokombinować aby się dostać. Ale dla chcącego nic trudnego. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Magda: dzięki, staram się jak mogę ;)
    Cinex: hej :) no to już wyższa szkoła jazdy ale wrażenia na pewno niezapomniane.. ah :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Co do 2 pomysłu to ja mam taki scenariusz:
    Robicie jedno z lepszych dań na świecie... oto mój sprawdzony i bardzo łatwy przepis na PIZZE !!!

    Potrzebujemy,
    - ok 300g mąki pszennej
    - 160 ml wody
    - 30g drożdży
    - 2 łyżki oleju
    - łyżeczka cukru
    - szczypta soli

    1. Wszystko razem mieszamy i wyrabiamy do uzyskania jednolitego ciasta.
    2. Rozkładamy cieniutko na blachę (może wyjść nawet na 2, porcja dla ok. 4 osób).
    3. Smarujemy sosem pomidorowym ewentualnie ketchupem, nie boimy się posypać dużą ilością oregano.
    4. Rozkładamy składniki, jak kto lubi... ważne, zawsze najpierw dajemy ser, później resztę składników.
    5. Pieczemy ok. 20 minut w 180-200 stopniach.

    Teraz naszym zadaniem w ciągu 20 minut jest zdobyć film(jeżeli nie znaleźliśmy wcześniej) który będzie pasował do naszej potrawy. Tytułowo pasuje świetny film z Edwardem Nortonem - 'Italian Job' który polecam ;D można spokojnie znaleźć online...

    a więc, powodzenia, smacznego i miłego oglądania !;D

    OdpowiedzUsuń
  17. Tomek: fakt! robisz najlepszą pizzę na świecie :)A filmu nie widziałam... aż wstyd ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. haha normalnie uwielbiam ten post :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Dzisiaj odkryłam Twojego bloga: jestem zachwycona! Sama zajmuję się tematyką rozwoju osobistego oraz pewnego rodzaju coachingu. Blog świetnie usystematyzowany, co jest bardzo użyteczne i funkcjonalne. I listy (tj. ich robienie) rządzą! :)
    Co do samego tematu: Z moim K. widzę się niestety rzadko, gdyż mieszkamy na dwóch krańcach Polski. Lecz oboje jesteśmy kreatywni i staramy się urozmaicić nasze widzenie np. robieniem sushi, wspólnym rozciąganiem (oboje się wspinamy) i wspólnym rękodziełem - ja się bawię we włóczkach i papierze, on w skórze i grafice. I czasami coś z tego wychodzi ładnego :) Też polecam robienie wspólnego pamiętnika ze zdjęciami, biletami ze wspólnych wyjść, plany, pomysły, cytaty, bohomazy. Tak, aby kiedyś wrócić do zapisanych wcześniej marzeń, by je zrealizować :)
    Pozdrawiam ciepło i życzę powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)

      Pozornie wydaje się, że przy takich związkach na odległość, kreatywność tych spotkań schodzi na dalszy plan, dlatego że sam fakt wspólnej obecności już niezwykle cieszy. Ale tym lepiej jeżeli wkłada się w nie pomysł, realizuje wspólne pasje. Tego typu ciekawe działania moim zdaniem cementują każdy związek, niezależnie od tego jak daleko od siebie mieszkamy :)

      Pozdrawiam serdecznie,
      Justyna

      Usuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  21. Hej, ja również dopiero co odkryłam Twojego bloga i bardzo mi się spodobał :) Pomysły brzmią znajomo - jedyne czego jeszcze nie próbowaliśmy, to wspólne malowanie :D Jeśli chodzi o wycieczkę, to polecam wybrać miejsce, ale ostatecznie pojechać zupełnie w inne. W zeszłym roku planowaliśmy popłynąć na Hel, a wylądowaliśmy w Jastrzębiej Górze :D Poprostu nie było już biletów, więc ruszyliśmy w kierunku dworca postanawiając, że wsiądziemy w to, co pierwsze podjedzie i tak się złożyło, że akurat na przystanku stanął bus do Karwi :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zajrzałam na twojego bloga już kilka dni temu i codziennie powracam, żeby czytać twoje archiwalne wpisy. Ale ten jest naprawdę genialny! Pisz dalej bo naprawdę jesteś świetna w tym! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Myślę, że to nawet nie pomysły na randkę, ale na fajne spotkanie i spędzenie razem czasu :) Tak zwyczajnie i inaczej. Ja jako randeczkę postrzegam okazję do pięknego ubrania się, umalowania, albo jakąś fajną niespodziankę. Coś na co się umawiamy i chcemy celebrować czas razem :) My zazwyczaj jak spędzamy razem czas inaczej niż zwykle, to tańczymy, gotujemy sobie pyszne kolacje (wcześniej mówimy o tym, jakie mamy "fantazje kulinarne" i jak jest okazja, to je na bieżąco spełniamy) i pijemy do nich winko, gramy w gry planszowe całą noc, jedziemy w góry, wybieramy się do miejsca, w którym nas nigdy nie było (chociażby była to kawiarnia w Krakowie), chodzimy na koncerty. Jest mnóstwo możliwości :) A kilka Twoich propozycji zapisałam ku pamięci!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Randka, spotkanie cokolwiek byleby spędzić czas razem - inaczej :) Zamiast siedzieć i 'gnuśnieć' wyjechać gdzieś, pójść do kawiarni, pofantazjować kulinarnie... świetna sprawa :)

      Usuń
  24. Kurde, wszystko zaliczone. W mniej lub bardziej podobny sposób (w sumie to dobry znak :)). Szkoda liczyłam, że się tutaj troszkę zaskoczę. Za przypomnienie o Grouponie dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  25. http://kobieco.pl/milosc/18-pomyslow-na-randke/ - tu macie super pomysły na randki, zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  26. Groupon chyba najczęściej wita u mnie jako coś szalonego i nie drenującego kieszeni zbytnio.
    Ostatnim razem była Praga. Raz nasza wycieczka okazała się totalną klapą, ale przynajmniej było zabawnie (nie na początku oczywiście:) ) i też na swój sposób romantycznie:D

    OdpowiedzUsuń
  27. Tak szczerze to te pomysly sa bardzo nudne...naprawde...wszedzie to samo pisze.
    Czekam na jakis bardziej kreatywny post..

    OdpowiedzUsuń
  28. Mój facet miał dość kreatywny pomysł na randkę. Najpierw mnie porwał, zawiązał oczy i wsadził do samochodu. Dojechaliśmy do Leszna, gdzie lataliśmy w tunelu aerodynamicznym.
    Było ekstremalnie!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty