Masz problem? Rozwiąż go!
Istnieją trzy kategorie problemów:
- Problemy, na które mamy bezpośredni wpływ, zależne od naszego zachowania
- Problemy, które są związane z innymi ludźmi
- Problemy, na które nie mamy wpływu
Na początku warto zatem zidentyfikować z jakim problemem mamy do czynienia.
Jeżeli Twoim problemem jest fakt, iż przykładowo nie możesz wziąć się wykonania jakiegoś projektu, jest to typowy problem, który zależy do Twojego zachowania. Jeżeli nie możesz dogadać się z przyjaciółką, jest to problem związany z innymi ludźmi. Jeżeli pociąg, którym jedziesz zepsuł się w połowie drogi, jest to problem na który nie masz wpływu (chociaż zawsze możesz poćwiczyć swoją cierpliwość i być może z tego punktu widzenia przestaniesz się denerwować).
Jeżeli Twoim problemem jest fakt, iż przykładowo nie możesz wziąć się wykonania jakiegoś projektu, jest to typowy problem, który zależy do Twojego zachowania. Jeżeli nie możesz dogadać się z przyjaciółką, jest to problem związany z innymi ludźmi. Jeżeli pociąg, którym jedziesz zepsuł się w połowie drogi, jest to problem na który nie masz wpływu (chociaż zawsze możesz poćwiczyć swoją cierpliwość i być może z tego punktu widzenia przestaniesz się denerwować).
Co zrobić z taką wiedzą? Otóż, pierwsze dwa rodzaje problemów możemy rozwiązać sami. To co jest oczywiste w przypadku problemów związanych z naszych zachowaniem, może być już mniej jasne jeżeli chodzi o zachowanie innych. Możesz zapytać: „Co takiego mogę zrobić, żeby moja koleżanka przestała być taka uparta i przekonana o własnej nieomylności? Przecież jest taka od zawsze i wciąż mam przez to problemy!”
Spójrz na wady innych ze współczuciem, nie z oskarżeniem. Nie ma znaczenia to, czego inni nie robią ani co powinni robić. Ważna jest twoja samodzielnie wybrana reakcja na daną sytuację i to, co ty powinieneś robić. Bądź wzorem, nie krytykiem. Nie zmienisz takiej osoby, ale możesz wpłynąć na nią poprzez własne zachowanie. Spróbuj się zastanowić jak przez zmianę swojej postawy (np. bycie bardziej cierpliwym, wyrozumiałym, lepsze wykonywanie swoich zadań) możesz naprawić tego typu problem.
Trzeci rodzaj problemów, czyli te, na które nie mamy wpływu wymaga pogodzenia się z sytuacją. Jeżeli jesteś pewien, że nie ma żadnej możliwości jego rozwiązania, pogódź się z tym problemem i zmień swoją reakcję na niego, zamiast starać się usilnie walczyć z czymś, co zupełnie nie zależy od Ciebie.
W rozwiązywaniu wszystkich tych problemów pamiętaj o prostej zasadzie:
W życiu dostajesz to, co sam dajesz.
Jeśli chcesz być kochanym, podaruj innym miłość.
Jeśli chcesz mieć przyjaciół, bądź przyjacielski.
Jeśli pragniesz pieniędzy, przyczyń się do generowania wartości.
To naprawdę jest proste.
Piękna złota myśl na koniec!:) Bardzo lubię tu zaglądać do Ciebie po pozytywną energię!:)Dziękuję za te wszystkie pozytywne wpisy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mam nadzieję, że nie braknie mi tej pozywtynej energii :)
UsuńTo ja dziękuję za takie miłe słowa :)
Elisaday79: ładnie to tak podkradać komuś z magazynu energii?!
OdpowiedzUsuńŻartuję, sam podkradam. ;)
Ciekawy post. Ja na każdy rodzaj problemu reaguje wewnętrznym oburzeniem i irytacją. Albo jestem zła na siebie, że czegoś nie zrobiłam, albo na innych, że nie są ugodowi albo na cały świat, że jest nie tak jak powinno. Ale to szybko mija. ^^ Podoba mi się to zielone zdanie na końcu ^^ Sympatyczne.
OdpowiedzUsuńKażdy ma inny sposób reagowania na problemy, ale grunt że szybko mija - o to właśnie chodzi :)
UsuńA to zdanie może być mottem do wszystkiego co robimy :)
Z tego właśnie powodu nie oglądam wiadomości! Tam zwykle mówią a kłopotach i złych wieściach, a skoro sama nie jestem w stanie nic na nie poradzić wolę je ignorować i się nie martwić. Ot, czuję się szczęśliwsza
OdpowiedzUsuńRobię dokładnie to samo i każdemu radzę! Jeżeli ktoś nie chce całkowicie rezygnować z TV, któy jest kompletnym wyssysaczem czasu, to niech przynajmniej zrezygnuje z wiadomości, które zalewają nas tysiącem problemów z całego świata, nie wspominając o żadnych dobrych wiadomościach... Strata czasu, energii i własnej psychiki.
UsuńRady, które tu zamieszczasz, teksty, to wszystko jest tak przydatne i tak pozytywnie nastrajające że im więcej ludzi to zobaczy, tym lepiej:D
OdpowiedzUsuńDziękuję:* Co do koloru włosów, nie zamierzam zmieniać oczywiście, zbyt dużo osób mi radzi przy nich zostać a i mi się podobają:D
Cieszę się, że tak myślisz. Jeszcze raz dziękuję :) :*
UsuńA jeżeli chodzi o włosy to: Uff, odetchnęłam z ulgą :D
Piękne, pełne optymizmu rady. :) Za każdym razem gdy wchodzę na Twojego bloga, wychodzę z niego nieco bardziej optymistką.
OdpowiedzUsuńI o to właśnie mi chodzi :) Bardzo, bardzo się cieszę! :)
Usuńproste rady, a o ile prościej byłoby gdyby się do nich wszyscy stosowali :)
OdpowiedzUsuńDlatego jak zwykle warto zacząć od siebie, dla swojej własnej satysfakcji i dla otoczenia :)
Usuńbardzo pozytywne motto na końcu ;)
OdpowiedzUsuńTak, codziennie staram się je chociaż raz przeczytać, żeby nie zapomnieć o tej prostej zasadzie :)
Usuńtrudno czasem zrozumieć, że nie się co martwić sprawami, na które i tak nie mamy wpływu. To często silniejsze ode mnie...
OdpowiedzUsuńTo trudne, ale nie niemożliwe. Warto zacząć od chociaż jednej sprawy i próby zrozumienia, że tak napawdę nie warto się nią martwić. Myślę, że to wchodzi w nawyk :)
UsuńZawsze mam problem z tą trzecią kategorią - ciężko jest siedzieć z założonymi rękami, kiedy wiemy, że nie mamy wpływu na coś, co jest dla nas bardzo ważne... No ale trzeba chociaż spróbować się z tym pogodzić ;)
OdpowiedzUsuńNo niestety, ale im szybciej się z tym pogodzimy tym lepiej dla nas :)
Usuń