Proaktywność dla każdego!

Z racji tego, że pod ostatnim wpisem pojawiło się sporo komentarzy, w których stwierdzaliście, że wskazówki są dobre, ale niemożliwe do wdrożenia w życie, postanowiłam rozbić 7 zaprezentowanych przeze mnie kroków na mniejsze artykuły. Postaram się głębiej wyjaśnić na czym polega proaktywność w tych różnych wymiarach i zachęcić Was do przejęcia odpowiedzialności i inicjatywy w swoim życiu.


http://kamiltylmanowski.pl/proaktywnosc-co-to-takiego/
Rysunek ten świetnie przedstawia czym różni się proaktywne podejście do życia od postawy reaktywnej, czyli stwierdzającej, że nie mamy wpływu na nasze życie, tylko wszystko zależy od zewnętrznych okoliczności.
Możecie się domyślić, która życiowa postawa daje szczęście i poczucie spełnienia, a która nas od niego oddala…

   Tak więc zacznijmy od pierwszego  i szóstego kroku, które nierozerwalnie łączą się ze sobą:
  • Nie zrzucaj winy za swoje zachowania na okoliczności 
  • Nie rozpamiętuj popełnionych błędów
Jeżeli popełniłeś błąd, musisz być świadomy że to się stało, aby móc się w przyszłości poprawić.  To, że nie poszedłeś na siłownię, chociaż to sobie postanowiłeś, to nie jest wina nikogo i niczego w Twoim otoczeniu. To był Twój własny wybór. I to Ty musisz rozważyć, czy była to dobra decyzja.
Zdanie sobie sprawy, że coś zrobiliśmy źle i że to my za to odpowiadamy jest bardzo ważnym krokiem na drodze do samorozwoju.
„Ok, niech będzie. To ja popełniłem błąd. Miałem pójść na siłownię ale nie chciało mi się, i nie ma to nic wspólnego z żadną inną osobą, ani żadną inną okolicznością zewnętrzną. To był mój własny wybór.”

Czy to znaczy, że masz się w tym momencie obwiniać przez 2 dni i czuć się fatalnie, bo zawiodłeś swoje oczekiwania? Oczywiście, że nie.

Jeżeli już wiesz, że popełniłeś błąd wystarczy, że zastanowisz się co zrobić inaczej w takiej sytuacji w przyszłości i pod żadnym pozorem nie rozpamiętywać swojej porażki przez kilka kolejnych dni. To się już stało i nic tego nie zmieni. Możesz jedynie zmobilizować się do lepszego działania w przyszłości.

Zadanie dla Ciebie:

1. Zwróć uwagę jak często w ciągu dnia zrzucasz winę za różne niepowodzenia na przeróżne czynniki.

Zastanów się, czy czasem problem nie tkwi jednak w Twoim zachowaniu. Spróbuj znaleźć jedną rzecz, którą zrobiłeś źle i w pełni uświadom sobie, że to był Twój wybór. To nie musi być nic wielkiego. Po prostu powiedz sobie szczerze:
„Ok, to był mój wybór. Nie chciało mi się, nie powstrzymałem się od ciętej uwagi, nie przygotowałem się wystarczająco dobrze. Co mogę w sobie zmienić, jeśli ponownie znalazłbym się w takiej sytuacji?”
I pozwól temu niepowodzeniu zniknąć z Twojego umysłu.


2. Dla równowagi znajdź również kilka rzeczy, które zrobiłeś tego dnia fantastycznie i jesteś z siebie bardzo zadowolony! 

Pamiętaj, że każdy z nas popełnia błędy, ale tylko Ci którzy umieją wyciągać z nich wnioski naprawdę się rozwijają! 
    Takie zachowania dosłownie zmieniają porażkę w sukces.

   
Jeżeli nadal będziesz robił to co robisz, wciąż będziesz osiągał i dostawał to, co do tej pory dostawałeś.
Dlatego jeśli chcesz żeby Twoje życie się zmieniło: pomyśl o sobie w sposób proaktywny, bądź gotowy do zmian!

Komentarze

  1. Co zastanawiające, ludzie nie biorą na siebie odpowiedzialności nawet w pozytywnych aspektach. Mówią "miałem szczęście, udało mi się".

    OdpowiedzUsuń
  2. Magda: tak, to druga strona medalu... tak jakbyśmy żyli w jakimś dziwnym, bliżej nieokreślonym środowisku, w którym wszystko dzieje się za nas. Coś się nie uda: to nie moja wina. Coś się uda: miałem szczęście.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak jak pisze Magda "miałam szczęście" często zdarza mi się wymawiać, ale z Twojej notki oceniam, ze raczej próbuję coś w sobie zmienić albo zaakceptować swój błąd a nie zwalać na okoliczności. Zdarza się, ale staram się tego nie robić. Szkoda, ze nie weszłaś do II etapu na bloga roku. Ale dodałam Cię do linków na blogu, bo od pierwszej notki jestem zakochama w Twoim blogu, zresztą sama wiesz :*

    OdpowiedzUsuń
  4. narratorka: jak zawsze powtarzam, najważniejsze to próbować, to już jest więcej niż połowa drogi do sukcesu :)Dziękuję Ci bardzo kolejny raz :) :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, trafiony przykład z tą siłownią, trafiony!... Ileż to razy Lew leniwy nie poszedł na zaplanowany trening, a potem się tym frapował... ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lew: przykład wybrany nieprzypadkowo: ma mnie zmotywować do tego, aby wyjście na siłownię, które zaplanowałam na jutro faktycznie doszło do skutku ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Happy: "Nie próbuj! Rób albo nie rób.
    Prób nie ma.” - Mistrz Yoda :)
    Jeżeli pozwolisz, za promuję ten post na swoim fanpage'u ? Bo bardzo mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Adaś: oczywiście, będzie mi bardzo miło :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty