Kwadrans Radości - 1. Czytanie ulubionych czasopism
Temat szczęścia jest dla mnie tematem rzeką. Mogłabym o nim rozmawiać 24 godziny na dobę. Co jednak z konkretami, czyli sposobami na szybką poprawę nastroju, najlepiej w krótkim czasie?
Ostatnio zamieściłam na blogu wpis z 50 rzeczami, któresprawiają mi radość. Listę tą rozszerzyłam o kolejne kilkadziesiąt pozycji na moim profilu Pinspire. Postanowiłam stworzyć nowy cykl notek weekendowych: „Kwadrans radości”, w którym będę szerzej omawiała te proste i szybkie czynności, które przynoszą mi spokój, sprawiają, że jestem zrelaksowana i przywracają na mojej twarzy uśmiech. Liczę na Wasze głosy, pomysły i własne przykłady w każdym z omawianych kwadransów radości. Nie będę w tym cyklu odkrywać Ameryki, ale raczej pisać o sprawach najprostszych, bo tak naprawdę szczęście i radość kryją się najczęściej w najprostszych rozwiązaniach!
Pierwszy artykuł z tej serii dotyczyć będzie czynności, która jest dla mnie panaceum na wszelkie gorsze chwile, czyli zanurzenie się w świecie ulubionych czasopism ( z kubkiem pysznej herbaty!)
Od dziecka uwielbiałam książki i gazety. W wieku 3 lat nauczyłam się czytać, gdyż wcześniej nie mogłam znieść faktu, że to, kiedy usłyszę kolejną książkową historię zależy wyłącznie od czasu i chęci moich rodziców. Postanowiłam sama wkroczyć w ten niezwykły świat i do tej pory pozostałam wierna mojej czytelniczej pasji!
Najczęściej jest tak, że rzeczy które lubiliśmy robić w dzieciństwie nie tracą dla nas na uroku w dorosłym życiu. Z takich rzeczy się nie wyrasta. Dlatego też sporo wolnych chwil poświęcam na czytanie, w tym także na moje ulubione czasopisma.
Każdy ma inne gusta pod tym względem, ale na szczęście nastały czasy, w których po wejściu do Empiku lub Kolportera mamy do wyboru naprawdę sporo magazynów. Ja zazwyczaj oddaję się czytaniu czasopism psychologicznych z „Sensem” i „Coachingiem” na czele. Uwielbiam te chwile gdy biorę notatnik, czytam artykuły, wypisuję najciekawsze stwierdzenia czy inspiracje. Jest to dla mnie coś, co autentycznie (albo nawet automatycznie) wprawia mnie w dobry humor. Od czasu do czasu lubię przejrzeć także inne tytuły, np. „National Geographic” lub „Traveller” i wybrać się np. w różne dalekie zakątki naszego świata.
Książka „Projekt Szczęście” zainspirowała mnie do ciekawego eksperymentu. Polega on na tym, że wchodzimy do sklepu z czasopismami i wybieramy tytuł, którego nigdy wcześniej nie czytaliśmy. W ten sposób wpadło w moje ręce świetne wydanie magazynu „Kuchnia”. Wprost nie mogłam się oderwać od tej kulinarnej przygody! Serdecznie polecam Wam takie otworzenie się na coś nowego.
Czy czytanie czasopism poprawia Wasz nastrój?
Jakie są Wasze ulubione tytuły?
Czekam na Wasze komentarze!
Hmm ja rzadko czytam czasopisma ;))
OdpowiedzUsuńJa także bardzo rzadko czytam czasopisma:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam czytać czasopisma :-) Choć od jakiegoś czasu jestem wierna jednemu :-) Staram się od czasu do czasu poczytać też inne, jednak stałym punktem jest dla mnie zawsze to jedno :-)) Żadnego nie wyrzucam, nigdy nie wiadomo kiedy będę chciała wrócić do jakiegoś artykułu :-))
OdpowiedzUsuńA pomysł z powiedzeniem "TAK" czemuś innemu - przemawia do mnie :-))
Apropo projektu "TAK" - wysłałam do Ciebie maila w tej sprawie - czy doszedł?
Jestem bardzo ciekawa jakie to czasopismo :)
UsuńDobrze, że napisałaś, bo moja inteligentna skrzynka nie wiadomo dlaczego zaliczyła go do spamu. Już Cię zapisuję i przepraszam za niezauważenie! :)
Zwierciadło :-))
UsuńDzięki, mail zwrotny właśnie do mnie doszedł :-)
O tak, też bardzo lubię ! :)
UsuńPodpisuję się dwoma rękoma - tylko i wyłącznie Zwierciadło ! ...no czasem zdarzy się coś "wnętrzarskiego" ;) resztę przeglądam w salonikach prasowych :)))
UsuńJa uwielbiam Twój Styl, ale zachęcona Waszymi opiniami, sięgnę po Zwierciadło.
OdpowiedzUsuń"Twój Styl" też lubię czytać, właśnie czeka na mnie ostatni nieprzeczytany jeszcze numer :)
UsuńJa nie przepadam za czytaniem czasopism, mam wrażenie, że marnuję czas, w którym mogłabym przeczytać coś konkretnego (książkę). Wyjątkiem są podróże, na dłuższe wycieczki zabieram ze sobą kolorowe gazety :)
OdpowiedzUsuńkiedys " Twój Styl ", teraz " Weranda Country ", " Weranda ". Chociaz najczęściej z racji tego, że są to miesięczniki podczytuję sobie mężowe " Motocykl ", " Motor " " Motocykle świata ":)
OdpowiedzUsuńO! Ciekawe :)
UsuńO motocyklach nie miałam jeszcze okazji czytać. Chociaż zapewne dużo przyjemniejsza jest sama jazda! ;))
CZasopism nie lubię i nie czytam i uważam, że teraz nie ma na rynku wartościowych. Zwierciadło - pretensjonalny koszmarek... Sens bardzo podobny. Brr
OdpowiedzUsuńUważam, że Sens ostatnio zmienił się na dobre. Dużo lepiej mi się go czyta i zawiera zwyczajniej ciekawsze artykuły. Kiedyś również miałam co do niego mieszane uczucia.
UsuńWitaj:))) Dziewczyno z mojej bajki:)) Na Twój blog zaprosiła mnie Iza z Domku na drzewie:))) Jestem jej za to bardzo wdzięczna:)))
OdpowiedzUsuńA Tobie za świetny blog:)))
Nawiązujac do tematu- czasopisma uwielbiam, czytam: Pani, Twój STYL, Werande, Werande Contry, Charaktery.
Pozdrawiam
Ewa
p.S. Gratuluję świetnych projektów!!!!
Witam Cię serdecznie i zapraszam do pozostania ze mną jak najdłużej :)) Dziękuję za miłe słowa!
UsuńNo tak, zapomniałam o Charakterach! :)
hmmm...
OdpowiedzUsuńa propos czytania czasopism, właśnie teraz w wiadomościach podawali, że ludzie się buntują, bo w kolorowych magazynach publikują twarze pochodzące z photoshop'a... dlatego podchodzę do pism z przymrużeniem oka, bo tak jak kiedyś pisałam na blogu: wszystko jest reżyserowane.
w sumie, to teraz najbardziej wiarygodnym czasopismem jest: Tina, Pani Domu, Poradnik domowy itp...
Coś w tym jest, dlatego zazwyczaj skupiam się na tekście, nie na zdjęciach, które czasem aż rażą sztucznością...
UsuńBardzo lubię prasę:)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię przeglądać Elle. :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, to wszystko przez tę wiosnę ;D
Czasopisma-ach, namietnie wnętrzarskie Weranda, Weranda Country, Mój piękny dom, MOje mieszkanie, choć i po Instyle i Urodę sięgnę żeby zoabczyc co w kosmetycznej trawie piszczy,reszta sporadycznie, wole książki, te pochłaniam hurtowo.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidzę, że Weranda się często powtarza, aja jeszcze nawet nigdy jej nie przeglądałam. Nadrobię braki ;)
UsuńA ja na chandrę kupuję AVANTI, najczęściej po przejrzeniu stwierdzam, że albo jadę po konkretną rzecz, albo nie ma po co w ogóle- oszczędza czas :D Tak zamiast zakupów...
OdpowiedzUsuńCiekawa strategia :):)
UsuńKiedyś byłam wielką fanką "Bluszcza", ale odkąd pan Bryndal został naczelnym, pismo straciło dla mnie swój urok. Z racji pracy czytam czasopisma muzyczne: "Teraz Rock", ale głównie "Lizard". Relaksuję się przy... pisemkach kulinarnych. Już samo czytanie przepisów odpręża mnie, a co dopiero gotowanie ;-) To taki stereotyp, że kobieta powinna przesiadywać w kuchni, ale ja przy gotowaniu naprawdę zapominam - chociaż na chwilę - o problemach. Korzyść jest jeszcze jedna: szczęśliwy Mąż :-) Od czasu do czasu sięgam po czasopisma wnętrzarskie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCałkowicie zgadzam się w kwestii gotowania. Po prostu uwielbiam przygotowywać potrawy, czytać przepisy (też mnie to niesamowicie odpręża), planować poszczególne posiłki. Ale tak jak napisałam: uwielbiam, a nie powinnam :)
UsuńHmm musisz mieć bardzo ciekawą pracę, skoro takie czasopisma się z nią wiążą! :)
Czytanie czasopism, zdecydowanie poprawia mi nastrój :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo wcześnie nauczyłam się czytać, więc teraz bez książek czy gazet nie wyobrażam sobie świata. Nawet jak gadam ze znajomymi na skype to mam otwarte jakieś czasopismo. Bardzo lubię "National Geographic", no i czasopisma modowe. W najbliższym czasie wykorzystam Twój pomysł i kupię gazetę, któej nigdy nie miałam w ręku ;d
OdpowiedzUsuńPolecam :D
UsuńZDECYDOWANIE, czekam zawsze na nowy numer Zwierciadła, Twojego Stylu, Sensu i Charakterów. No i gazetki o gotowaniu :D
OdpowiedzUsuńDokładnie jakbym patrzyła na mój zestaw - łącznie z gazetką z przepisami :D
UsuńPolityka koniecznie. I historyczne dodatki polityki.I Focus Historia. Avanti od czasu do czasu. W pociągu zdarza się Cosompolitan. ;)Lubię też czytać w sieci na portalu wiedzy to i owo :D
OdpowiedzUsuńAaa przerażasz mnie z tą historią :D
Usuń♥kocham historię w sumie zwykłą politykę dla dwóch artykułów historycznych kupowałam na początku i tak wyszło,że zaczęłam całą czytać...
UsuńPlacki robione na oko to taaaaak.
1jajko,3 porządne łyżki mąki,ciut otrebów, ciut zarodników pszennych,łyżka oleju/oliwy
jedno jajko rozbełtać z cukrem/syropem z agawy/ksylitolem.
Dodać kilka łyżek maślanki(dowolnie można je zastąpić mlekiem)Powoli wsypywać 3porządne łyżki mąki(pszenna pełnoziarnista z lubelli i żytnia u mnie)łyżeczke otrębów trochę zarodników pszennych,pół łyżeczki sody szczypte proszku do pieczenia. Dokładnie wymieszać. Obrać po 2-3 kawałki małego grejpfruta i pomarańczy z tych białych osłonek i pokroić drobno. Do ciasta dodać same cząstki owoców bez soku. Można też dodać startą skórkę z cytryny lub cynamon lub przyprawę do piernika. Na patelni rozetrzeć ręcznikiem papierowym kroplę oliwy. Smażyć na mocno rozgrzanej patelni małe placuszki
UWAGA. Duży współczynnik przypalania się. Delikatnie przewracać. Te placki uczą cierpliwości :D
Dzięki! Spróbuję bo uwielbiam cytrusowe smaki :) Może mi się uda nie przypalić ... :D
UsuńBardzo bardzo cieszę się,że jesz śniadania! Twój żołądek będzie Ci za to wdzięczny! :D
UsuńVoyage, National Geographic, National Traveler, kiedyś czytałam Charaktery ale bardzo lubię też Moje mieszkanie czy Werandę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mała A.
O! Voyage jeszcze nie czytałam. Dzięki za inspirację do kolejnych gazetowych zakupów :)
UsuńŚwietny jest ...Polecam! Kupiony przypadkiem, gdy zobaczyłam na okładce napis Hawana - kupiłam bez zastanowienia:)
UsuńPrasa codzienna. Najlepiej w wydaniu papierowym, niekoniecznie elektronicznym.
OdpowiedzUsuńJakieś konkretne ulubione tytuły :) ?
UsuńNie.
Usuńhej ... mam problem odnośnie projektu tak wiem ze może to zabrzmieć trochę głupio - nie wiem jak się zalogować , jestem dodana do projektu (Żaba) i wgl tylko zalogować się nie umiem a utworzyć konta nie mogę "potrzebne wymagania wiekowe" ...
OdpowiedzUsuńŻaba
chyba chodzi o t że nie mam konta na google czy coś takiego ... jeśli nie mogę się logować tzn ze nie mogę wziąć udziału w projekcie - jeśli rzeczywiście tak jest to proszę o usunięcie mnie z projektu ( nie będę zajmować okienka ;D ) Przepraszam za kłopot =) ....
UsuńŻaba
U góry dokumentu należy wcisnąć przycisk "Zaloguj" i wpisać do okienka swój pełny adres e-mail, z którego do mnie napisałaś maila a jako hasło, hasło do logowania do swojej poczty :)
UsuńUwielbiam prasę, jak byłam mniejsza mój pokój wręcz tonął w czasopismach, teraz kupuję o wiele mniej ale nadal ta sympatia została:)
OdpowiedzUsuńJa właśnie skończyłam swój kwadrans z "Charakterami" :)
OdpowiedzUsuńDla mnie Zwierciadło to numer jeden i to już od lat. Ostatnio dołączyła Dorota Masłowska - mistrzostwo - językowo i z humorem! Anna Janko i jej przeglądarka internetowa - też lubię, a zaczęło się od jej książki "Dziewczyna z zapałkami" - polecam ogromnie.
OdpowiedzUsuńTematy tygodnia - inspirujące.
Mąż uwielbia Coaching i zawsze czyta mi te najciekawsze rzeczy, więc poczytujemy wspólnie:)
Lubię też Gagę - szatę graficzną, artykuły, prezentowane miejsca- nawet, gdy jeszcze nie było córeczki :)
Ja jestem uzależniona od magazynów i z tym uzależnieniem walczę- głownie ze względu na to, że zbyt dużo kasy idzie na tę przyjemność ;) A czytuję: Werandę, Werandę Country, Moje mieszkanie, Shape, Super Linię, Organic, Gagę, Slow life&garden, Sielskie życie i czasami coś tam jeszcze wpadnie. Z Shape i z Super linii rezygnuję, bo już nie mają o czym pisać i ciągle to samo ;) i chyba też z Werandy, bo ostatnio też lipa straszna ;))
OdpowiedzUsuńNo tak, czasem trzeba pójść z tą pasja czytelniczą w drugą stronę i zrezygnować z tego, co już nie spełnia naszych oczekiwań. Sama w ten sposób wyeliminowałam kilka tytułów i teraz mogę się skupić na tych, które naprawdę lubię czytać :)
Usuń