Jedna Zmiana: Kolorowa szafa
Tyle razy powtarzałam sobie: muszę w końcu rozprawić się z moją szafą - pooddawać niepotrzebne rzeczy, resztę jakoś sensownie poukładać. Część wielkiego odgruzowywania garderoby dokonałam już w sierpniu - pozbyłam się wszystkich za dużych ubrań oraz tych, w których nie miałam zamiaru już wychodzić. Jednak w dalszym ciągu nie mogłam powiedzieć, że w mojej szafie panuje ład i harmonia.
Wszystko uległo zmianie, gdy postanowiłam wprowadzić w swoim domu Strefy Celebracji - byłam pewna, że jednym z pierwszych obszarów, nad jakimi powinnam popracować jest moja szafa. I tak oto niemożliwe stało się faktem...
- pozbyłam się kolejnej części ubrań, których już na pewno nie włożę
- ubrania, które noszę tylko w lecie schowałam do walizki, aby zwolnić miejsce na rzeczy, których używam aktualnie
- zmieściłam wszystkie swoje ubrania w jednej szafie - do tej pory oprócz szafy zajmowały one jeszcze dwie ogromne szuflady komody
- kupiłam kolorowe wieszaki - bo kolory zwyczajnie poprawiają mi nastrój
- i co najważniejsze - skorzystałam z Waszej propozycji, żeby tak samo jak książki, poukładać według kolorów ubrania - okazało się to strzałem w dziesiątkę! Mimo, iż nie mam ubrań w zbyt wielu kolorach, to i tak efekt jest niesamowicie pozytywny. Teraz codziennie gdy otwieram szafę, uśmiecham się do siebie patrząc na ten "tęczowy porządek".
Hehe, ja tez w weekend zabralam sie za swoja szafe :)
OdpowiedzUsuńOj mi też przydałoby się posprzątać... Może w następny weekend :P
OdpowiedzUsuńŚwietny cykl ;) sama muszę zrobić takie porządki, ale mam lekki syndrom chomikowania i myślę, że wszystko się przyda... ;)
OdpowiedzUsuńA widzisz - może zamienię moje ułożenie tematyczne (czyli długi rękaw, krótki rekaw, koszule wizytowe, sukienki, tuniki, golfy) na kolorystyczne :)
OdpowiedzUsuńA ja się zbieram i zbieram za zrobienie porządku z szafą i kombinuje by wywalić suknię slubną która pół mojej szafy zajmuje
OdpowiedzUsuńKolejny dobry cykl.
OdpowiedzUsuńA szafa to temat rzeka :)
Zmiany w szafie są tak ważne jak zmiany w portfelu - w końcu zaglądamy tam co dzień! :) Powodzenia w utrzymaniu ładu :)
OdpowiedzUsuńmoja szafa przeżyje rewolucję w weekend :) już biurko i wszystkie teczki ogarnięte a teraz tylko trzy szafki :( a potem przygotowanie do remontu
OdpowiedzUsuń"tęczowy porządek" to coś co by mi się bardzo przydało. Koniecznie muszę się zmotywować do zrobienia ładu w szafie i poukładania ubrań tak, abym nie zapominała o części z nich.
OdpowiedzUsuńdobrze ze mi przypomnialas - musze zrobic to samo - pozdrawiam :))))
OdpowiedzUsuńJa wolę mieć wszystkie wieszaki w jednym kolorze, ale co do układania ubrań według kolorów, to się zgadzam! Od dziecka tak robię i tak się czuję najlepiej :)
OdpowiedzUsuńteż się zabieram za szafę, w tym tygodniu, ale zawsze mi wszystkiego szkoda. :D
OdpowiedzUsuńJa nie tylko zrobiłam porządek z szafa, ile z całym pokojem :D
OdpowiedzUsuńSwietny pomysl. ja wlasnie powoli odgruzowywuje szafe, o teczy nie pomyslalam ale super pomysl:))
OdpowiedzUsuńja właśnie czegoś takiego potrzebuję ;D chyba rozprawie się z szafą, ale to po sesji :D
OdpowiedzUsuńja też muszę się co nieco pozbyć, w mojej jest mnóstwo kolorów, wiec kolorowych wieszaków nie potrzebuję, ale porządku niestety nadal tak, choć i tak jest o niebo lepiej ;)
OdpowiedzUsuńOj u mnie też by się przydał porządek ;p
OdpowiedzUsuńchyba też ułożę ubrania kolorystycznie :)
OdpowiedzUsuńteż powinnam zrobić porządek, ale tak mi szkoda wyrzucić ubrania ehh
OdpowiedzUsuńTo prawda! Porządek w szafie - mała rzecz, a cieszy. I jeszcze może cieszyć innych, gdy oddamy Nasze rzeczy, których już nie nosimy, a które są w dobrym stanie np. potrzebującym :)
OdpowiedzUsuńWyrzuc te plastikowe ohydztwa - wieszaki TYLKO drewniane.
OdpowiedzUsuńlubie takie porządki:)
OdpowiedzUsuńTeż mam ciuchy poukładane kolorystycznie - powstaje wówczas świetna energia :) No i fajnie to wygląda ;)
OdpowiedzUsuńPozytywne zmiany;)
OdpowiedzUsuńJa też jakiś czas temu poukładałam swoje ubrania w szafie kolorami i teraz bez najmniejszego problemu odnajduję w niej to czego akurat potrzebuję:) Mała rzecz a jak ułatwia życia i cieszy! :)
OdpowiedzUsuńTo jest niesamowite jak małym (no czasami większym) nakładem pracy możemy sobie poprawić samopoczucie! Ja sama wpadłam w taki "trans" porządkowania - zaczęłam od spiżarni, poprzez garderobę. Ostatnio (w końcu) całkowicie wyprowadziłam sie od moich rodziców, a raczej moje rzeczy które zalegały tam zapomniane.
OdpowiedzUsuńWspaniałe uczucie:)
ojejj jak tu pozytywnie! obserwuję:)
OdpowiedzUsuńoch.. czy ja kiedykolwiek rozprawię się z moją szafą? Zazdroszczę Ci, że masz to już za sobą.
OdpowiedzUsuń