Misja, czyli jak odnaleźć swój przewodni kierunek w życiu

Zdawałam kilka tygodni temu egzamin z zarządzania strategicznego. Po raz kolejny uczyłam się powtarzanych wielokrotnie pojęć typu misja, wizja, cele strategiczne przedsiębiorstwa.

W głębi serca zaczęłam się jednak zastanawiać: co gdyby te zasady ustalane przez firmy spróbować przenieść na osobiste życie. I jak to często bywa - myśląc o czymś, dziwnym trafem te rzeczy zaczynają same pojawiać się w naszym życiu!

Właśnie przeglądałam magazyn "Coaching", gdy natknęłam się na artykuł "Plan na życie". Moją uwagę przykuło zwłaszcza ćwiczenie na znalezienie swojej własnej życiowej misji. Zajęło mi ono sporo czasu, ale muszę przyznać, że po jego ukończeniu poczułam się jakoś inaczej - bardziej sensownie... Mimo, że nic wielkiego się nie zmieniło, stałam się dużo bardziej świadoma tego, czego tak naprawdę chcę od życia. Dlatego też chciałam i Wam polecić to ćwiczenie.

1. Znajdź trochę czasu tylko dla siebie i dla swoich myśli. Jeżeli w pełni się na nich nie skupisz, ćwiczenie nie będzie miało tak dużego sensu.

2. Wyobraź sobie swoje osiemdziesiąte urodziny i związaną z nimi uroczystość, na którą zaprosiłeś bliskich i przyjaciół, którzy składają Ci wyrazy uznania za to, kim byłeś, co osiągnąłeś w życiu.

3. Każda z osób symbolizuje jedną z ról jaką pełnisz obecnie w życiu: pracownika, studenta, rodzica, żony itp.

4. Zakładając, że wywiązałeś się z każdej z tych ról  tak jak naprawdę pragnąłeś - w pełni swoich możliwości, odpowiedz na pytania:
  • Co powiedziałaby każda z tych osób?
  • Za jakie osiągnięcia składaliby Ci wyrazy uznania?
  • Jakie wyjątkowe cechy Twojego charakteru podkreślaliby, wypowiadając się na temat danej roli?
  • Co podkreślaliby w swoich wypowiedziach na Twój temat.
5. Na kartce zapisz każdą z ról oraz słowa, jakie chciałbyś w związku z nimi usłyszeć.

6. Zobacz jakie stwierdzenia, kluczowe hasła najczęściej się powtarzają.  Z którymi z nich wyjątkowo się identyfikujesz, czujesz, że to naprawdę "TO" o co chodzi w Twoim życiu.

7. Spróbuj na tej podstawie ułożyć motto swojego życia lub jeżeli jest to zbyt trudne - wyróżnić najważniejsze słowa, które mogą stać się jego siłą napędową.

Naprawdę warto poświęcić kilka chwil na tego typu przemyślenia. Sama odkryłam, kilka kluczowych aspektów, z którymi chciałabym, aby wiązało się całe moje życie. Nie będę przytaczać tu mojej misji, gdyż to dla mnie wyjątkowo prywatna sprawa, ale na poniższym obrazku możecie zobaczyć kluczowe słowa, które chciałabym, aby nadawały kierunek moim wyborom, życiowym aktywnościom, codziennym decyzjom.




Znając swój główny kierunek w życiu, dużo łatwiej formułować cele - to, co naprawdę chcemy osiągnąć w życiu (czyli niekoniecznie to, czego wymaga od nas nasze otoczenie itp.) Formułując prawidłowo swoją misję możemy nadać życiu głębszy sens i lepiej podejmować różnego rodzaju decyzje, wyzwania.

Czy myśleliście kiedykolwiek nad 
przewodnim celem, misją swojego życia?

Komentarze

  1. bardzo ciekawy pomysł z tym ćwiczeniem! myślę, że zwłaszcza w świetle ostatnich zmian w moim życiu powinnam je sobie zaaplikować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Także myślę, że takie ćwiczenie może być ciekawe, pozwalające poznać samego siebie.
    Ostatnio sporo się natykam na posty, słowa dotyczące celowości, tego jak widzisz się za x lat. Bo dążenie, ok - to jest super. Tylko naprawdę musisz wiedzieć gdzie dążysz i co chcesz osiągnąć...

    OdpowiedzUsuń
  3. haha! GENIALNE :D powiem Ci, że ostatnio tez robiłam strategię danej firmy i zaczęłam się zastanawiać co by było gdyby wprowadzić je swoje życie :) biorę kartkę i papier. Kocham takie misje.

    OdpowiedzUsuń
  4. wspaniale wymyślone, spróbuje napewno - sama szukam kierunku i lepszejmozliowsci wyrazania siebie i rozwoju w zyciu! świetnie!
    dzieki!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. U Ciebie jak zwykle ROZWOJOWO!

    OdpowiedzUsuń
  6. Super post :) Ja często myśle nad swoim celem, wciąż go szukam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Znalezienie swojego kierunku życia i dążenie do tego celu to nie taka prosta sprawa, ale chcieć to móc :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam...

    OdpowiedzUsuń
  9. ja swój znalazłam i dzięki temu moje życie jest pełne kolorów:)zreszta ja zawsze bylam optymistka:)strasznie lubie tego Twojego bloga:)Lou

    OdpowiedzUsuń
  10. hej ! Wyrożniłam Cię u siebie, bo jeśli chodzi o kreatywność to przodujesz! :) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  11. ciężkie zadanie :) kiedyś już próbowałam takich typu rozmyślań, jednak póki co to wszystko wciąż mi się zmieniało - teraz dopiero powoli czuję że zaczynam się stabilizować ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej, fajne ćwiczenie. Wykorzystam je na lekcji etyki:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty