Grafika, z którą skutecznie odgruzujesz swoją szafę!
Która z nas nie marzy o idealnym porządku w swojej garderobie? O tym, żeby w szafie mieć tylko piękne, wyrażające nasz własny styl ubrania. Takie, które z chęcią nosimy na co dzień i czujemy się w nich naprawdę dobrze.
Ale tak ciężko pozbyć się starych, znoszonych ubrań. Zawsze wydaje nam się, że kiedyś się przydadzą, nawet jeśli są już na nas o dwa rozmiary za małe. Albo, że będą pasować na jakąś specjalną okazję, tylko że od kilku lat nie założyliśmy ich ani razu...
Z pomocą przy robieniu porządków w szafie może przyjść Wam diagram mojego autorstwa. Składa się z kilku pytań, które warto sobie zadać robiąc rewolucję we własnej szafie!
Niah, niah, niah nowy post! :D
OdpowiedzUsuńJa jestem od paru lat minimalistką - bez sentymentów i żalu pozbywam się rzeczy, których nie noszę od dłuższego czasu, których już nie lubię, które na mnie nie pasują itd. Identycznie mam z dodatkami i biżuterią, ale te dużo chętniej rozdaje i prezentuje bliskim i znajomym.
Mając mniej rzeczy też naturalnie odzwyczaiłam się od ich gromadzenia - to taki pozytywny efekt uboczny :) To taka samonakręcająca się spirala pozbywania się niepotrzebnych rzeczy, kradnących naszą uwagę :)
Usuńnawet jak ubranie jest za małe można zostawić i wykorzystać jako motywację do schudnięcia :)
OdpowiedzUsuńOwszem - jeśli, tylko to ma pomóc, to jak najbardziej! Ja po prostu pozbyłabym się takich ubrań z szafy i ułożyła je w innym miejscu, podczas gdy w samej garderobie zostawiłabym ubrania, których noszenie sprawia mi przyjemność na obecnym etapie mojego życia :)
Usuńa ja mam wieczny problem z moją szafą, bo zamiast kupować rzeczy od razu mając w głowie plan do czego będę je nosić, to kupuję te, które mi się podobają. Potem wracam z pełnymi siatami do domu, szafa pęka w szwach a nic do siebie nie pasuje :)))
OdpowiedzUsuńMoże warto poświęcić popołudnie na przygotowanie jakichś fajnych setów z posiadanych ubrań - ja tak zrobiłam i byłam zdziwiona ile fajnych zestawów można ułożyć z teoretycznie nie pasujących do siebie ubrań :)
Usuńniby tak, ale dalej ciężko... hm ale jestem na dobrej drodze, jak nie sprzedam to oddam na jakis caritas czy cos...
OdpowiedzUsuńTeż jestem za oddawaniem ubrań, zamiast ich wyrzucania. "Pozbądź się z szafy" może oznaczać właśnie sprzedaż, oddanie potrzebującym albo w wersji dla utalentowanych przerobienie na coś zupełnie nowego! :)
UsuńDokładnie! Na zakupach bywam niezwykle rzadko, zazwyczaj jeśli czegoś naprawdę nie potrzebuje=nie kupuje. Miałam okres zakupowych manii, modowych uniesień i czystego-brudnego materializmu, ale całe szczęście to już dawno za mną :)
OdpowiedzUsuńI nagle odczuwa się taką ulgę bez tego wszystkiego... :)
UsuńPewnie, że tak. Absurdalnie im masz mniej, tym masz więcej.
UsuńAaa i świetny diagram! Uwielbiam wszystkie tego typu bajery, którymi urozmaicasz posty, zawsze są świetne :)
Usuńdziękuję! :)
Usuńsuper diagram, ale faktycznie ciężko jest się tego trzymać, choć ja naprawdę się staram 'odgruzować' moją garderobę - to już druga próba w ciągu roku i powoli zaczyna tam być widać trochę wolnego miejsca na nowe nabytki ;)
OdpowiedzUsuńNajgorzej zrobić to moim zdaniem pierwszy raz - tak naprawdę, naprawdę porządnie.
UsuńAle warto zainwestować swoją energię, gdyż uporządkowane miejsca mają mniejszą tendencję do przyciągania chaosu i nieporządku. Mając przemyślaną garderobę dłużej zastanawiamy się nad zakupem np. kolejnego ubrania z wyprzedaży, bo jakoś nie chcemy zepsuć tej harmonii. I to jest bardzo fajny efekt :)
Muszę z przyjemnością przyznać, że stosuję się do Twojego diagramu już od bardzo dawna :) a pozbywanie się ubrań przestało być męczarnią. Teraz są to szybkie decyzje. Nie lubię, nie noszę, nie pasuje? Oddać!
OdpowiedzUsuńSzybkie decyzje i brak zbędnych sentymentów mogą zdziałać cuda :)
Usuńno to czas na porządki w szafie według Twojego schematu :)
OdpowiedzUsuńGorąco zachęcam! :)
UsuńRewolucja wiosenna jeszcze przede mną! Twoje rozwiązanie wydaje się świetne:))
OdpowiedzUsuńU mnie jak najbardziej się sprawdziło - to takie cudne uczucie nie mieć w szafie nic niepotrzebnego :)
UsuńTak się zawsze staram robić, choć jakbym była bezwzględna to musiałabym wymienić całą garderobę :D
OdpowiedzUsuńMoże nie byłoby tak źle ;) Na pewno znalazłoby się sporo rzeczy, które jednocześnie są w dobrym rozmiarze, stanie, a jednocześnie uwielbiasz w nich chodzić! :)
UsuńNiby każdy się zgadza z diagramem ale jednak ja to ciężko się do niego dostosować :)
OdpowiedzUsuńDla mnie najtrudniej było pozbyć się pierwszej rzeczy, kolejnej, a później jest coraz łatwiej, bo zaczynało mi to sprawiać przyjemność.
UsuńWskazówka: warto do takiego odgruzowywania szafy zaprosić kogoś bliskiego, kto trzeźwym okiem stwierdzi, czy faktycznie chociaż raz widział nas w danej rzeczy, jak w niej wyglądamy. Z boku dużo prościej stwierdzić niektóre rzeczy :)
Będę musiała wydrukować sobie Twoją grafikę i nakleić na drzwiach szafy. Koniecznie powinnam zrobić w niej gruntowne porządki :)
OdpowiedzUsuńByłoby mi szalenie miło! ;)
UsuńDokładnie takimi kryteriami się kieruję, kiedy zaczynam porządki w szafie (a zdarzają mi się raz na kilka miesięcy). Bezlitosna jestem momentami i aż mi trochę żal tych ubrań spisanych na straty przeze mnie, ale twardym trzeba być przy takim wyzwaniu ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie - podstawa to brak skrupułów ;) :)
UsuńChyba najwyższa pora zastosować się do Twojego diagramu, bo większość rzeczy leży i czeka na lepsze czasy...
OdpowiedzUsuńA z mojej autopsji wynika, że lepsze czasy w takim sensie nigdy nie przychodzą - teraz są właśnie te "lepsze czasy" i warto już teraz nosić to, co najlepsze w naszej szafie. A jeśli jakieś ubranie się do tego nie nadaje, to warto mocno przemyśleć sens zajmowania takiej rzeczy miejsca w naszej szafie (i nie tylko - to tyczy się większości przedmiotów)
UsuńKurcze, ja mam taki problem, że zawsze kiedy coś wyrzucie nagle okazuje się, że pojawia sie okazja, na którą mogłabym daną kiecke włożyć i o dziwo podobno wyglądałabym w niej najcudowniej na świecie i jak tu życie sprawiedliwe..ahh
OdpowiedzUsuńMyślę, że to taka przekora umysłu - jak się czegoś nie ma, to wtedy wydaje się to niezbędne itp. Można pomyśleć wtedy, że po prostu nasze myśli płatają nam figla, a tak naprawdę jeśli faktycznie świadomie wyrzucaliśmy daną rzecz uważając, że nie jest nam potrzebna, to prawdopodobnie tak jest :) :)
UsuńOj a mnie nadal ciężko się pozbywać. Przecież wszystko się może przydać! Ostatnio znowy przerabiałam nienoszone ubrania.
OdpowiedzUsuńZa to staram się nie kupować nowych. Tak jak napisałaś: "Mając mniej rzeczy też naturalnie odzwyczaiłam się od ich gromadzenia - to taki pozytywny efekt uboczny" i ja mentalne zmiany poczyniłam i już tak nie gromadzę. 3 razy się zastanowię zanim coś kupię.
Mi to wychodzi coraz lepiej, aczkolwiek trochę małe, te moje kroczki w tej dziedzinie :D
OdpowiedzUsuńStraszny,straszny, straszny jest ze mnie chomik. Niestety, zauważyłam, że często się tłumaczę " aaa, przyda mi się do zdjęć". Fakt faktem, nie trzymam ich razem z ciuchami do noszenia, ale tej przestrzeni jednak robi się coraz mniej...
ściskam!
Świetna inspiracja, może w końcu uda mi się odgruzować szafę :) Dzięki!!!
OdpowiedzUsuńIdę do tego upiornego miejsca (czyt. szafy).
OdpowiedzUsuńNie ma to jak droga dedukcji w podejściu do porządków. Dla mnie bomba! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna! Pewnie nagle znalazło by się duuuużo miejsca w mojej szafie :)
OdpowiedzUsuńo świetne! ja to mam z tym problem, zostawiam bo a nuż :D ale następne porządki w szafie robię z Twoim diagramem! :)
OdpowiedzUsuńSuper ten wykres ! :) ja mam zamiar w ten weekend ogarnąć swoją szafę. Na pewno skorzystam :))
OdpowiedzUsuńCzytałam kiedyś o tym jak pracują styliści- stosują się do bardzo podobnych zasad. Jedno tylko mnie uderzyło, nie zawsze możemy je przenieś do swojej szafy. NP z wyrzucaniem starych ciuchów. Z racji tego, ze mieszkam na wsi stare, wyciągnięte ubrania zostają do robót polnych. Wiec moja rada: jeśli masz stare ciuchy, których nie nosisz do pracy/szkoły czy na co dzień, znajdź im osobna szafkę ;) W ten sposób łatwo odgraniczyć nowe od starych.
OdpowiedzUsuńBardzo dobra grafika, która pomaga w sensowny sposób uporządkować szafę;) Nabrałam ochoty na sprzątanie;)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta grafika- zdolniacha z Ciebie!
OdpowiedzUsuńWłaściwie to stosuję, że do garderoby idealnej jeszcze długa droga. Jeśli nie masz nic przeciwko temu - Twój diagram wydrukuję i powieszę w garderobie ;-) Pozdrawiam (PS. strona graficzna diagramu bardzo dopracowana!)
OdpowiedzUsuńByłabym bardzo szczęśliwa gdyby znalazł się w Twojej garderobie! :D
UsuńPorządki w szafie to chyba moje ulubione zajęcie domowe :) kiedyś miałam sentyment do wielu rzeczy i nie wiadomo po co to wszystko przechowywałam, mimo że wiedziałam, że pewnych rzeczy już nie założę, ale w momencie w którym zaczęło mi brakować miejsca w szafie, pozbyłam się i sentymentów i dużej części ubrań ;) Działałam mniej więcej według zasad, które podałaś. A w ogóle najlepiej odgruzowuje szafę wyprowadzka do innego kraju: masz jedną walizkę i nagle się okazuje, że nie potrzebujesz połowy rzeczy :D
OdpowiedzUsuńśmieszne ale prawdziwe :)
OdpowiedzUsuńsuper diagram, ja zbieram się do porządków już od tygodni... ale się jakoś nie mogę zmobilizować. tymczasem chyba są niezbędne bo na dworze lato a ja mam same swetry pod ręką :D
OdpowiedzUsuńTakie to proste...Twoja grafika dobrze oddaje proporcje potrzeb. Dokładnie dziś pakuję walizkę do Polski, a że nie znoszę niewygód w podróży będę się starała zmieścić to co niezbędne i wykorzystam te same zasady. A przy okazji, skoro zima z dnia na dzień stała się latem, przewietrzę też i szafę. Polecam tez mój system, zimowe rzeczy zamykam w kartonach i do piwnicy, a gdy zmienia się pora roku na odwrót. Największy problem mam z butami, te to napraaaawdę zajmują przestrzeń, a i trudno mi kupować je według jakiegoś klucza, bo wiadomo, różne są okazje, i gdy ktoś mi mówi, że ma 2 pary i jest ok, to ja pytam: w tych samych idzie do pracy, na spacer, do teatru, pobiegać? Może masz jakąś złotą radę happyholiczko droga?
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o buty, to też uważam że różne buty mogą przydać się na różne okazje, więc akurat tutaj nie jestem taka restrykcyjna. Już nie raz jakaś dawno zapomniana para butów uratowała mnie w wyjątkowej sytuacji. Pozbywam się jedynie butów totalnie znoszonych i to jest mój główny klucz ich segregacji :)
UsuńJa już część szafy posegregowałam, w pudłach czekają ubrania do oddania ale coś czuję, że sterta się powiększy. Za dużo mam tych, których nie noszę już, trzeba to zmienić
OdpowiedzUsuń:)
świetna grafika, już lecę porządkować szafę! :)))
OdpowiedzUsuńU mnie są jeszcze opcje "czy mimo, że nie pasuje, podoba Ci się" oraz "Czy wierzysz, że kiedyś będzie pasowało"? I w wypadku odpowiedzi pozytywnej pozostaje... połowa tego, co mam ;-)
OdpowiedzUsuńZa kilka tygodni planuję prawdziwą reorganizację swojej garderoby. Chcę być twarda i bez sentymentów, więc zapisuję sobie Twoją grafikę i na pewno z niej skorzystam!
OdpowiedzUsuńChyba znalazłam na tej grafice rozwiązanie moich problemów!;D muszę dorysować sobie jeszcze dalsze etapy- pozbądź się: wyrzuć - oddaj - zachomikuj na strychu :]
OdpowiedzUsuńIdealne uzupełnienie - sama robię dokładnie to samo z ubraniami, których chcę się pozbyć z szafy :)
UsuńTa grafika przypomniała mi teorię, zgodnie z którą jeżeli nie założyłaś jakiegoś ubrania przez rok, to już go nie założysz= wyrzuć je! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Nie chciałam być aż tak brutalna, więc dodałam "kilka razy w roku" :)
UsuńWydrukuję i zrobię wreszcie porządek w szafie!
OdpowiedzUsuńRany, kobieto! Ubrań się nie ubiera (bo w co niby, w inne ubrania????)!!!! Możesz sie ubrać w sweter, włożyć spodnie, nosić koszulę. Zanim fanki "wydrukują i powieszą", popraw to szybko. I wstydź się (zdaje sie, studiujesz?).....
OdpowiedzUsuńJa mam tyle ktore nie nosze juz od lat a trzymam je bo mam do nich sentyment heh :)
OdpowiedzUsuńTeż czasem trzymając w dłoniach ubranie czuję do niego jakieś przywiązanie, ale ostatecznie odkładam sentymenty na bok i pozbywam się tego co mi niepotrzebne - jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się żałować :)
UsuńDobre, ale dla mnie i tak nie pomoże. ;)
OdpowiedzUsuńMuszę sobie to wydrukować i w szafie powiesić, tylko muszę się nauczyć być bardziej bezwzględna, bo zawsze wszystko "kiedyś jeszcze przyda mi się" :)
OdpowiedzUsuńW jakim programie tworzysz te diagramy?
OdpowiedzUsuńInscape
UsuńHej :) Na Twoim blogu jestem pierwszy raz, bardzo mi się podoba :) Chciałam powiesić sobie na szafie Twoją grafikę, ale zawiera ona błąd. Wyrażenie "ubierać (ubranie)" jest niepoprawne. Ubrać można SIĘ w ubranie, a przykładowo "ubrać spodnie" dosłownie oznaczałoby założyć spodniom inne ubranie. W grafice powinno być: "Czy założyłaś je/miałaś je na sobie...?". Pozdrawiam, Ania
OdpowiedzUsuńNajprostszy sposób na pozbycie się połowy szafy ;D
OdpowiedzUsuńGenialne! :) Czy mogłabym podać dalej Twoją grafikę, w którymś z moich przyszłych postów? (Oczywiście z wyraźnym zaznaczeniem źródła!)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie uzyskałam Twojej zgody. Pewnie mój komentarz "utknął" gdzieś w skrzynce mailowej...
Usuń