23 kroki do szczęścia: 14. Wiara w siebie
Wiem, że brzmi to może dość banalnie, ale wiara w siebie to prawdziwy skarb, który dodaje skrzydeł i pozwala na osiąganie tego, na czym naprawdę nam zależy.
Jeżeli sam nie uwierzysz w siebie, to kto zrobi to za ciebie?
Jeżeli sam nie uwierzysz w siebie, to kto zrobi to za ciebie?
Łatwo powiedzieć, trudniej zrealizować. Ale mam kilka sposobów, które pomagają mi odkrywać w sobie pokłady wiary we własne możliwości.
Po pierwsze mój Słoik Sukcesów, który przedstawiałam na blogu ponad rok temu. Przez większość życia wydawało mi się, że nic takiego nie osiągnęłam i prowadzę zupełnie przeciętne życie. Dopiero gdy zaczęłam zapisywać swoje codzienne małe i duże sukcesy, zauważyłam jak w wielu sytuacjach udaje mi się pokonać własne słabości, jak często świetnie sobie z czymś radzę. Uświadomiłam sobie, że są obszary, w których jestem naprawdę dobra! Otworzenie słoika po kilku miesiącach i przeczytanie tych zapisków było dla mnie naprawdę niezwykłym momentem.
Innym, podobnym sposobem, jest zapisywanie codziennie trzech rzeczy, sytuacji, w których dobrze sobie poradziliśmy w danym dniu, w których czuliśmy satysfakcję, dumę, pewność. Wiele osób myśli, że to nierealne znaleźć codziennie trzy takie chwile, ale spróbujcie sami. Dla mnie było to fantastyczne podsumowanie dnia - dzięki takim ćwiczeniom codziennie można zasypiać w poczuciu spełnienia. Nawet najgorszy dzień musi mieć w końcu jakieś przebłyski!
Osobiście uważam, że nic tak nie dodaje wiary w siebie jak codzienne sukcesy. To taka spirala, nakręcająca nas do próbowania swoich sił w kolejnych obszarach. Dlatego tak ważne jest moim zdaniem przykładanie uwagi do tych momentów, w którym coś osiągamy, przełamujemy swoje ograniczenia. Wcześniejsze sukcesy to idealny fundament do budowania wiary w siebie. Zbyt często skupiamy się na porażkach, rozpamiętując je bez końca, zamiast pielęgnować w sobie pozytywne zdanie na swój temat i wiarę w to, że jesteśmy po pierwsze naprawdę fajnymi osobami, a po drugie, że możemy osiągnąć to, na czym naprawdę nam zależy.
Na koniec filmik, który jest prawdziwą bombą motywującą do tego, by zacząć wierzyć we własne możliwości i osiąganie tego, co pozornie niemożliwe. Zobaczcie koniecznie!
Zobacz też mój profil na Facebooku
Obserwuj Happyholic na BlogLovin
Pojawiła mi się aktualizacja w YT, ale jakoś nie sądziłam, że ten materiał mnie zainteresuje. Objerzałam dzięki Tobie i popłakałam się jak mu ten balon wtoczyli na scenę... Niesamowita historia. Ludziom brakuje pewności siebie, a tak naprawdę to jedyna rzecz, która nas ogranicza. Dziękuję :-*
OdpowiedzUsuńTeż dawno nie widziałam bardziej dającego kopa filmiku - naprawdę :)
UsuńFilmik muszę sobie zostawić na chwilę czasu, ale to co napisałaś - zgadzam się z tym całkowicie. Wiara w siebie to podstawa i daje wiele wiele. U mnie bywa z tym różnie, ale jeśli już dostrzegę swój, nawet najmniejszy, sukces, to cieszę się jak dziecko i daje mi to dużo szczęścia :)
OdpowiedzUsuńJa mam taki słoik szczęścia, zapisuję w nim chwile, kiedy byłam szczęśliwa, radosna, kiedy coś mi się udało - też kiedyś podpatrzyłam u kogoś - to jest bardzo fajna terapia.
OdpowiedzUsuńWidziałam już ten film, ale bardzo fajnie, że go wrzuciłaś, bo każdy, kto ma marzenie, chociażby jedno powinien go obejrzeć :)
OdpowiedzUsuńWarto zobaczyć filmik z historią Łukasza!. Zbieram autografy, "poluję" na gwiazdy ale podczas oglądania myślałam, że jest to naprawdę niemożliwe a z drugiej strony pomyślałam, że Lady Gaga jest normalnym człowiekiem takim jak my, dlaczego nie można byłoby jej spotkać. Udało mu się to dopiero po koncercie w Stanach ale mimo wszystko wielkie ukłony i oklaski dla niego!. W Polsce byłoby ciężko ze spotkaniem takiej gwiazdy, takie polskie, koncertowe realia... ale nie mogę być stu procentowo pewna, lepiej spróbować niż siedzieć w domu i żałować :). Po historii z Lady Gagą, poziom mojej wiary w siebie podniósł się. Bez niej ciężko osiągnąć jakiś sukces.
OdpowiedzUsuńJeżeli udało się z Lady Gagą, to naprawdę nie ma rzeczy niemożliwych :)
UsuńAuto-wiara - podstawa podstaw :D
OdpowiedzUsuńWiele osób nie wierzy, gdy słyszy, że moi rodzice nie bardzo wierzyli w jakikolwiek mój sukces. Nie wierzy, bo mam tych sukcesów całkiem sporo, dlatego że to JA, nie rodzice, nie przyjaciele, nie moja dentystka, uwierzyłam w siebie :D
wywiady oglądam z przyjemnością,fajnie,że zrobił tak lekcję motywującą na swoim przykładzie, pokazał zdjęcia i filmy, anie tak jak inni ,którzy tylko opowiadają o motywacji.
OdpowiedzUsuńUważam,że wiara w siebie i swoje możliwości jest kluczowa w osiągnięciu życiowego sukcesu czy też wiara w to,że jesteśmy w stanie spełnić marzenie
Dokładnie - nic tak nie przemawia i nie motywuje do działania jak prawdziwe historie. Wtedy już nie można powiedzieć, że się nie da. Bo da się :)
UsuńTo prawda, wiara w siebie bardzo pomaga, a uświadomienie sobie jak wiele udało nam się osiągnąć jest najlepszą drogą do uwierzenia w swoje możliwości :) Podeślę ten wpis przyjaciółce, bardzo się jej przyda:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńzałożę sobie taki słoik, bo naprawdę brak mi wiary w siebie :) Jakóbiak wymiata!
OdpowiedzUsuńZawsze powtarzam, że najpierw sam musisz uwierzyć siebie, dopiero wtedy inni uwierzą w Ciebie. Sama stosuję sposoby, które opisałaś i na przestrzeni czasu moja wiara w siebie rozkwitła :)
OdpowiedzUsuńDobrze napisane. Zastanowię się nad tym.
OdpowiedzUsuńJakoś poruszył mnie ten filmik, teraz w głowie kłębi mi się od przemyśleń. Ja spróbuję wypisywać 3 sukcesy dziennie! :) ściskam
OdpowiedzUsuńNiedawno właśnie gdzieś usłyszałam, że jak inni mają uwierzyć we mnie, skoro sama w siebie nie wierzę. I wzięłam to sobie do serca. Wczoraj obejrzałam wykład Łukasza i dostałam niezłego kopa do działania :)
OdpowiedzUsuńŚwietna notka, pewność siebie jest kluczem do sukcesu ! :)
OdpowiedzUsuńCudny filmik !
Uwielbiam Łukasza, jest najlepszym dowodem na to, że warto walczyć o swoje marzenia. Odniósł bardzo duży sukces, ale też jest on w pełni zasłużony :)
OdpowiedzUsuń"Jeżeli sam nie uwierzysz w siebie, to kto zrobi to za ciebie?" dokładnie! Polecam obejrzenie tego krótkiego filmiku http://youtu.be/_tjYoKCBYag
OdpowiedzUsuńTe historie mówią same za siebie :)
UsuńTe metody są świetne i żałuję, że tak często nie mam czasu, by cieszyć się małymi rzeczami. W końcu takie drobne sukcesy mimo tego, że nie zawsze dają wielkie efekty mają mega duży wpływ na naszą psychikę :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w 100 % :) Wiara to pierwsza rzecz jaką trzeba posiadać by coś osiągnąć. Gdy ją mamy o wiele łatwiej podnieść się po upadku i dalej uparcie dążyć do celu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Paweł Zieliński
http://twojwybortwojaprzyszlosc.blogspot.com/
Wielkie dzięki za ten film. Widziałam już go w tylu miejscach w sieci i nigdy nie zobaczyłam, a wtedy mogłabym tego żałować;) Naprawdę daje siłę.
OdpowiedzUsuńFilmik na pewno obejrzę jutro w wolnej chwili, ale zgadzam się z Tobą, najważniejsze to uwierzyć w siebie, choć czasem naprawdę z tym ciężko ;)
OdpowiedzUsuńA mi właśnie wiary w siebie i swoje możliwości brakuje najbardziej...
OdpowiedzUsuńPodpisuję się po tym w pełni, a Twój słoik to naprawdę fajny pomysł ! Jak często do niego zaglądasz? :) Nie będę też oryginalna dołączając do grupy fanów Łukasza za jego determinację :)
OdpowiedzUsuńMniej więcej raz na pół roku - żeby była to dla mnie niespodzianka :)
UsuńDobry pomysł z tym słoikiem :) Faktycznie wielu z nas szczególnie kobietom brakuje wiary w siebie i poczucia własnej wartości to przez Polskie wychowanie, szkołę itd. które odbierają poczucie własnej wartości Jak dziecko dostanie ocenę niedostateczną to jest głupkiem a jak bardzo dobrą to nikt nie zwraca uwagi bo przecież tak ma być... To z ocenami to oczywiście przykład bo niektórzy rodzice pewnie chwalą za oceny, ale czy za inne małe sukcesy też ?
OdpowiedzUsuńDlatego warto samemu stawiać sobie cele i dzięki temu mieć małe sukcesy, które z pewnością poprawią samopoczucie. Dobrze gdy takie cele wiążą się z przełamaniem się. Można więc zagadać do osoby, którą dawno miało się okazję poznać albo spróbować nowej dziedziny sportu.
OdpowiedzUsuńNIKT INNI ZROBIĄ WSZYSTKO BY ODEBRAĆ
OdpowiedzUsuń