Zapachy, które kojarzą mi się ze szczęściem
Jakiś czas temu zaczęłam zwracać szczególną uwagę na zapachy w kontekście szczęścia. Wszystko zaczęło się od tego, że wielokrotnie na blogu Gretchen Rubin czytałam o tym, jak duży wpływ na jej samopoczucie mają zapachy.
Uświadomiłam sobie, że to prawda. Są dwie grupy zapachów, za którymi po prostu szaleję od wielu, wielu lat. Orzeźwiające cytrusy i słodka, ciepła wanilia. Zawsze gdy poczuję ich aromat, włączają się we mnie pozytywne skojarzenia. Niby nic takiego, mała rzecz - a jednak mają ogromny wpływ na to, jak się czuję. Przyznam szczerze, że otaczam się nimi wszędzie - cytrusowy lub waniliowy zapach ma większość moich kosmetyków przeznaczonych do kąpieli i pielęgnacji, perfumy, zapachy do domu.
Jeżeli chodzi o cytrusy ostatnio moim faworytem jest cukrowy peeling z Yasumi. Ten scrub ma przepiękny zapach pomarańczy. Gdy budzę się rozleniwiona i czuję, że oczy po prostu nie chcą się otworzyć, zawsze dozuję sobie na dzień dobry ten peeling. Natychmiast budzę się do życia, dostaję magiczny zastrzyk energii i zaczynam dzień w dobrym nastroju.
Uwielbiam cytrusy również w perfumach - szczególnie Moschino - I Love Love. Przez długi czas byłam wierna temu świeżemu, orzeźwiającemu zapachowi.
Aż przypadkiem poznałam coś zupełnie innego. Od początku naszej znajomości wiedziałam, że to zapach, który w stu procentach odzwierciedla moją osobowość. A zapachem tym jest Amor Amor Tentation. Totalnie przepadłam na jego punkcie. Zresztą trudno się dziwić - w składzie ma zarówno aromat mandarynki jak i wanilii. Takie połączenie musiało przypaść mi do gustu. (Czy czyta mnie może brzuchaty pan w czerwonym płaszczu z białą brodą, ten od prezentów?)
Jeżeli już mowa o wanilii, to za niedługo chyba zacznę kolekcjonować kosmetyki w tym zapachu. Może dla niektórych to infantylne, ale w domowym zaciszu po prostu uwielbiam pachnieć jak słodycze. Kiedy kilka lat temu waniliowe mgiełki zniknęły z katalogu Avon byłam naprawdę rozczarowana (na szczęście już wróciły!). Jedno psiknięcie i czuję się słodko jak w cukierni. Podobnie zresztą jest w przypadku serii kosmetyków Original Source - Wanilia i Malina. Zawsze, ale to zawsze wprawiają mnie w dobry nastrój.
Postanowiłam poczytać trochę więcej na temat moich ulubionych zapachów. Oto co udało mi się na ten temat wyszperać:
WANILIA
- przywołuje miłe wspomnienia z dzieciństwa, budząc skojarzenia ze słodyczami, lodami, wakacjami ale też ciepłem, delikatnością, opieką,
- kojarzy się również z czystością i prostotą,
- zapach wanilii uspokaja, wywiera pozytywne efekty w sytuacjach stresu,
- działa uszczęśliwiająco dzięki fitoferomonom,
- podobno działa również jak afrodyzjak
CYTRUSY
- tak jak wanilia działają uspokajająco i kojąco,
- zmniejszają niepokój, wahania nastroju - poprawiają samopoczucie,
- jednocześnie orzeźwiają, pobudzają do działania,
- ciekawostka: w jednym z badań okazało się, że zapach cytrusów pozwolił na zmniejszenie liczby błędów pracowników pracujących przy komputerze o ponad 50 %
Już wiem, dlaczego aż tak lubię te nuty zapachowe. Jak widać nie tylko dla mnie mają one działanie uszczęśliwiające, orzeźwiające, dodające energii. A po stresującym dniu - koją nerwy. (Już od samego pisania o tych zapachach czuję się radośniej!)
Czy macie swoje ulubione zapachy, odczuwacie jakieś szczególne ich działanie w codziennym życiu?
Zobacz też mój profil na Facebooku
Obserwuj Happyholic na BlogLovin
Osobiście uwielbiam pomarańczowy żel pod prysznic z ziaji i całą linię kosmetyków do kąpieli original source. Są fantastyczne! :)
OdpowiedzUsuńO pomarańczowy żel - to brzmi po prostu genialnie! Na pewno wypróbuję :)
UsuńPomarańczowy żel Ziaja umila mi jesień. :)
Usuńuwielbiam zapach Wanilii :)
OdpowiedzUsuńMnie ze szczęściem najbardziej kojarzy się zapach czekolady. Poza tym trawa, łąki... :-) Lubię otaczać się takimi zapachami. :-)
OdpowiedzUsuńJa kocham zapach waty cukrowej i karmelu :)
OdpowiedzUsuńo czekoladzie nie wspomnę, bo to oczywista oczywistość :))
Ja uwielbiam wanilię i truskawkę- one zawsze wywołują u mnie miłe odczucia :)
OdpowiedzUsuńWanilia tak jak najbardziej, cytrusów tez świeże lekkie zapachy, zapachy mocne ciężkie nie dla mego nosa niestety ;(
OdpowiedzUsuńuwielbiam wanilię, faktycznie, mnie uspokaja ;)
OdpowiedzUsuńZ tymi cytrusami doskonale Cię rozumiem! Kilkanaście lat temu spędziłam część wakacji w Niemczech i przywiozłam sobie stamtąd obłędnie pachnący cytrusowy właśnie żel pod prysznic - do dziś go wspominam bo nie znalazłam drugiego tak cudownego specyfiku...
OdpowiedzUsuńaż chcę się naiwnie zapytać co to był za żel?:/ :)
UsuńKocham takie zapachy :D Może nie dostarczają mi szczęścia, ale orzeźwiają, dostarczają energii :D
OdpowiedzUsuńŚwieżo skoszona trawa, zapach otwartej książki. W kosmetykach najbardziej malina i truskawka :)
OdpowiedzUsuńZapach kawy pobudza do seksu mnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach gorzkiej czekolady, wanilii, anyżu, goździków, lukrecji i mięty.
OdpowiedzUsuńZapachy cytrusów dodają mi energii, słodkie poprawiają nastrój. I lawendę jeszcze uwielbiam. :) Świetnie trafiłaś z tematem notki, bo ostatnio staram się zwracać większą uwagę na zapachy w moim otoczeniu. Olejki do aromaterapii, świece zapachowe, kosmetyki... bez tego wszystkiego życie było by mało ciekawe.
OdpowiedzUsuńja również uwielbiam zapach wanilii i cytrusów :) a mandarynki zawsze kojarzą się ze świętami :D
OdpowiedzUsuńMój komentarz nie jest związany z tym postem, ale właśnie znalazłam bardzo pokrzepiający filmik i chciałam się z Tobą nim podzielić: https://www.youtube.com/watch?v=N8xnLkyKgsE
OdpowiedzUsuńcytrusy - o tak, uwielbiam!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie najlepsze zapachy to te cytrusowe :-)
OdpowiedzUsuń( jak widzę nie jestem sam :D )
Pozdrawiam Paweł Zieliński
Cytrusy mają coś w sobie : ) Potrafią poprawić nastrój swoim zapachem ; )
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach cytrusów. Poprawiają samopoczucie i dodają niesamowitej energii... Uwielbiam! :) Lubię także zapach kawy, która działa na mnie.... kojąco, jak i wanilię - w kosmetykach, w kuchni. Te trzy zapachy są dla mnie najistotniejsze :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie cynamon...
OdpowiedzUsuńCytrusy też kojarzą mi się z radością. Oprócz tego czekolada i przyprawy korzennie ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie przywiązywałam dużej wagi do zapachów.. oprócz czekolady… do tej to mam słabość, pewnie dlatego większość moich kosmetyków ma ten zapach.
OdpowiedzUsuńCoś jest w tych cytrusach... chyba szczególnie je lubię, bo kojarzą mi się z domem, z mamą i z jej herbaktą z dużą ilością cytryny, której nikt nie potrafi zrobić tak samo idealnie, jak ona.
OdpowiedzUsuńZa wanilią nie przepadam.
Co jest moim ulubionym zapachem ( szczególnie kosmetykowym) ? Nivea! Klasyczna Nivea, którą zawsze mam przy sobie - jak wszystkie nasze babcie. ( czy naprawdę jestem staroświecka? )
Pozdrawiam!
Uwielbiam otaczać się zapachami. Niezależnie od nuty zapachowej, kiedy czuję miłą woń, jest mi od razu przyjemniej. Czasem bez perfum czuję się naga - potrafią nawet sprawić, że czuję się pewniej w nowej czy trudnej sytuacji - to coś co jest moje, znane, przyjemne, zdecydowanie pozytywnie na mnie wpływa. Na większość wybieranych przeze mnie kosmetyków zapach ma ogromnie znaczenie, nawet jeśli chodzi o kolorówkę ;) A jak od kogoś czuję świetny zapach... czasem mam ochotę zaczepiać obcych ludzi ;)
OdpowiedzUsuńMusisz wziąć jednak pod uwagę to, że tak działają zapachy naturalne, a nie te syntetyczne - w syntetycznej wanilii fitoferomonów nie uświadczysz.
OdpowiedzUsuńMi ze szczęściem kojarzy się zapach wsi pod koniec wakacji i jesienią- taka swoista mieszanka ognisk, spalanych traw i zapach liści a w zimie uwielbiam korzenny zapach ciasteczek i choinki.
OdpowiedzUsuńW zeszłym tygodniu moja Narz zażyczyła sobie zakup różnego rodzaju wosków zapachowych i wdychaliśmy je cały weekend. Nigdy nie byłem fanem ale lubię próbować nowych rzeczy. Teraz muszę kupić nowy kominek ech ;/ Nie mam ulubionego zapachu, jestem facetem :P
OdpowiedzUsuńJak dla mnie - zapach skoszonej trawy, zapach siana, zapach konwalii... oj dużo by się uzbierało tych zapachów szczęścia ;-)
OdpowiedzUsuńpodobnie jak Ty uwielbiam zapach cytrusów :):):):)
OdpowiedzUsuńi jeszcze lubię tiramisu i czekolady :)
Cynamon i czekolada to moje ulubione zapachy kosmetyczne. Poza tym, uwielbiam zapach świeżego chleba, pachnącej lasem choinki, jaśminu i ciętych lilii (podobno ten ostatni albo się kocha, albo nienawidzi :-) M.
OdpowiedzUsuńmmm cytrusy .... zgadzam się w stu procentach, do tego jeszcze zapach lasu mmmm od razu przypomina mi się dzieciństwo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mała A
Uwielbiam cytrusy zarówno smak i zapach. Mam też perfumy, które kojarzą mi się ze szczęściem. Może dlatego, że miałam je na swoim ślubie :) Mówię o miracle od Lancome https://perfumy.pl/firm-pol-73-Lancome.html No i oczywiście zapach świąt Bożego Narodzenia i pierniki :)
OdpowiedzUsuń