50 pomysłów na spędzenie czasu poza Internetem
Internet to nie wszystko. Poza nim jest realny świat, w którym mamy naprawdę całą masę fajnych rzeczy do zrobienia i wypróbowania. Nie będę się już na ten temat rozpisywać, bo wszystko możecie przeczytać w poprzednim wpisie o moim internetowym logoucie do prawdziwego życia.
Przechodzę do sedna - oto lista pięćdziesięciu rzeczy, które możemy zrobić, jeżeli zwyczajnie oderwiemy się od nieustannego sprawdzania skrzynki odbiorczej i Facebooka! A tak naprawdę to dopiero początek.
- Odnowienie znajomości z biblioteką - oddawanie książek do biblioteki, przechadzanie się pośród regałów i wybieranie nowych pozycji do przeczytania było w dzieciństwie moją ulubioną rozrywką... Pora do tego powrócić.
- Spisanie listy swoich prawdziwych celów i marzeń - niesamowicie inspirująca i pobudzająca do działania sprawa.
- Analiza kolorystyczna - zamiast przeglądać kolejne strony o modzie czy kosmetykach, zrób coś naprawdę mega-przydatnego w tym temacie i odkryj jakim jesteś typem kolorystycznym. Wystarczy lustro, ubrania w różnych kolorach, aparat fotograficzny. Znajdź kolory, w których naprawdę świetnie wyglądasz!
- Wyjście do kina - może dla odmiany bez towarzystwa?
- Wybranie najbardziej kuszących zajęć fitness w okolicy i rozpoczęcie treningu...
- lub po prostu ćwiczenia w domowym zaciszu.
- Sesja jogi - dla wyciszenia i uspokojenia
- Umówienie się na spotkanie z przyjaciółką - najlepszy sposób na poprawę nastroju i podtrzymywanie prawdziwych, cennych relacji.
- Kreatywna randka z ukochanym!
- Spacer z psem - własnym lub...pożyczonym :)
- Sesja fotograficzna z koleżankami - może być na poważnie lub zupełnie odwrotnie
- Porządki w garderobie - satysfakcja gwarantowana!
- Projekty DIY - zamiast kolekcjonować pomysły na własnoręczne 'robótki' w zakładkach, wreszcie zrób coś naprawdę! :)
- Spacer po pyszne, zdrowe zakupy (no dobrze, może być też w każdym innym celu lub bez żadnego celu) - szczególnie jeżeli na co dzień wszędzie jeździsz samochodem.
- Wyjście na zewnątrz z aparatem i spontaniczna sesja fotograficzna natury
- Przeczytanie czasopisma, które naprawdę cię interesuje, ale jednak leży odłożone w kącie, bo brakuje ci na nie czasu
- Przeczytanie swojej ulubionej książki z dzieciństwa (w moim przypadku to na pewno 'Jeżycjada' i seria książek 'Ania z Zielonego Wzgórza' - jak dziecko ucieszyłam się gdy zobaczyłam jakiś czas temu nowe książki z tych serii!)
- Wywołanie zdjęć i poukładanie ich w albumach - masa ciepłych wspomnień i piękna pamiątka na lata.
- Wsiąść do pociągu (albo chociaż autobusu) byle jakiego i odbyć minipodróż w nieznane... dlaczego nie?
- Ugotowanie wyszukanej, fantazyjnej potrawy, której nigdy wcześniej nie próbowałeś
- Czytanie książki w języku, którego się uczysz
- Sadzenie roślinek - może odkryjesz w sobie duszę ogrodnika? Podobno to jeden z sekretów szczęścia...
- Ćwiczenie swoich zdolności makijażowych - zamiast oglądać kolejne filmiki, pora w końcu zrobić to naprawdę, na własnej skórze!
- Zapisanie wszystkich rzeczy jakie chodzą ci po głowie, wszelkich spraw do załatwienia i uporządkowanie swojego umysłu
- Włóż buty do biegania, wyjdź na zewnątrz i po prostu zacznij biec przed siebie
- Własne wypieki z cudownym aromatem rozchodzącym się po całym mieszkaniu
- Spróbuj zrobić na swoich paznokciach szałowy manicure!
- Wyjście na lodowisko (w zimie), rower, rolki czy jakikolwiek inny 'sportowy środek transportu' :)
- Piknik na łonie natury (raczej w cieplejszych porach roku, chociaż mam za sobą również zimowe wydanie takiego wypadu - da się!)
- Zacznij pisać dziennik, książkę, opowiadania, wiersze...
- Naucz się grać na jakimś instrumencie albo podszlifuj swoje umiejętności, jeżeli tak jak w moim przypadku twoja gitara od kilku lat leży zakurzona w kącie pokoju
- Zapal świece, włącz ulubioną muzykę i stwórz przytulny klimat
- Domowe SPA, czyli coś dla zmysłów i ciała
- Masaż ciepłymi olejkami - we własnym domu lub u profesjonalnego masażysty, czysta rozkosz!
- Porządki - teoretycznie mało przyjemna sprawa, ale niech ktoś powie, że nie jest usatysfakcjonowany po odgruzowaniu swojego pokoju i patrzeniu na uporządkowaną, czystą przestrzeń?
- Stwórz swój własny, naturalny kosmetyk - peeling do ciała lub coś bardziej zaawansowanego
- Zajmij się wreszcie sprawami, które od dawna odkładasz na później - poczucie ulgi 'po' - bezcenne
- Wybierz się do ulubionej kawiarni - najlepiej w miłym towarzystwie!
- Spotkaj się z ludźmi dzielącymi twoje pasje np. na spotkaniu blogerów
- Wyłącz telewizor, komputer, komórkę i po prostu porozmawiaj (ale tak na 100%) z osobą, z którą mieszkasz - partnerem, rodzicami
- Zaproś znajomych i zorganizuj wieczór z grami planszowymi bądź imprezowymi
- Wybierz się na siłownię i daj sobie porządny wycisk
- Kup świeże kwiaty i udekoruj nimi dom - mała rzecz, a cieszy
- Wybierz się na basen, do sauny...
- Przejrzyj swoją szafę i stwórz kilka kompletnych 'outfitów' na kolejne dni
- Napraw coś zepsutego - każdy z nas ma taką rzecz, która od długiego czasu czeka na naprawę i zawsze ciężko znaleźć na to czas
- Relaksacja, medytacja lub po prostu oddychanie
- Zrób listy ulubionych potraw, filmów, piosenek lub czegokolwiek innego!
- Przeznacz czas na swoje prawdziwe hobby!
Tyle fajnych pomysłów na zorganizowanie sobie czasu a wystarczy tylko wyłączyć internet.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam:) Blog jest super, jesteś bardzo pomysłowa i oryginalna! Takich ludzi potrzeba w blogosferze! A teraz chyba czas wyłączyć neta:)
UsuńRównież potwierdzam. Pomysłowo i to się mi bardzo podoba.
UsuńKochana! Trafiłam na Twoją stronę dzisiaj o 16 i od tej godziny czytam, czytam i czytam! Niesamowicie inspirujący blog - dziękuję :) Beatka.
OdpowiedzUsuńCzyli zachowuję równowagę :) Mam czas i na internet, i na porządki, DIY, czytanie, oglądanie, gotowanie i dla dzieci oczywiście też :)
OdpowiedzUsuńOd nowego roku mamy z Panem M. nowy zwyczaj - w środy wieczór nasza niania zostaje z Olą na kąpiel i usypianie, a my wychodzimy na randkę! I choć jesteśmy 8 lat po ślubie to te randki sprawiają nam niesamowicie dużo radości i są właśnie takim czasem 'wylogowania się'. Bo gdy jesteśmy w domu to na ogół spędzamy wieczór na kanapie, gdzie zawsze pod ręką jest laptop czy choćby smartfon z dostępem do całego pochłaniającego człowieka internetu. A jak się wyjdzie z domu to te trzy godziny wyglądają zupełnie inaczej! Tyle miejsc można odwiedzić, tyle ciekawych rzeczy zobaczyć!
OdpowiedzUsuńNaprawdę genialna sprawa z tymi randkami :) W takich wyjściach jest jakaś niesamowita magia - nagle mimo kilku lat związku można poczuć się jak na samym początku... :)
UsuńDokładnie, przed pierwszą randką miałam wręcz klasyczny problem pt. 'nie mam się w co ubrać'. :)
UsuńJa ze swoim mężem tez mieliśmy podobny zwyczaj - co tydzień jedno z nas (na zmianę) organizowało randkę niespodziankę. Raz było to po prostu kino czy wyjście do restauracji, innym razem wesołe miasteczko i inne bardziej szalone pomysły. Super to było, ale jakoś się skończyło. Teraz sobie przypomniałam o tych randkach i fajnie by było odnowić, tylko że my nie mamy niani, dziadków tez nie ma na miejscu:/
UsuńTak czy inaczej warto pokombinować i wrócić do tej tradycji - choćby raz na miesiąc. To chyba najlepszy sposób na utrzymanie 'świeżości' w związku :)
UsuńBardzo motywujący post! ;)
OdpowiedzUsuń"Przechodzę do sedna - oto lista stu rzeczy, które możemy zrobić (...)" - wkradł Ci się chochlik :)
OdpowiedzUsuńDzięki! To chyba przez rozpacz przez te usunięte 100 komentarzy coś mi się pomieszało :P
Usuńja czesto zwłaszcza w ferię chodziłam na spacery z sunią, przynajmniej godzinny. teraz niestety nie mam jak bo jest po sterylizacji. inne pomysły są wspaniałe! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńarson
Właśnie ostatnio zaczęłam rozkminiać mój egzystencjalizm przy komputerze i stwierdzam, że nawet w czasie sesji zabiera mi z życia kilka godzin dziennie zupełnie bez sensu. Jedynym sensem jest to, ze faktycznie się relaksuję i mam kontakt ze znajomymi kiedy sesja i wiadomo- nikt nigdy czasu nie ma :P
OdpowiedzUsuńFantastyczne pomysły, takie proste i prawdziwe, że az strach ;) A najbardziej podoba mi się "spotkanie blogerów". po sesji planuję takież zorganizować, ale pssst ;)
Aha! Właśnie! Nie wiem czy pamiętasz, ale daaaaaaaaawno temu udzieliłaś mi wywiadu, który opublikowałam na blogu. Ostatnio wchodzę w statystyki i prawie połowa wejść w tamtym tygodniu była na hasło "happyholic" i prościutko do Twojego wywiadu :* Haha ^^ Buziaki :*
Stare, dobre czasy :) Byłaś jedną z pierwszych osób, jakie odkryły mojego bloga! :)
UsuńA spotkanie brzmi bardzo interesująco... :)
Genialne pomysły! Szperanie w bibliotece to była miłość dzieciństwa, chętnie bym do tego wróciła, ale niestety - mieszkam w Niemczech, a książki czytam raczej tylko po angielsku i polsku. Pozostaje kupowanie przez internet :(
OdpowiedzUsuńZawsze można też wyjść pobiegać, albo posłuchać fascynującej audycji w radiu ;) !
OdpowiedzUsuńUwielbiam biegać do porannych audycji w Trójce! :))
UsuńA ja uwielbiam szczególnie piątkowe poranki, gdy zaspana włączam radio i zawsze uśmiecham się z przemiłym zaskoczeniem słysząc głos Manna (zawsze zapominam, że w piątek czeka mnie ta przyjemność - jego audycja!)
UsuńPrzyznaj się - chciałaś w nas obudzić myśl: "Co ja do cholery robię tutaj przed komputerem, skoro mam tyle fajnych rzeczy do zrobienia!?" :) I wymagają nie tylko jednorazowego wyłączenia Internetu... ale rezygnacji z wszystkich bezproduktywnych godzin spędzanych na scrollowaniu kwejka czy 9gaga ;) A mi się najbardziej w tej liście spodobało, że trafiłam na Twojego starego posta o kreatywnych randkach! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Bo ta lista to w zasadzie tylko zabawa, moja własna burza mózgów. A zamysł jest zupełnie prosty: wstać od komputera i zacząć robić naprawdę fajne rzeczy!
UsuńTyle wspaniałych pomysłów - genialna motywacja! :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajna lista! Za kilka rzeczy się nawet wzięłam ostatnio sama z siebie, bo chyba już trochę przejadł mi się internet i czasem tylko siedzę przy komputerze, bo to najmniej wymagające zajęcie :P A dziś na przykład wybrałam się do fotografa, wydrukowałam ponad 300 zdjęć, poukładałam je w albumie, a także wzięłam się za "zeszyt marzeń"... jak już nabierze trochę kolorów to pewnie się nim pochwalę, bo będę taka dumna i podekscytowana :D
OdpowiedzUsuńZeszyt marzeń brzmi po prostu cudownie... <3
UsuńI masz rację z tym siedzeniem przy komputerze. Włączamy go, bo to zajęcie, które kompletnie niczego od nas nie wymaga. Siedzimy i klikamy, a czas sobie leci...
Chyba wybiorę sobie po jednej rzeczy na każdy tydzień i będzie idealnie na cały rok!
OdpowiedzUsuńW sumie nie pomyślałam o tym, mogłam dopisać jeszcze 2 punkty! :)
UsuńKocham ten post :* jestem przeciwniczka przesiadywania w internecie i marnotractwa czasu, mam alergie na ludzi patrzacych w swoje SmartFony, bo tam Whats App i FB przeciez nie mzna niczego przegapic, trzeba byc na biezaco. Kiedys z powodu awarii nie mialam internetu przez 2 tygodnie i otworzyly mi sie oczy: ile pozytecznych rzeczy mozna w domu zrobic, zaglebic sie w samego siebie, posluchac wewnetrznego ja, odciac sie od oglupiajcych postow, filmikow i innych bzdur. Tesknie za czasami gdy w telewizji leciala tylko jedna bajka na dobranoc, nie bylo tabletow i laptopow a dzieci byly takie szczesliwe!
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio zauważyłam coś ciekawego. Któregoś dnia trwały jakieś prace i nie mieliśmy praktycznie cały dzień prądu. To była dla mnie prawdziwa ulga, że nie mogłam wejść na Internet, nie mogłam włączyć komputera. Siedziałam przy zapalonej świecy, rozmawiałam z chłopakiem i... kompletnie niczego mi nie brakowało do szczęścia. Wiadomo, że w dłuższej perspektywie pewnie byłoby to dla mnie męczące, ale ten jeden dzień był po prostu fantastycznym odcięciem się od całej otaczającej nas wirtualnej i elektronicznej rzeczywistości.
UsuńŚwietny wpis :) Ja zaczynam ferie i nie zamierzam ich całych spędzić przed komputerem. Na pewno skorzystam twoich propozycji, a teraz idę sprzątać bo żeby zacząć coś robić, muszę mieć uporządkowaną przestrzeń.
OdpowiedzUsuńUwielbiam uporządkowane otoczenie - niby taka przyziemna sprawa, ale naprawdę sporo zmienia :)
Usuńmotywujacy post :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny post. Same proste rzeczy, ale jak cieszą! Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńWłaśnie przypomniało mi się, że miałam wywołać zdjęcia i poukładać kosmetyki. Dzięki;) Do tego jeszcze jak co weekend- wizyta w kuchni i pieczenia ciasta.
OdpowiedzUsuńTakie proste do zrobienia, a takie trudne ;) Motywujesz!
OdpowiedzUsuńŻycie naprawdę istnieje poza siecią, trzeba sobie tylko o tym przypomnieć, a wtedy nagle znajduje się masa rzeczy, na które nigdy nie było czasu :)
OdpowiedzUsuńJa oprócz wielu rzeczy z twojej listy uwielbiam jeszcze układać puzzle, albo próbuje swoich sił w kuchni ;)
Natrafiłam na twojego bloga już jakiś czas temu ale dopiero dziś jako, że rozpoczynam ferie zaczęłam go przeglądać od początku. Tyle fantastycznych porad, inspiracji etc. spłynęło na mnie że nie wiem od czego zacząć. Jedno jest pewne, a przynajmniej tego bym chciała, nie porzucę twojego bloga jak to robiłam już często postanawiam go przeczytać od deski do deski.
OdpowiedzUsuńNiewiele przeczytałam ale proszę cię o jedno nie przestawaj! Może kiedyś będę na bieżąco :)
Pozdrawiam gorąco.
Na szczęście nie zamierzam przestawać - wręcz przeciwnie! :)
UsuńPrawdziwe życie - czym że ono dzisiaj jest? ;-)
OdpowiedzUsuńPo skomentowaniu wpisu: wstaję, dezaktywuje internet i do dzieła! :)
Pozdrawiam
świetny wpis, zresztą jak zwykle! Na Twojego bloga trafiłam już jakiś czas temu i regularnie zaglądam, bo jest bardzo motywujący ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny spis. Może się przydać jako ściąga, bo czasem jak człowiek postanawia sobie zrobić dzień wolny od komputera i przeżyć go z uważnością, to brakuje pomysłów za co się zabrać. Poza tym czytanie i robienie list jest samo w sobie inspirujące.
OdpowiedzUsuńNie pierwszy raz trafiam ostatnio w blogosferze na tekst o czymś, co mi właśnie chodziło po głowie albo za co się zabrałam. Ostatnio odrestaurowałam skórzaną torbę, naprawiłam ulubione jeansy, które się zaczęły przecierać (na szczęście widoczne to nie jest, póki się nie siedzi po turecku, więc podkleiłam łatką w podobnym kolorze i po sprawie), podzieliłam zbędne ciuchy z szafy na do oddania bliskim i do oddania potrzebującym. Teraz ulubiona herbata i zaległa korespondencja internetowa :)
Wspaniałe pomysły:))
OdpowiedzUsuńWsiadłam do autobusu byle jakiego :)
OdpowiedzUsuńJak na ironie zaczęłam poznawać Twojego bloga od wpisu o pożerającym nas Internecie. Przeczytałam i stwierdziłam, że to wyzwanie dla mnie... w efekcie nowego postanowienia już od godziny szperam po zakątkach bloga odnajdując coraz to ciekawsze teksty. I jak tu zacząć Internetowy odwyk!? :( Pozdrawiam Karola. :)
OdpowiedzUsuńI co tu zrobić?! :)
Usuńświetny post :) kilka propozycji do mnie przemawia ;)
OdpowiedzUsuńTyle pomysłów! Ja ostatnio po prostu czytam - uwielbiam to, jak za dawnych czasów.
OdpowiedzUsuńZrobienie listy swoich prawdziwych celów i marzeń to mega wyzwanie i wielka satysfakcja, kiedy taka mapa marzeń jest już gotowa. Tym bardziej jeśli lista nie jest tylko zwykłą wyliczanką słów, ale kolorowym, przyciągającym wzrok wiszącą w widocznym miejscu kolażem!
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać, że ja swoją mapę robiłam niestety siedząc przed monitorem i wyszukując najbardziej przemawiające do mnie zdjęcia!
UsuńHappyholic - jesteś niesamowita :)
OdpowiedzUsuńHa! Ja wlasnie ucze sie robic na drutach :) Bardzo motywujacy wpis :)
OdpowiedzUsuńNiesamowita lista! Zapisuję do zakładek i jutro w pracy sobie drukuję! :)
OdpowiedzUsuńTo jest świetne ;D
OdpowiedzUsuńSuper pomysły, świetny blog. pozdrawiam
OdpowiedzUsuń51. Wydrukuj ten spis i gdy tylko chcesz zasiąść do komputera przeczytaj i zrealizuj jakiś podpunkt ;)
OdpowiedzUsuńZrealizować będzie chyba trudno :)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł na posta, ale jak się tak zastanowię, no to można by napisać właśnie żeby po prostu ZYĆ i robić WSZYSTKO! ;)
OdpowiedzUsuńNie mam w zwyczaju pisać komentarzy na blogach, ale tutaj muszę strasznie podziękować. Można powiedzieć, że trafiłam na tego bloga w odpowiednim momencie, ponieważ byłam już załamana i nie wiedziałam co ze sobą począć. Na szczęście wpadłam tutaj, poczytałam parę wpisów i postaram się zmienić swoje nudne życie. Tak więc dziękuję serdecznie i pozdrawiam!:*
OdpowiedzUsuńDzięki za ten post! Skorzystam z Twoich rad nie jeden raz :-)
OdpowiedzUsuńA ja robie tez tzw. "me time", ktory polega na tym, ze sobie sama ze soba spedzam milo czas poza domem. i np. sniadanie w kawiarence, a pozniej zakupy. Albo wyjscie na godzinny masaz. spacer i kawa po nim itp. Lubie :-).
OdpowiedzUsuńSuper pomysły:) Internet = pochłaniacz życia
OdpowiedzUsuńja polecam czytanie, czytanie i jeszcze raz czytanie. a z nowości wladce piasków, tak wciaga ze szok (opis jest na www.wladcapiaskow.pl) , ale twoje pomysly tez usze wykorzystac, ten z maseczką jest spoko :-)
OdpowiedzUsuńświetne pomysły ;) z pewnością wykorzystam niektóre.
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły :D Ja zawsze gdy mam wolną chwile i bardzo się nudzę porządkuję garderobę :D / http://marcelinakornelia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły :D Ja zawsze gdy mam wolną chwile i bardzo się nudzę porządkuję garderobę :D / http://marcelinakornelia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetny post, dawno nie czytałam tak dobrego :D naładowałaś mnie mnóstwem inspiracji, za co dziękuję :) Serdeczne pozdrowienia! :))
OdpowiedzUsuńAtrakcją jaką każdy powinien przeżyć jest na pewno lot w tunelu aerodynamicznym. To dopiero emocje. Wiem, bo byłam w Lesznie w freeflycenter i mogę potwierdzić , że to 1000x lepsze od przesiadywanie przed kompem.
OdpowiedzUsuńNiedawno właśnie myślałam nad lotem w tym tunelu. Słyszałam, że jest najlepszy. Jeśli tak zachwalasz to muszę skrzyknąć swoich ziomków i tam jechać!
Usuńsuper te pomysły, na pewno z wielu z nich skorzystam!
OdpowiedzUsuńMi też się bardzo podobają te pomysły, na pewno pewnego weekendu tu zajrzę ponownie:)
OdpowiedzUsuńŚwietna pomysły! Poza internetem fajnie jest też spędzić czas w gronie znajomych rozwiązując zagadki :) Ostatnio z grupą przyjaciół wybraliśmy się do escape roomu Captivity (w Warszawie, przy ulicy Widok). Zostaliśmy zamknięci w pokoju Gry o Tron – było mnóstwo zagadek do rozwiązania, ale udało się wydostać! Escape room to super zabawa – polecam każdemu!
OdpowiedzUsuńJak chcecie spędzać czas poza Internetem.... to po pierwsze nie czytajcie w Internecie bloga....
OdpowiedzUsuńMożna i czytać blogi i spędzać czas poza internetem, ja jestem tego żywym przykładem, czerpię dużo pomysłów z blogów na spędzenie czasu poza komputerem, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa proponuję najpierw poszperać po internecie i wyszukać jakiejś fajnej restauracji. Szczególnie gdy na dworze zimno i deszczowo lub śnieżnie. osobiście proponuje wyjście do Karczmy Pod Blachą. Serwują pyszne jedzonko (polecam żeberka w sosie). W super nastój wprawia nietypowy wystrój wnętrza no i ten wspaniały kominek. Zresztą sami się przekonajcie, my już byliśmy i nie poprzestaniemy na jednorazowym wypadzie do Karczmy. Polecamy
OdpowiedzUsuńuwielbiam twój blog
OdpowiedzUsuńjej
OdpowiedzUsuńŚwietna lista, już sobie wybrałem parę rzeczy, tylko trzeba na wytrwałością popracować :)
OdpowiedzUsuńA jak ktoś nie ma przyjaciół w miejscu w którym mieszka (ani w okolicy), ani kina,restauracji,barów itp w okolicy? I kiedy miejscowość, w której się mieszka można przejść w godzinę i to wolnym spacerkiem? Co kiedy książki, filmy, seriale, nawet muzyka, już dawno się przejadły? I kiedy nie ma się żadnego hobby i niczego interesującego nie można znaleźć?
OdpowiedzUsuńCo kiedy człowiek się nudzi, ale jednocześnie na nic nie ma ochoty,wszystko wydaje się nieciekawe, w żaden sposób nieinteresujące, po prostu nudne? I kiedy z żadnego zajęcia nie czerpie się najmniejszej radości ani żadnego zajęcia nie chce się podejmować?Co wtedy robić?
Fajną opcją na spędzenie wolnego czasu jest też np. pójdzie na strzelnicę czy escaperoomu :D. My z ziomkami chodzimy do ProGun we Wrocławiu postrzelać czasem!
OdpowiedzUsuńSuper lista koleżanko! BTW. escape room to świetna zabawa. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa w wolnym czasie bardzo chętnie czytam książki, słucham muzyki, chodzę do teatru, kina lub na koncerty. Rzadko kiedy się nudzę. Jestem raczej osobą, która lubi spędzać czas aktywnie i unikam leżenia na kanapie przed telewizorem.
OdpowiedzUsuń