Jak mądrze oszczędzać w Internecie: część 2
Kilka miesięcy temu opublikowałam wpis o moich sposobach na oszczędzanie w Internecie. Pisałam o kuponach, zakupach grupowych, gazetkach ale zapomniałam o jeszcze jednym, a przy tym chyba najbardziej atrakcyjnym (przynajmniej z mojego punktu widzenia) wyjściu.
A chodzi o kluby zakupowe.
A chodzi o kluby zakupowe.
Ze względów naukowo-zawodowych bardzo spodobały mi się ich rozwiązania logistyczne...ale to nie temat na tego bloga. To co głównie mnie w nich urzekło jako klienta to:
- dostęp do produktów znanych marek po naprawdę niskich cenach,
- ciągła zmiana asortymentu, kampanii,
- możliwość kupna rzeczy, których często nie można dostać nigdzie indziej w Polsce,
- oferta komponowana w formie ograniczonych w czasie, ale za to bardzo dobrze skomponowanych kampanii tematycznych.
Obecnie mamy w sieci dość dużo tego rodzaju klubów, ale ja chciałabym przedstawić moich dwóch faworytów w tym obszarze.
Przepadłam od pierwszego wejścia na stronę. I mówię całkiem poważnie. Tysiące naprawdę pięknych, oryginalnych produktów pozwalających na urządzenie wnętrza w praktycznie dowolnie wymarzonym przez nas stylu lub na ciągłe jego dopieszczanie drobnymi zmianami.
I to urządzanie wnętrz jest tutaj traktowane bardzo, bardzo szeroko. Możemy znaleźć tutaj zarówno meble, oświetlenie jak i wszelkiego rodzaju naczynia, dekoracje, pościele. Ale oprócz tego w kampaniach często pojawiają się również różnego rodzaju drobiazgi i dodatki jak portfele czy biżuteria. Jak dla mnie zakupowy raj...
I to urządzanie wnętrz jest tutaj traktowane bardzo, bardzo szeroko. Możemy znaleźć tutaj zarówno meble, oświetlenie jak i wszelkiego rodzaju naczynia, dekoracje, pościele. Ale oprócz tego w kampaniach często pojawiają się również różnego rodzaju drobiazgi i dodatki jak portfele czy biżuteria. Jak dla mnie zakupowy raj...
Muszę się opierać, żeby nie wchodzić na stronkę codziennie, ale przeglądam oferty Westwing praktycznie co drugi, trzeci dzień. Zawsze jest na niej coś nowego, co przykuje moją uwagę i rozbudzi wyobraźnię.
Obecnie jestem zakochana szczególnie w:
- nasyconej barwami, wyrazistej pościeli w stylu boho
- pięknych wiszących lampach witrażowych
- i w stylu retro w kuchni
Podejrzewam (odwiedzając Wasze blogi), że fanów Westwing jest znacznie więcej, także jestem ciekawa Waszych komentarzy. Znacie, lubicie, kupujecie, inspirujecie się?
TRAVELIST
Klub zakupowy - jak dla mnie dość nietypowy - bo podróżniczy. Tak jak w Westwing, mamy tutaj różnego rodzaju kampanie, które pozwalają na zakup noclegów w naprawdę ekskluzywnych hotelach z dużą zniżką.
I tak na przykład zakochałam się w Zamku Kliczków, do którego wyjazd od ponad tygodnia bardzo mocno chodzi mi po głowie... Oszczędność rzędu kilkuset złotych na jednym noclegu robi wrażenie, bo w normalnych warunkach jest to na przykład miejsce, do którego w życiu bym się nie wybrała.
Tak jak wcześniej pisałam, istnieje cała masa innych klubów zakupowych: odzieżowych, z różnego rodzaju produktami dla mam oraz tych z bardzo, bardzo szeroką i różnorodną ofertą, na których możemy znaleźć praktycznie wszystko.
Napiszcie proszę czy korzystacie z takich rozwiązań. Jakie są Wasze ulubione kluby zakupowe? Bardzo chętnie poznam Waszych faworytów!
O Westwing słyszałam, mam tam chyba nawet założone konto, ale jeszcze nic nie kupiłam :)
OdpowiedzUsuńO westwing słyszałam już jakiś czas temu bo faktycznie często pojawia się na rożnych blogach, a travelista poznałam dopiero niedawno temu, ale muszę się mu bliżej przyjrzeć
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie, czy kupowanie pościeli i czajnika za łączną kwotę niemal 700zł można nazwać oszczędnością? Serio pytam, bez złośliwości.
OdpowiedzUsuńPopieram ;) Mam wrażenie, że ten post ma pomyłkowy tytuł ;)
UsuńRównież się zgadzam. Ja bym po prostu nie nazwała tego "oszczędzaniem", a napisała oddzielną notkę opisującą kluby zakupowe i oryginalne produkty jakie można zdobyć dzięki nim... :) Mimo wszystko i tak uwielbiam tego bloga odwiedzać i czytać.
UsuńWestwing czasem przeglądam, ale jak dla mnie ceny mają z kosmosu niestety.
OdpowiedzUsuńno, ale oglądanie nie kosztuje - na szczęście ;)
Stron nie znałam, ale ceny mnie trochę przerażają... chociaż jak ktoś może sobie pozwolić, no to warto z tego skorzystać :)
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńSzczęściomaniaczka pozdrawia Szczęścioholiczkę!
Chyba mamy wspólną pasję moja droga! :)
Baaaaardzo zorganizowany wpis. Uwielbiam takie konkretne porady. Zwłaszcza wypróbowane na sobie. Jeśli pozwolisz - będę wpadać :)
Pozdrawiam!
http://szczesciomania.blogspot.com/
Nie słyszałam o tej stronce Travelist:)
OdpowiedzUsuńA ja Westwing odradzam, zrezygnowałam z zakupów po kłopotach, jakie znajomi mieli z reklamacją. Generalnie można znaleźć wiele opinii niezadowolonych klientów i wiele przypadków, gdy Westwing oferuje produkt drożej niż producent, więc moim zdaniem to żadna oszczędność. Już lepiej przeszukać strony producentów bądź ebay.
OdpowiedzUsuńtak sobie pomyslalam ze to chyba wpis sponsorowany;) akurat westwing wg mnie ma niewiele wspolnego z oszczędnością;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz czytając u Ciebie posta zastanawiałam się, co właściwe miałaś na myśli.
OdpowiedzUsuńWestwing śledzę od dawna, mają naprawdę przepiękne rzeczy. Choć nie za tanie można co jakiś czas coś świetnego znaleźć.
OdpowiedzUsuńCoś tu nie gra... wchodzenie na takie stronki nakłania nas do wydawania kasy, nie służy oszczędności. POZA tym jednak ceny nadal są powalające. To chyba z oszczędzaniem nie ma nic wspólnego.
OdpowiedzUsuńCoraz czesciej coraz wiecej osob chwali Westwig, chyba w koncu tam zajrze. Pozdrawiam serdecznie BEata
OdpowiedzUsuńJa jakoś potrafię na szczęście się powstrzymać :) Chociaż nie zawsze, ale może to dlatego, że mieszkamy u teściów i zwyczajnie szkoda mi inwestować w ten dom :P
OdpowiedzUsuńPościel jest po prostu obłędna to samo tyczy się lampy!
OdpowiedzUsuńTrochę inaczej: zdarza mi się brać udział w zbiorowych zakupach ubrań z zagranicy - dziewczyny skrzykują się na forum, jedna bierze się za organizację, a reszta może po czasie cieszyć się fajnymi i tanimi ubraniami bez kosmicznych kosztów przesyłki. Myślę, że to dość podobna idea do takich klubów :)
OdpowiedzUsuńPS. Może miałabyś ochotę dołączyć do blogerskiej akcji: http://www.kreatywa.net/2014/10/wyzwanie10jakow.html - pozwoliłam sobie Ciebie nominować :)
Co do Westwing -chciałam odnowić komodę, szukałam ładnych uchwytów- gałek, chciałam jakieś ładne, niecodzienne,ew. vintage. Z tego powodu zalogowałam się właśnie w tym sklepie, ceny powaliły -za jeden uchwyt( taki jak mi się akurat marzył) 79 zł,ja potrzebowałam 8, więc sobie darowałam.Parę dni później przeglądając stylowi.pl natknęłam się na takie same/ lub bardzo podobne w cenie 23zł. Morał tej bajki taki- zaoszczędzić na westwing na pewno się nie da, ale wydać oszczędności można łatwo, rzeczy są ładne,ale nie jakieś wyjątkowe a ceny zawyżone.
OdpowiedzUsuńTa kolorowa pościel jak dla mnie droga...ale jaka piękna *_*.
OdpowiedzUsuńW Internecie można dużo zaoszczędzić. Często wypatruję produkty stacjonarnie, a potem kupuję wirtualnie;)
OdpowiedzUsuńNie chcę być złośliwa, ale chyba się dzisiaj skończyłaś. Kiedyś było tu coś więcej niż perełki tygodnia i wpisy sponsorowane. a teraz nawet nieoznaczona współpraca :(
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł z tymi klubami zakupowymi, jednak wg mnie na polskie realia to ciut za wcześnie. Może o rok, a może o kilka miesięcy ale możliwe że zwyczaje zakupowe Polaków rozwiną się właśnie w ta stronę. Chociaż boom na zakupy grupowe powoli mija. Stabilizuje sie na określonym poziome. Na pewno ma wierne grono osób.
OdpowiedzUsuńWestwing jest dla jeleni... Naciągacze... Ceny dla odważnych...
OdpowiedzUsuń