Niezwykła książka, która już drugi raz pomaga mi zaplanować nowy rok
Rok temu odkryłam książkę/zeszyt ćwiczeń/planner - wszystkie określenia jak najbardziej do niej pasują - która odmieniła moje podejście do planowania celów i marzeń na nowy rok. Jest to książka "Create Your Shining Year" autorstwa Leonie Dawson. W tym roku już po raz drugi postanowiłam sprawić ją sobie jako świąteczno-noworoczny prezent.
Leonie z każdym nowym rokiem tworzy piękne, oryginalne książki do zaplanowania kolejnych niesamowitych miesięcy. Tak jak pisałam w zeszłym roku zachwyciły mnie jej ilustracje i pomysły, także nad zakupem zastanawiałam się dosłownie 5 minut (w przypadku takich 'happyholicznych' produktów, jestem wyjątkowo spontanicznym nabywcą!)
Leonie z każdym nowym rokiem tworzy piękne, oryginalne książki do zaplanowania kolejnych niesamowitych miesięcy. Tak jak pisałam w zeszłym roku zachwyciły mnie jej ilustracje i pomysły, także nad zakupem zastanawiałam się dosłownie 5 minut (w przypadku takich 'happyholicznych' produktów, jestem wyjątkowo spontanicznym nabywcą!)
Oczywiście taka książka nie jest niezbędnie potrzebna żeby zaplanować swoje cele, motywy przewodnie na kolejny rok, ale przyznam szczerze, że nadaje tej czynności zupełnie inny klimat - pełen celebracji i skupienia.
W pewnym momencie swojego życia postanowiłam, że nie będzie ono byle jakie. We wszelkich możliwych dziedzinach, chcę nadawać swojemu życiu prawdziwą jakość. I tak jest też trochę w przypadku spisywania swoich planów.
Można zrobić to na zwykłej, wyrwanej z notesu kartce, rozmazującym się długopisem na nudnym wykładzie. Ale można też wyjąć najlepszą papeterię, pióro, poświęcić specjalny czas na tą czynność i stworzyć z tego prawdziwy rytuał.
To oczywiście tylko taki przykład, ale pomyślałam, że ta książka nada moim planom wyższą rangę. Dzięki załączonym arkuszom już po raz drugi zadałam sobie dziesiątki wartościowych pytań, dotarłam do swoich prawdziwych motywacji, marzeń i zapisałam je na kolejnych (bardzo atrakcyjnych) kartach arkusza.
Nie mam pojęcia na czym polega fenomen tej książki, ale nigdy dotąd nie czułam takiej spójności i autentyczności podczas spisywania swoich celów. Cały czas mam poczucie, że tym razem to jest dokładnie to, co sama chcę osiągnąć a nie 'kalka marzeń' innych osób.
Może to śmieszne, ale czuję jeszcze większą motywację do realizacji swoich celów, gdy zapisałam je w tak pięknej formie. Od zawsze ogromną uwagę przywiązuję do piękna. Woda sączona z kryształowej szklanki smakuje dla mnie zupełnie inaczej niż ta z plastikowego kubka. Kwiaty w wazonie nadają moim zdaniem zupełnie nowego charakteru każdemu wnętrzu. I tak samo jest z notatkami i planami. Może to tylko moje magiczne myślenie, ale mam wrażenie, że jeśli zapisuję swoje plany w pięknej formie i poświęcam im odpowiednią ilość i jakość czasu, to szanse na ich realizację są dużo, dużo większe.
Arkusze są oczywiście stworzone w języku angielskim, także jeśli chcielibyście je kupić, weźcie to pod uwagę. Ja zamówiłam wersję 'Life' w formacie pdf. (można również zakupić edycję 'Biz', ale to nie jest akurat coś co na obecnym etapie życia specjalnie mnie interesuje). Są to specjalne arkusze, w których wszystkie pola można wypełniać bezpośrednio na komputerze lub też wydrukować je i zaplanować swój rok w wersji papierowej. Cena takiego wydania to 9.95$ (czyli ok. 35 zł) - można płacić przez Paypal lub kartą kredytową. Po chwili otrzymujecie swoją książkę ćwiczeń na maila i w zasadzie możecie zaczynać kreatywne planowanie.
I jeszcze jedno - to nie jest magiczna książka, która zrealizuje nasze plany za nas. Owszem, ułatwia ich zaplanowanie i organizację, ale nawet najpiękniejsze ilustracje nie zmotywują nas do działania, jeżeli sami nie mamy w sobie pokładów zaangażowania, entuzjazmu i wytrwałości (tak jak kupienie karnetu na siłownię, nie oznacza że faktycznie ćwiczymy). To tylko narzędzie, które pomaga uświadomić sobie, co tak naprawdę jest dla nas ważne i na czym chcielibyśmy się skupić. Działanie leży już tylko w naszych rękach.
Wpis napisany w ramach programu afiliacyjnego, lecz ze szczerym i osobistym uwielbieniem dla opisywanej pozycji :-)
Wpis napisany w ramach programu afiliacyjnego, lecz ze szczerym i osobistym uwielbieniem dla opisywanej pozycji :-)
Czuję się chyba wystarczająco przekonana... ;)))
OdpowiedzUsuńWygodnie się z niego korzysta na tablecie/komputerze?
UsuńNa tablecie nie miałam okazji próbować ale na komputerze jak najbardziej :)
UsuńBędzie trzeba Ją kupić :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji tego Twojego postu odniosłam się do postu z września 2013 (tego do którego podałaś link) i musze przyznać, że tamten wpis jest dla mnie nazwaniem rzeczy po imieniu. Takie proste stwierdzenia a jakoś nie wpadłam na to żeby sama wprost określić stan w jakim się znalazłam od jakiegoś czasu. Walkę z włąsną (jeszcze wtedy nienazwaną) bylejakością pojęłam w styczniu 2014 ale gdzieś po drodze mój zapał uleciał. Nowy nadchodzący rok może będzie dobrą okazją do kolejnej próby :) Co do samego notatnika uważam, że jest bardzo fajny jednak jak dla mnie szkoda, że nie po polsku bo na ten moment poziom mojego angielskiego jest chyba za słaby żeby swobodnie planować i wypełniać " ćwieczenia", Pozdrawiam i życzę celebracji czasu Świąt :)
OdpowiedzUsuńNiby początek roku to taki sam okres jak każdy inny, ale ja też mam zamiar podjąć jeszcze bardziej wzmożoną walkę z bylejakością. To w sumie taka niekończąca się batalia, ale naprawdę warto :)
UsuńPrzeglądając jeszcze inne (starsze) posty na Twoim blogu pomyślałam, że ta piosenka pasuje tutaj znakomicie :) https://www.youtube.com/watch?v=e-Xg5HdYjDI , (mam nadzieję, że Ci się spodoba, pozdrawiam)
UsuńMój facet również kiedyś przesłał mi tą piosenkę z identycznym skojarzeniem...to miłe! :-)
UsuńKochana, kolejny raz mnie zainspirowałaś!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :-)
UsuńTaaaak, dokładnie tego szukałam :):):) Dziewczyno, jak Ty inspirujesz do robienia rzeczy ❤
OdpowiedzUsuńO rany, cieszę się :) Staram się! :D
UsuńA Ty swoją drukowałas? Łatwo ją pózniej mozna spiąć i złożyć w całość?
OdpowiedzUsuńJa swoją zaczęłam drukować ale finalnie jednak wypełniałam na kompie :)
UsuńWcale Ci sie nie dziwię, że wybrałaś taki piękny organizer, ja też przykładam wagę do takich spraw i nawet jeśli to jest magiczne myślenie, to co w tym złego? Ważne, że pomaga w osiągnieciu celu, inspiruje do zmian. Zresztą podobne podejście mam do innych "magicznych" przedmiotów. Np. posiadanie czerwonego portfela - zabobon? I owszem, ale liczy się fakt, że przedmiot ten podnosi nasze zaufanie do świata, wiarę, że niczego nam nie zabraknie.
OdpowiedzUsuńJuż kusiłaś rok temu tą książką... ojjj. Bo Ci wyjdzie to kuszenie w tym roku!
OdpowiedzUsuń;)
Zawsze to milej planować przyszłość w takiej ciekawej oprawie artystycznej :)
OdpowiedzUsuńIle czekałaś na maila? Zamówiłam godzinę temu i wciąż czekam...
OdpowiedzUsuńJa dostałam swoją książkę praktycznie od razu po przelaniu pieniędzy, jeżeli nadal nie doszła możemy razem spróbować zainterweniować. Napisz do mnie na maila.
UsuńCudownie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńTak z ciekawości, zważywszy na to, że treść tego posta jest identyczna jak zeszłorocznego dotyczącego tej książki, rozumiem, że jesteś "affiliate" i dostajesz małą prowizję od sprzedaży, jeśli ktoś kupi jej książkę przez link od Ciebie? ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, każdy komu wyda się ona godna polecenia może w ten sposób ją promować i przekazywać dalej :-)
Usuńkupiłam, zapłaciłam i nic mi nie przyszło na maila.... :(
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam wyżej ja dostałam swoją książkę praktycznie od razu po przelaniu pieniędzy, ale opóźnienia mogą być związane ze świętami i przestojami w płatnościach. Napisz do mnie na maila jeżeli nadal nic nie doszło.
UsuńŚwietne narzędzie, które może pomóc w planowaniu i realizacji planów.
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo fajnie:)
OdpowiedzUsuńMożesz zdradzić w jakim programie robisz taką ładną grafikę na blogu? :)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o ogólną oprawę graficzną to nie ja jestem twórcą ;-) Ale dziękuję!
UsuńTeż jestem na etapie budowania listy postanowień i planów na rok 2015. Chcę sobie wypisać najważniejsze 10 punktów.
OdpowiedzUsuńW tamtym roku kupiłam wersję pdf do druku. Wydrukowałam, zrobiłam może połowę...i odłożyłam...Sama nie wiem czemu. Chyba poczułam się przytłoczona ilością rzeczy do wypisania. Kamila
OdpowiedzUsuńWitaj, chciałam zapytać, ile czasu czekałam na maila z pdfem?
OdpowiedzUsuńNiektórzy dostają maila po kilku minutach, są osoby które podobno czekały 3 dni. Proszę dokładnie sprawdzać SPAM, adresat wiadomości Leonie Dawson :)
UsuńDziękuję za odpowiedź. Już email do mnie dotarł. Pozdrawiam i dziękuję za inspirację:)
UsuńKilka dni temu trafilam na te pozycje na Youtubie. Zainteresowalam sie tym organizerem, ale niestety nigdzie nie widzialam informacji ile stron on zawiera.
OdpowiedzUsuńCzy jest ich ponad 100?
Pozdrawiam i zycze wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
Katarzyna
Całość zawiera 120 stron - 92 Life Workbook i 28 calendar.
UsuńKupiłam i od razu dostałam!
OdpowiedzUsuńJestem niesamowicie podekscytowana, mimo że będąc całkiem szczerą, to estetyka tego kalendarza do mnie nie trafia (jednak bardzo doceniam treść, nasłuchałam/naczytałam się już wiele dobego na jego temat).
Czy trzeba mieć kartę debetową lub kredytową? Przelałam pieniądze na paypal.pl, przy próbie zapłaty pojawia mi się tylko możiwość połączenia z paypala z kartą. :(
OdpowiedzUsuń