Przejdź do głównej zawartości
1000 pomysłów na poprawę samopoczucia - część 3
- Wypróbuj relaksację (np. Jacobsona)
- Napraw coś zepsutego
- Zacznij grać w gry planszowe (karciane, słowne itp.) ze znajomymi - wybór jest tak ogromny, że na pewno znajdziesz coś idealnego dla siebie
- Upiecz samodzielnie swój własny chleb
- Spróbuj zapoznać się z kimś fajnym w swoim sąsiedztwie - obecnie niesamowicie zaniedbujemy tego typu relacje. Niesłusznie.
- Przeglądnij swoje książki, płyty, filmy i zdecyduj, które z nich chciałbyś 'uwolnić'. Przekaż je w dobre ręce.
- Wybierz się na Geocaching w swojej okolicy
- Spróbuj myśleć i działać bardziej lokalnie - znajdź swoje ulubione sklepy, restauracje w okolicy, zadbaj o najbliższą przestrzeń, zrób coś od siebie. Cudownie jest odkrywać 'perełki' w swoim najbliższym sąsiedztwie. I super samemu też zadbać o to, by najbliższe otoczenie było bardziej przyjazne, czyste, zachęcające do spędzania czasu poza murami mieszkania.
- Idź popływać
- Zacznij organizować z dużym wyprzedzeniem świąteczne prezenty - gdy tylko zobaczysz coś idealnie pasującego do któregoś z Twoich bliskich, kup i schowaj to na później. Dzięki temu będziesz cieszyć się z kupionych prezentów podwójnie.
- Spędź trochę czasu na zabawie ze zwierzakiem (niekoniecznie swoim)
- Zagraj we Frisbee w parku ze znajomymi
- Zaszyj się w łóżku i obejrzyj kilka odcinków ulubionego serialu - czyli zrób sobie dzień lenia!
- Przestań zrzędzić - daj swoim bliskim czas na zrobienie różnych rzeczy, nie marudź z cierpiętniczą miną, że żarówka nadal nie jest wymieniona, że ktoś zapomniał wyrzucić śmieci itp. Nabierz dystansu do tego rodzaju spraw, mów o nich z humorem. To nie jest tragedia.
- Zrób coś od siebie za kogoś bliskiego - umyj naczynia, chociaż to nie twoja kolej, umyj samochód swojej kobiecie (szczególnie gdy tak jak ja wprost nie znosi tego robić) itp. Takie drobne niespodzianki są świetnym, niebezpośrednim wyznaniem uczuć.
- Czasem pozwól sobie na zarwanie nocy dla czegoś wyjątkowego - rozmowy z ukochaną osobą, przyjacielem, przeczytania megawciągającej książki, popracowania nad swoją świeżą, świetną ideą itp. Pewne rzeczy naprawdę są tego warte.
- Jedz wolniej
- Naucz się nie przejmować faktem, że nie jesteś w stanie przeczytać wszystkich wpisów, artykułów z subskrybowanych czy regularnie odwiedzanych stron, blogów itd. Czytaj na bieżąco to, na co masz ochotę, omijaj mniej ciekawe dla ciebie nagłówki. Nie zamieniaj zapoznawania się z ulubionymi treściami w kolejny obowiązek - obowiązek bycia z wszystkim na bieżąco.
- Zacznij świadomie budować swój styl z rozmaitych elementów - nie mam na myśli tylko wyglądu, czy ubioru ale znacznie, znacznie szerszy kontekst. Więcej w podlinkowanym wpisie (na marginesie - jednym z moich ulubionych).
- Popracuj nad swoją spójnością
- Wybacz komuś, do kogo chowasz (nawet drobną) urazę - możesz wybrać praktykowany przeze mnie - dość nietypowy - sposób z podlinkowanego wpisu
- Pochyl się głębiej nad słowami, jakich używasz w codziennych rozmowach - popracuj nad bardziej pozytywnie zorientowanym wyrażaniem siebie
- Zrób sobie medyczny przegląd
- Otaczaj się pięknymi rzeczami
- Nie zawsze musisz być wybitnie oryginalny. Pozwól sobie również na lubienie tego, co wszyscy.
- Wypróbuj Trening Pewności Siebie w zależności od poziomu zaawansowania
- Zrób chociaż jedną sensowną rzecz każdego dnia - tak by nie czuć, że być może totalnie go zmarnowałeś
- Zaprojektuj swój czas wolny
- Naucz się wielkiej piątki pozytywnego stylu życia - identyfikowania, generowania, wzmacniania, kodowania pozytywnych wydarzeń i łączenia ich w odpowiedni sposób z negatywnymi sytuacjami, przekonaniami
- Spróbuj wyzwania 100 Happy Days czyli spróbuj być szczęśliwy i zauważać wszystkie pozytywne momenty każdego dnia przez 100 dni pod rząd.
- Zacznij zapisywać wszystkie komplementy jakie słyszysz na swój temat. Wracaj do nich w chwilach zwątpienia.
- Wysłuchaj problemów innej osoby. Pomożesz jej a przy okazji być może nabierzesz dystansu do własnych.
- Wyszukuj fajne rzeczy, miejsca, artykuły i dziel się nimi z innymi
- Jeśli nie potrafisz sobie z czymś poradzić, pomyśl co w tej sytuacji zrobiłaby osoba, którą jest dla ciebie w jakimś sensie wzorem. Wcale nie musi być to bardzo znany autorytet, tylko ktoś kogo osobiście i szczerze podziwiasz.
- Wypisz się. Usiądź przy kartce bądź komputerze i zacznij wypisywać wszystko co cię trapi, co siedzi ci w głowie. Może być to całkowicie chaotyczna pisanina. Poczytaj o pisaniu terapeutycznym.
- Pomyśl o najgorszym możliwym scenariuszu trudnej sytuacji, w której jesteś. To zadziwiające, ale po jego dokładnym przeanalizowaniu prawdopodobnie odczujesz ulgę. Świat się jednak nie zawali. Najgorszy scenariusz zazwyczaj nie okazuje się wcale tak tragiczny.
- Poprzytulaj się z bliską osobą
- Powygłupiaj się - sam(a) lub z kimś innym, na całego!
- Pamiętaj, że jutro też jest dzień - czasem dany dzień naprawdę wydaje się tak paskudny, że faktycznie najlepszym rozwiązaniem jest położenie się do łóżka, porządne wyspanie i zaczęcie kolejnego poranka z zupełnie innym nastawieniem.
- Wypróbuj wyzwania na stronie Happify (jedno z moich ulubionych narzędzi 'szczęścia')
- Pomyśl o jednym celu, jaki chciałbyś osiągnąć do końca tygodnia i zajmij się nim na poważnie. Może to być coś, co ma dla ciebie personalnie duże znaczenie, albo zadanie, którego od dawna unikasz.
- Pomyśl dla odmiany o tych rzeczach, którymi nie musisz się już stresować. Znajdź przynajmniej trzy przykłady - szczególnie takie, które wcześniej faktycznie dość mocno cię niepokoiły.
- Szukaj ludzi, miejsc, czynności, które dodają ci energii i wspomagają twoją drogę do wyznaczonych celów i marzeń. Spędzaj jak najwięcej czasu z tymi osobami i aktywnościami.
- Zacznij świadomie zarządzać swoimi problemami
- Poświęć kilka następnych dni na czynności, z którymi czujesz się najbardziej naturalnie, zgodnie ze swoim prawdziwym 'ja'. Świadomie wybieraj rzeczy, które jak najsilniej są związane właśnie z tobą, z twoimi personalnymi preferencjami, twoją prawdziwą naturą. Nie te, które sugeruje ci ktoś inny.
- Jeśli masz zły nastrój, wpadłeś w spiralę negatywnych myśli spróbuj po prostu zmienić pomieszczenie, miejsce w którym się znajdujesz - naukowcy z Uniwersytetu Notre Dame odkryli, że zwykła zmiana scenerii, opuszczenie miejsca, w którym gnębiły nas negatywne myśli, może pozytywnie wpłynąć na nasz nastrój.
- Pomódl się za osobę, którą kochasz - lub jeśli nie jesteś wierzący i nie chcesz nazywać tego 'modlitwą' pomyśl przez dłuższą chwilę o wszystkim dobrym, czego życzysz tej osobie.
- Za każdym razem gdy coś wprawia cię w dobry nastrój "przytrzymaj" ten stan przynajmniej przez 10 sekund, wyobrażając sobie, jak pozytywne odczucia wnikają do twojego wnętrza. Ćwiczenie mocno wizualizacyjne, ale daje świetne efekty.
- Spróbuj ćwiczenia z wyznaczaniem sobie specjalnego czasu na zamartwianie się - powiedzmy od 18:00 do 18:15. Myśl wtedy intensywnie o wszystkim co cię trapi, ale gdy ten czas minie wróć do normalnego funkcjonowania. W ciągu dnia, gdy tylko zaczną cię nachodzić jakieś rozterki przywołuj się do porządku i powtarzaj w myślach, że teraz nie masz na to czasu, wrócisz do sprawy o 18:00.
- Przed samym zaśnięciem spróbuj pomyśleć o chociaż jednym pozytywnym wydarzeniu z danego dnia i przywołaj oraz wzmocnij w sobie związane z tym odczucia. Przykładowo - jeśli udało ci się ukończyć trudny projekt na studiach, postaraj wzmocnić w sobie odczucie dumy. Jeżeli przeprowadziłeś z kimś wartościową, fajną rozmowę, wzmocnij w sobie odczucie bycia lubianym itp.
Punkt 10 stosuję od dawna:). Zresztą - uwielbiam organizować prezenty:). PS.: Masz nowego Obserwatora;).
OdpowiedzUsuńSuper :)
Usuńuwielbiam te Twoje sposoby. a jest ich tak dużo, że każdy choćby nie wiem jak chciał marudzić i wybrzydzać zawsze znajdzie coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńDokładnie, no excuses :D
UsuńJakiś czas temu wciągnęłam się w planszówki i.... potwierdzam! Znakomicie odprężają, a te wymagające główkowania, niesamowicie odciągają od innych problemów ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Dominika
Dziękuje, bardzo przydatne pomysły! Szczególnie teraz gdy idzie jesień:)
OdpowiedzUsuńwspaniałe!dziękuję za inspirację.pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUśmiechnij się na siłę, nawet gdy nie masz ochoty. Przywołaj wspomnienie z bardzo pozytwnego wydarzenia!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten cykl! :)
OdpowiedzUsuńFajne pomysły :) :)
OdpowiedzUsuńUpiecz samodzielnie swój własny chleb - to mi się podoba ;)))
OdpowiedzUsuńMi czytanie Twojego bloga poprawia samopoczucie- tyle pozytywnej energii i optymizmu :)
OdpowiedzUsuńJuż samo czytanie wprawia w lepszy nastrój! ;) Pozdrawiam ;) Sandra.
OdpowiedzUsuńZjedz kawałek dobrej gorzkiej czekolady :D
OdpowiedzUsuń