Przewodnik po Ligurii

Początkowo chciałam opisać całą naszą podróż w jednym wpisie, ale szybko przekonałam się, że jest to praktycznie niemożliwe. Sama Liguria (w której spędziliśmy zaledwie 3 dni) oczarowała mnie do tego stopnia, że postanowiłam poświęcić jej osobny wpis.

(ZOBACZ TEŻ PRZEWODNIK PO TOSKANII)

Zalety tego regionu Włoch?
  • przepiękne, lazurowe wybrzeża,
  • wysokie góry opadające w stronę morza, tworzące niesamowity krajobraz,
  • klimatyczne, barwne miasteczka,
  • cudowne Cinque Terre,
Niedogodności:
  • zdecydowanie ceny noclegów - na szczęście nas to nie dotyczyło, bo spaliśmy w samochodzie, ale o tym w jednym z kolejnych wpisów,
  • dość duże tłumy, szczególnie w Cinque Terre.
Co moim zdaniem koniecznie warto zobaczyć/zrobić w Ligurii?

ZJEŚĆ TRUSKAWKOWE LODY W ALBENDZE

Naszą podróż rozpoczęliśmy od Albengi. Piękna, dość niewielka miejscowość zachwyciła mnie przede wszystkim swoimi wąskimi uliczkami, zapierającym widokiem ze wschodu Księżyca, na który akurat udało nam się trafić, wieczorną potańcówką mieszkańców, o której pisałam wam w moim poprzednim wpisie, i tak jak w nagłówku - najlepszymi truskawkowymi lodami, jakie kiedykolwiek miałam przyjemność jeść!





 

OPALAĆ SIĘ NA PLAŻY W SPOTORNO

To chyba najpiękniejsza plaża, na jakiej byłam. Lazurowa, przejrzysta woda, skały... Cudo!



 

PRZEJECHAĆ LIGURYJSKI ODCINEK "VIA AURELIA"


Nie ukrywam, jest to dość ciężka trasa - sama pewnie nie odważyłabym się prowadzić na tych wszystkich górskich serpentynach. Ale widoki zapierają dech w piersi. Jeśli tylko czujecie się dość dobrze za kierownicą (i nie macie choroby lokomocyjnej), zdecydowanie wybierzcie właśnie drogę SS1, biegnącą na całej swojej długości obok wybrzeża, nie autostradę. Wspaniałe przeżycie samo w sobie.




PRZEJŚĆ MALOWNICZĄ ŚCIEŻKĄ Z SANTA MARGHERITA LIGURE DO PORTOFINO 

Dwie przepiękne miejscowości, które po prostu trzeba zobaczyć będąc w Ligurii. I to koniecznie wybierając się na spacer prowadzący z Santa Margherita Ligure przez przepiękną zatokę Paraggi do romantycznego Portofino. Do Paraggio trasa biegnie bezpośrednio wzdłuż wybrzeża, by następnie zamienić się w leśną ścieżkę krajobrazową. 

Jeżeli chodzi o Santa Margherita warto wybrać się na niewielkie wzniesienie nieopodal portu, skąd rozciąga się przepiękny widok na całą zatokę. W Portofino zaś koniecznie zaczekajcie na zachód słońca - nocą gdy w porcie zapalają się światła odbijające się w morzu, wygląda ono po prostu zjawiskowo. Idealnym uzupełnieniem wieczoru będzie płyta "Love in Portofino" Bocellego i kieliszek czerwonego wina.















 

POLICZYĆ WSZYSTKIE KOLOROWE DOMKI W CINQUE TERRE

Na koniec prawdziwa perełka Ligurii - park krajobrazowy Cinque Terre. Jest to pięć przepięknych, nadmorskich miasteczek położonych na skałach, słynących na całym świecie przede wszystkim z różnokolorowych, wąskich domków, które tworzą w tej scenerii naprawdę niesamowity efekt. Mimo, iż wszystkie te miejscowości mają ze sobą dużo wspólnego, to jednak każda z nich jest zupełnie inna i potrafi zachwycić czymś dla siebie wyjątkowym. Nie umiem stwierdzić, które z miasteczek najbardziej przypadło mi do gustu - wszystkie są naprawdę piękne. 

Jako punkt wypadowy do wycieczki po Cinque Terre najlepiej wybrać Levanto. Tam, na dworcu kolejowym można nabyć całodzienny bilet umożliwiający wstęp na teren parku i szlaki pomiędzy wszystkimi miejscowościami, nieograniczoną liczbę przejazdów pociągiem oraz busem w najwyżej położonej miejscowości. Teoretycznie można również wybrać jeden z innych biletów, ale naprawdę polecam wykupienie biletu 'all in' i nie przejmowanie się resztą szczegółów. 

Między miejscowościami można poruszać się zarówno pieszo, jak i właśnie pociągiem. Można również przepłynąć dane odcinki i zobaczyć miasteczka w całej okazałości z perspektywy morza (rejsu statkiem bilet już nie obejmuje), ale my akurat nie skorzystaliśmy z tej opcji - widok ze ścieżek jest moim zdaniem wystarczająco piękny.

Są to miejscowości typowo rybackie, więc warto skusić się np. na rożek z owocami morza. Ja zdecydowanie nie jestem smakoszem tego typu jedzenia (co zobaczycie na poniższych fotografiach) ale i tak polecam ;)

W poprzednim wpisie pokazywałam wam zdjęcie chłopca ze świeżo wyłowioną z morza ośmiornicą - obserwowaliśmy to totalnie niecodzienne dla nas wydarzenie właśnie w jednym z miasteczek Cinque Terre.








Komentarze

  1. przepięknie <3

    najbardziej mnie urzekło zdjęcie ze stopami w kamyczkach. uwielbiam kamyczki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze wiedzieć z pierwszej ręki jak naprawdę jest w danym miejscu ;)

    Pozdrawiam mega pozytywnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne, dziękuje ze podzieliłaś sie z nami tym doświadczeniem :) Czekam na kolejną porcję zdjęć i opowieści :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się jak najszybciej przygotować opis z kolejnych miejsc :)

      Usuń
  4. Twoje zdjęcia choć odrobinę osładzają mi to, że tegoroczne wakacje spędziłam w domu
    www.puffa.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki za to, żebyś kolejne spędziła już w podróży :)

      Usuń
  5. Idealnie! Cudownie oglądać takie kadry w deszczowy wieczór! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. czytam i już nie mogę się doczekać tego naszego październikowego wyjazdu! A Cinque Terre (dokładnie Rio Maggiore) pokochałam parę lat temu, przy pierwszej mojej włoskiej przygodzie. Zapiera dech w piersiach!

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiem tak, że zawsze mi się Włochy podobały :)

    OdpowiedzUsuń
  8. widoki rewelacja ! :) planuję w przyszłym roku też się wybrać do włoch, już nie mogę się doczekać ! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty