Jak podsumować kończący się rok, by dobrze przygotować się na kolejny?

Końcówka grudnia to przemiły i bardzo inspirujący czas. Przygotowania do Świąt łączą się mocno z planowaniem nowego roku. Większość z nas w głębi serca traktuje ten okres jako nową szansę, nowy początek. Okazję, aby zmienić coś na lepsze.

Jak dobrze przygotować się na kolejne dwanaście miesięcy? Myślę, że przede wszystkim poprzez mądre, dodające zapału do dalszego działania podsumowanie właśnie mijającego roku. Ja swoje refleksje dotyczące tego czasu mam już za sobą. I chciałam podzielić się z Tobą sposobem, w jaki możesz zrobić to samo. Jak zamknąć odpowiednio jeden rozdział -bieżący rok, by zacząć z pełnią energii i głową pełną marzeń nowy czas.

Potrzebny będzie Ci jedynie notes, coś do pisania i trochę wolnego czasu. Odpowiedz sobie na kilka pytań, które proponuję poniżej. 



 

1. Jakie marzenie udało Ci się spełnić w mijającym roku, czego nauczyłeś/aś się dzięki jego realizacji?

W moim przypadku z pewnością była to wyprowadzka z rodzinnego domu i zamieszkanie z moim chłopakiem. Zaczął się dla mnie kompletnie nowy czas, wolność o jakiej marzyłam, szansa na intensywne skupienie się na moim związku i na sobie. To najlepsza decyzja, jaką podjęłam (a raczej zaproszenie, które przyjęłam) w tym roku. Diametralna, ale bardzo pozytywna zmiana.

Dzięki jego realizacji nauczyłam się, że nie trzeba bać się zmian, bo nie zmieniając nic, wciąż otrzymujemy ten sam efekt. Warto zaryzykować i zrobić coś o czym marzymy, nawet na przekór temu, co sądzą o tym inni. Warto posłuchać siebie, a cała reszta jakoś się ułoży. Przekonałam się, że również potrafię postawić na swoim.

2. Jakimi słowami podsumował(a)byś obecnie kończący się rok?

Dorosłość, odkrywanie siebie, samoprzyjaźń, miłość.

3. Co wewnętrznie udało Ci się osiągnąć w mijającym roku?

Wreszcie udało mi się wypracować w sobie coś, o czym bardzo długo marzyłam w odniesieniu do swojej osoby. Zmieniłam swoje podejście do drugiego człowieka i relacji na takie, które jest naprawdę spójne z tym, co czai się w moim wnętrzu. Oduczyłam się plotkowania, obmawiania, ironicznych komentarzy na temat innych ludzi, co naprawdę nie jest prostym wyzwaniem w dzisiejszej codzienności. (Podejmijcie takie wyzwanie choćby na próbę, zobaczycie ile razy dziennie jesteście wplątywani, lub sami nieświadomie prowokujecie tego rodzaju intrygi i komentarze). Jestem mega wyczulona na wyśmiewanie się z innych i po prostu w tym nie uczestniczę. Chciałabym, żeby ludzie czuli się w moim towarzystwie dobrze, bezpiecznie, by mieli pewność, że po spotkaniu czy rozmowie ze mną nie zostaną wyśmiani z inną osobą. Że mogą być przy mnie naprawdę sobą i jeśli się uśmiecham i jestem miła, to robię to naprawdę szczerze. A moim kolejnym marzeniem jest wypracowanie w sobie takich cech, by stać się osobą, która będzie potrafiła wzmacniać i wyciągać z ludzi to, co w nich najlepsze. Dodawać im wiary w siebie i rozbudzać ich potencjał. I mam nadzieję, że za rok właśnie takie osiągnięcie pojawi się w moim podsumowaniu.

4. Które wydarzenie mijającego roku było dla Ciebie największą przyjemnością?

Dla mnie była to nasza podróż po Włoszech. W życiu nie zobaczyłam tylu pięknych miejsc, nie spałam w tak dziwnych i oryginalnych lokacjach, nie budziłam się w miejscach, gdzie być może nikt jeszcze przed nami nie spał. To była totalnie spontaniczna przygoda. Oprócz ogólnego planu miejsc, które chcieliśmy zobaczyć wszystko leżało w naszych rękach. Od A do Z. To były dwa tygodnie cudownej wolności i niezapomnianych przeżyć. 

5. Jaką długo odwlekaną zmianę, dobry nawyk udało Ci się wprowadzić do swojego stylu życia?

Wreszcie, po tylu latach planów zapisałam się na siłownię i zajęcia fitness. I już nie wyobrażam sobie bez nich swojego wolnego czasu. Cały wtorek wyczekuję wieczornej jogi, a w środę już nie mogę doczekać się sesji naprawdę wycieńczających, ale dających megasatysfakcję ćwiczeń na treningu obwodowym. W czwartki wzmacniam się na pilatesie. To najlepsza zmiana jakiej udało mi się dokonać, jeżeli chodzi o mój styl życia. I coraz bardziej się w to wszystko wkręcam.

6. Jesteś z siebie dumny/a, gdyż...

Jestem niezależna, radzę sobie na wielu rozmaitych polach, wreszcie zaczęłam siebie lubić.

7. W tym roku najbardziej jestem wdzięczny/a za...

Za mój związek z M. Za to, w jaki sposób się on układa i kształtuje. I za wszystkie wspólne chwile.

8. Z jakim wyzwaniem, trudnością musiałeś/aś sobie poradzić w mijającym roku? Czego Cię ono nauczyło?

To obszar, który zostawię dla siebie.

9. Co najbardziej zainspirowało Cię w mijającym roku? Kogo obecnie podziwiasz, od kogo chciał(a)byś się czegoś nauczyć, coś przejąć dla siebie? 

Fascynuje mnie od dłuższego czasu ogólnie pojęta jakość życia. Staram się myśleć jej kategoriami podczas codziennych wyborów, czynności. Inspirują mnie osoby, których życie wypełnia właśnie jakość. We wszelkich dziedzinach. To coś, co jest dla mnie pewnego rodzaju pozytywną obsesją. Chłonę inspirację od osób, które są dla mnie synonimem życia z jakością.

10. Na czym chciał(a)byś się skupić w przyszłym roku?

Przy tym pytaniu chciałabym zaproponować Wam ćwiczenie z Kołem Wartości, które opisywałam w swoim poście na FB. Moim zdaniem jest bardzo przydatne w planowaniu swoich celów w prawdziwej zgodzie ze sobą.

11. Czy chciał(a)byś wybrać dla siebie słowo lub kilka słów-kluczy na kolejny rok?

Dla mnie będą to słowa: jakość, styl, człowiek.

Komentarze

  1. Piszesz, że podróż o Włoszech była Twoją największą przyjemnością, a to właśnie moje marzenie, którego nie udało mi się do tej pory spełnić, bo było za słabe. Nie zależało mi za bardzo. Zwykle dawałam się z łatwością przekabacić przez mojego M. dla którego ten obszar nie wydaje się szczególnie atrakcyjny i ciągle powtarza mi ten sam tekst: lepiej już jechać do Chorwacji, to samo, a taniej. Tymczasem Włochy bardzo mi się podobają na razie z daleka, czytam blogi o tym kraju, zaprzyjaźniam się z językiem. Może któregoś razu postawię na swoim :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj na pewno go przekonasz. Wiem z autopsji, że M. są bardzo uparci, ale da się ich przekabacić na swoje :D Włochy są naprawdę piękne i niepowtarzalne. Spodobają się Wam bez dwóch zdań.

      PS. Chorwacja też jest piękna, szczególnie Dalmacja :)

      Usuń
    2. Włochy są bardzo zróżnicowanym krajem i są przepiękne, ale to zupełnie inna sprawa wyjechać tam na wakacje, a zatrzymać się na dłużej :) Mieszkam teraz we Florencji, wyjechałam tu na ostatni rok studiów i przyznam szczerze, że nie darzę Włoch miłością odkąd musiałam się zmierzyć z tutejszą rzeczywistością. Dla Włochów absolutnie nie jest ona skomplikowana, ale dla obcokrajowca to może być kosmos. Wcześniej mieszkałam w Holandii i w Grecji, i tak naprawdę najciężej odnaleźć mi się właśnie we Włoszech. Czasami narzekam na ten kraj, ale z drugiej strony... w Toskanii jestem zakochana ;)

      To oczywiście moja subiektywna opinia :)

      Usuń
  2. To jest dobry pomysł na jutrzejszy wieczór przy choince :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne. Też planuję podsumować rok, zrobię to po Świętach. Niektóre z pytań pewnie wykorzystam, bo niby są bardzo proste, a jednak skłaniaja do głębszego zastanowienia sie

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej, ależ się rozmarzyłam... Ale ja też kiedyś pojadę do Włoch. I wyślę Ci pocztówkę z podziękowaniem za świetny blog;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. jaką książkę masz na zdjęciu? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Jak być szczęśliwym (albo chociaż mniej smutnym)".

      Usuń
  6. ja też będę podsumowywać cały rok po świętach. A twój opis Włoch był naprawdę niesamowity..można rzec magiczny. Nie dziwię się,że tylu osobom zrobiłaś chrapkę na wyjazd;) Jeśli chodzi o fitness to już kupiłam sobie płytę Zumby z gazetą shape,wystarczy tylko zacząć...:) Pozdrawiam.A.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dodałaś ten post w na prawdę odpowiednim momencie - wszak to teraz nasi przodkowie świętowali koniec starego i początek nowego roku, co było związane oczywiście z przesileniem - Słońce się "odradza", najgorsze już za nami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Inspirujące osoby w kontekście jakości życia, możesz wymienić przyklady?

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja wszystkie swoje osiągnięcia, marzenia i plany mogę podsumować jednym-Będę mamą!:) Rok starania i w te święta mam w brzuszku dzidziora:) marzenie się spełniło!:) Mam nadzieje, ze w przyszłym roku będę szczęśliwą spełnioną mamą ze szczęśliwym dzieckiem:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Super! Chętnie podsumuję rok zgodnie z Twoimi wskazówkami. Uwielbiam to, a jeszcze bardziej planować kolejny- dla mnie będzie to rok zmian bo kończę studia i wracam do rodzinnego Bielska :)

    OdpowiedzUsuń
  11. świetne pytania, na pewno wezmę je pod uwagę gdy będę podsumowywać stary rok ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Happyholic, na pierwszym miejscu: człowiek!:D To więcej niż miłość:D

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnie, że zamieszkałaś ze swoim chłopakiem Justynko:D Kiedy Ty tak dorosłaś?:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie w tym roku postanowiłam podsumować mijający rok. Przyznam, że jeszcze tego nie robiłam. Kilka pytań sobie od Ciebie spisze i rozliczę w swoim sumieniu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie też nie podoba się ironizowanie, wyśmiewanie się z innych, ale niestety czasem mi się to zdarza. Może zdradzisz, w jaki sposób Ty sobie z tymb radziłaś? Jakiś nawyk, który pomagał w powstrzymaniu się od tego w konkretnej chwili? Bo u mnie samo ugryzienie się w język nic nie da... trzeba zmienić wewnętrzne nastawienie. Tylko jak to zrobić?

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny post. Odpowiedziałam sobie na niektóre z tych pytań. Ale chyba najbardziej zainspirowało mnie stwierdzenie życia z jakością. Postawiłam to sobie jako postanowienie noworoczne. Będę starała się do tego dążyć. Pozdrawiam ! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo inspirujący post, inspirujący do tego by zastanowić się nad ubiegłym i nadchodzącym rokiem :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też stoję przed decyzją przeprowadzki do ukochanego i bardzo się tym stresuję :) to chyba jedna z najwiekszych zmian, które mnie do tej pory spotkały więc wiążę się z tym troche stresu :) Myśle, ze to mój najwiekszy plan do zrealizowania w nadchodzącym roku.
    A tak z ciekawości...przepraszam, jesli to zbyt osobiste pytanie i nie odpowiadaj jeśli nie chcesz - ale po jakim czasie trwania związku zamieszkaliście razem?:)
    Pozdrawiam Cię ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  19. ja miniony rok z jednej strony mogę zaliczyć do udanych, bo udało mi się sporo osiągnąć w kilku dziedzinach. z drugiej strony był to również czas pełen nerwów, stresu i niestety negatywnych emocji.

    OdpowiedzUsuń
  20. Fantastyczne pytania, dają do myślenia. Czegoś takiego potrzebowałam :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja rok temu założyłam sobie, że wyjadę do Portugalii. To było głupie założenie, skąd mogłam wiedzieć, że to się stanie. A tu, w styczniu znalazłam program wolontariatu i już w lutym siedziałam przy małym espresso. Tadam! I szczególnie dumna jestem z tego, że nauczyłam się języka.

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo dobre pytania na kończący się rok :D również na ten 2016 :D Dające do myślenia! :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty