Książka, z którą już trzeci raz planuję nowy rok

Po podsumowaniu roku, które przeprowadziłam ostatnio we własnym zaciszu domowym (i które być może również i Was zainspirowało do własnych przemyśleń - mam taką nadzieję!), nadeszła pora na zaplanowanie kolejnych dwunastu fantastycznych miesięcy.

Dwa lata temu odkryłam zeszyt ćwiczeń, który zmienił moje podejście do planowania celów i marzeń na nowy rok. Jest to książka autorstwa Leonie Dawson "Create Your Shining Year", której nowa edycja wychodzi każdego kolejnego roku. Tym razem już po raz trzeci postanowiłam sprawić ją sobie jako świąteczno-noworoczny prezent.

Leonie z każdym nowym rokiem tworzy piękne, oryginalne książki do zaplanowania kolejnych niesamowitych miesięcy. Tak jak pisałam w ubiegłych latach - zachwyciły mnie jej ilustracje i pomysły, które niesamowicie uprzyjemniają i ułatwiają przeprowadzenie procesu planowania i spisywania swoich marzeń i celów oraz sprawiają, że ich wykonanie staje się później znacznie bardziej prawdopodobne.



Oczywiście taka książka nie jest niezbędnie potrzebna żeby zaplanować swoje cele, motywy przewodnie na kolejny rok, ale przyznam szczerze, że nadaje tej czynności zupełnie inny klimat - pełen celebracji i skupienia.

Dzięki nowym arkuszom na 2016 rok, po raz kolejny zadałam sobie dziesiątki wartościowych pytań, dotarłam do swoich prawdziwych motywacji, marzeń i zapisałam je na kolejnych (bardzo kreatywnych i wizualnie atrakcyjnych) kartach.




Nie jestem do końca pewna na czym polega fenomen tej książki, ale nigdy dotąd nie czułam takiej spójności i autentyczności podczas spisywania swoich celów. Cały czas mam poczucie, że tym razem to jest dokładnie to, co sama chcę osiągnąć a nie 'kalka marzeń' innych osób.

Może to śmieszne, ale czuję jeszcze większą motywację do realizacji swoich celów, gdy zapisałam je w tak pięknej formie. Od jakiegoś czasu ogromną uwagę przywiązuję do piękna i jakości. Może to tylko moje magiczne myślenie, ale mam wrażenie, że jeśli zapisuję swoje plany w pięknej formie i poświęcam im odpowiednią ilość i jakość czasu, to szanse na ich realizację są dużo, dużo większe.



Arkusze są oczywiście stworzone w języku angielskim, także jeśli chcielibyście je kupić, weźcie to pod uwagę. Ja zamówiłam wersję 'Life' w formacie pdf. (można również zakupić edycję 'Biz', ale to nie jest akurat coś co na obecnym etapie życia specjalnie mnie interesuje). Cena takiego cyfrowego wydania wynosi 9.95$ (czyli ok. 40 zł) - można płacić przez Paypal lub kartą kredytową. Po chwili otrzymujecie swoją książkę ćwiczeń na maila i w zasadzie możecie zaczynać kreatywne planowanie. Oczywiście arkusze ćwiczeń warto sobie wydrukować, ale nie jest to niezbędne do ich wypełniania - można działać z nimi bezpośrednio na komputerze czy innym urządzeniu.

Na koniec powtórzę to samo, co w zeszłym roku - to nie jest magiczna książka, która zrealizuje nasze plany za nas. Owszem, ułatwia ich zaplanowanie i organizację, ale nawet najpiękniejsze ilustracje nie zmotywują nas do działania, jeżeli sami nie mamy w sobie pokładów zaangażowania, entuzjazmu i wytrwałości (tak jak kupienie karnetu na siłownię, nie oznacza że faktycznie ćwiczymy). To tylko narzędzie, które pomaga uświadomić sobie, co tak naprawdę jest dla nas ważne i na czym chcielibyśmy się skupić. Działanie leży już tylko w naszych rękach.

Wpis napisany w ramach programu afiliacyjnego, lecz ze szczerym i osobistym uwielbieniem dla opisywanej pozycji.

    Komentarze

    1. wygląda bardzo ciekawie :)

      OdpowiedzUsuń
    2. Ja musiałam sobie sama stworzyć taki weekplanner... nie znalazłam na rynku nic co byłoby dla mnie:/ A miałam sporo wytycznych:P Fajnie, że znalazłaś taką książkę do planowania w której się odnajdujesz:) Spełnienia wszystkich planów życzę! :) Pozdr.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. No tak, nic nie pobije własnego plannera. Fajnie jednak coś podpatrzeć z innych źródeł :-)

        Usuń
    3. Bardzo fajny wpis Justyna:-D Jak Ty znalazłaś taki fajny kalendarz?:D
      Moją uwagę przykuły rysunki (piękne zresztą). Dziewczyna na okładce ma dłonie, z krótkimi palcami, którymi nie da się wiele zrobić:D
      Na kolejnej stronie jest rysunek dziewczyny, która ma ręce bez dłoni i nogi bez stóp. Potrzeba jej najwyraźniej więcej robótek ręcznych i ruchu fizycznego do szczęścia:-D Do poczucia pewności siebie:D
      Ja wiem, że myśl o zrealizowaniu wielu planów w ciągu roku jest imponująca, jednak obranie jednego, nawet wydawałoby się błahego, ale ważnego dla siebie celu i systematyczne realizowanie go przez cały rok daje w efekcie więcej satysfakcji i większe korzyści;D Inne plany, jak wyjdą to dobrze, jak nie to drugie dobrze:D
      I wiem, że to trudne:D
      Ta myśl o imponowaniu i byciu dzięki temu akceptowanym...:-D

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Nie pamiętam już gdzie na niego wpadłam, ale od razu po jego zobaczeniu przepadałam :-)

        Usuń
    4. Ciekawy kalendarz i fajne rozwiązania. Jednak wygląd jakoś do mnie nie przemówił. Wolę coś bardziej minimalistycznego i prostego.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Faktycznie nie każdemu musi się podobać :) Na pewno znajdziesz coś prostszego dla siebie.

        Usuń
    5. O wiele bardziej przemawia do mnie rysunkowa lista celów - muszę dodać do swoich chociaż po małym obrazku <3

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Hmm bardzo dobry pomysł! Niby prosta rzecz, a faktycznie może pomóc w realizacji. Wielkie dzięki!

        Usuń
    6. Szukam teraz jakiegoś kalendarza lub plannera ale ten kompletnie nie jest w moim stylu :(

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Na pewno uda Ci się znaleźć coś innego :) Może Happy Planner albo planner Aliny z Design Your Life?

        Usuń
    7. I dopiero na końcu piszesz, że to nie jest magiczna książka…

      OdpowiedzUsuń

    Prześlij komentarz

    Popularne posty