Perełki grudnia

Nowy Rok! Poprzedni był dla mnie wspaniałym, można powiedzieć, że przełomowym czasem. Ale o tym pewnie napiszę więcej już wkrótce.

Co fajnego udało mi się znaleźć, zrobić, przeczytać w grudniu?

KSIĄŻKA MIESIĄCA

Zdecydowanie moją najlepszą lekturą grudnia było "Mądrzej, szybciej, lepiej" Charlesa Duhigga. Uwielbiam styl w jakim autor przekazuje zgromadzone przez siebie informacje - w książce nie znajdziemy żadnych personalnych, subiektywnych rad tylko prawdziwe historie. Opowieści z przekazem, niesamowicie interesujące studia przypadku. Nie tylko inspirujące, ale też zwyczajnie ciekawe. Charles Duhigg zdecydowanie utrzymał poziom ze swojej wcześniejszej książki - "Siła nawyku". Gorąco polecam obie te pozycje.


 

GADŻET MIESIĄCA

Największą frajdę w grudniu sprawił mi mój choinkowy prezent - Instax! To aparat, który naprawdę pozwala celebrować szczególne momenty. Nie ma powtórek, setek ujęć by wybrać najlepsze. Jedno kliknięcie i zdjęcie już się drukuje. Cudowna sprawa.

W użytkowaniu nie jest to zbyt tania rzecz (10 zdjęć kosztuje ok. 35 zł) ale i tak uważam, że warto sprawić sobie (lub sprezentować komuś) taki aparat. Właśnie dla celebracji różnych fajnych chwil w naszym życiu. 







 

WYZWANIE MIESIĄCA

W tym miesiącu zajęłam się głównie porządkami. Razem z książką "Tokimeki" Marie Kondo, o której pisałam wam we wpisie z moimi recenzjami książek o minimalizmie, porządkowałam kolejne kategorie rzeczy.  Jestem w trakcie tych zmian, będę kontynuować je w styczniu, ale szafa, półka z książkami i wiele szuflad już wygląda o niebo lepiej. Działam dalej.


INSPIRACJE MIESIĄCA


PODCASTY

Tak jak pisałam wyżej, wróciła do mnie koncepcja minimalizmu. Czuję, że to coś czego mocno obecnie potrzebuję. Szczególnie, że ta idea chyba jeszcze nigdy nie była mi bliższa. Zauważyłam, że robię coraz bardziej przemyślane zakupy, nie kupuję niemalże niczego pod wpływem impulsu (no dobrze, oprócz książek!), skupiam się na wartości przedmiotów i radości z ich użytkowania.

Postanowiłam ostatnio zacząć słuchać podcastów. Pierwsza seria, z którą zaczęłam bliżej się zapoznawać to nagrania Josha i Ryana z bloga The Minimalists. Jestem typowym wzrokowcem - dużo lepiej przyswajam informacje, które widzę (nawet w przypadku filmików - widzę ruch ust i wtedy wszystko rozumiem). Nie jest dla mnie proste skupienie się tylko i wyłącznie na dźwięku, dość łatwo się rozpraszam. Ale jednocześnie podcasty to dla mnie najbardziej wartościowy (na razie potencjalnie, bo dopiero zaczynam swoją przygodę z tą formą przekazu) sposób na wykorzystanie czasu, który poświęcam na inne, dość luźne obowiązki.

Telewizja naprawdę straszy nudą i głupotą. Czytanie jest super, ale trzeba mu się poświęcić w całości. Podcasty łączą przyjemne z pożytecznym. Mam nadzieję, że uda mi się pokonać moje rozproszenie i jeszcze bardziej polubię ich słuchanie. Wtedy będę dzielić się z wami moimi kolejnymi odkryciami, bo mam w kolejce do przesłuchania wiele fajnych nagrań na przeróżne tematy.

Ale po kolei. Teraz słucham nagrań Minimalists. Jak nietrudno się domyślić ich podcasty dotyczą minimalizmu i sztuki upraszczania swojej rzeczywistości. Dopiero zaczęłam poznawać historię i poglądy autorów. Bardzo spodobała mi się idea 'packing party', której podjął się Ryan - dla ludzi, którzy lubią rewolucyjne zmiany może być to świetny impuls do pozbycia się zbędnych przedmiotów. Zupełnie inaczej do minimalizmu podszedł Josh, który po prostu postanowił pozbywać się jednej rzeczy dziennie. Opowiada o tym m.in. w wykładzie TEDx "The Art of Letting go".

Bardzo polecam też śledzenie podsumowań podcastów Minimalists w formie pisemnej na ich blogu - można znaleźć tam wspominane w nagraniu książki, artykuły czy szczególnie inspirujące maksymy.


BLOG O SZTUCE

Jednym z moich celów, który już od dawna chciałam wcielić w życie jest czytanie blogów, które mnie interesują od samego początku do końca. Nigdy zbyt dobrze mi to nie wychodziło, bo inspiracje goniły inspiracje i nie potrafiłam skupić się przez jakiś czas tylko na jednym blogu, żeby dogłębnie poznać jego treści.

Na szczęście udało mi się to zmienić i na pierwszy ogień w takim całościowym czytaniu poszedł mój ulubiony blog o sztuce - Minerva. To była wspaniała lektura. Uwielbiam lepiej poznawać sztukę, ale jednak mam w tej dziedzinie ogromne braki. Już po pewnym czasie odkąd wystartowałam z czytaniem tego bloga zauważyłam, że zaczynam intuicyjnie poznawać pewne style, konteksty, specyficzny klimat różnych artystów. To była niesamowita przyjemność dla mojego umysłu. Autentycznie czułam, że w jakimś niewielkim ułamku, ale jednak, poznaję nową dziedzinę, która była dla mnie dotąd interesująca, ale praktycznie nieznana. A poznawanie nowych rzeczy zawsze daje wiele radości, o czym niejednokrotnie już tutaj pisałam.

Czytanie Minervy zachęciło mnie również do jeszcze częstszego odwiedzania dwóch innych miejsc w sieci, które już od dłuższego czasu obserwuję - profilu magazynu Artysta i Sztuka oraz strony Niezła sztuka, na których również można znaleźć wiele ciekawych artykułów z tej dziedziny. Połknęłam bakcyla!


INNE BLOGI I LINKI

The Evolution of Music Taste - interaktywne zestawienie pierwszych miejsc listy Billboard od 1958  roku aż do notowań z 2015 - fantastyczne!

Google Cultural Institute - sztuka chyba nigdy nie była tak blisko. Taniec, opera, muzyka - niesamowite występy w najsłynniejszych miejscach takich jak sławetne Carnegie Hall.

Mapa rzeczy, w których dany kraj jest najlepszy - przyznaję, że polska specjalność mnie zaskoczyła

Bardzo spodobał mi się w tym miesiącu blog Chillife - znalazłam tutaj dla siebie wiele świetnych inspiracji. Lubię takie odkrycia! Tak jak pisałam w podsumowaniu listopada, przyciągają mnie blogi, od których bije kreatywność, ale też autentyczność. I ten moim zdaniem taki właśnie jest.

Będę śledzić również świetny cykl "Czego słuchać w trakcie pracy" na blogu ZenBlog

Sprawdźcie zestawienie 50 aplikacji pomagających spełniać marzenia na blogu Madama - być może znajdziecie coś użytecznego dla siebie. Jest tu kilka narzędzi, których sama używam na co dzień.

Redakcja Planete + z okazji dwudziestolecia kanału udostępniła darmowo 20 najlepszych filmów dokumentalnych - myślę, że naprawdę warto skorzystać i urządzić sobie wieczorny seans.

Histography - interaktywna oś czasu obejmująca 14 bilionów lat - kolejna niesamowita strona, która wciąga na bardzo długo

A jeśli chcecie zobaczyć jakiś inny film ze swoją drugą połówką lub przyjacielem, ale każdy z was chce obejrzeć coś innego, sprawdźcie wyszukiwarkę Date Night - wystarczy, że wybierzecie swoje typy i poczekacie na wspólne rekomendacje.

Komentarze

  1. Marzy mi się taki aparat i to kd dawna 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobają mi się te książki! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Marzę o takim aparacie! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe propozycje. Do książek sięgnę chętnie, bo jeszcze ich nie znam. Aparat cudeńko! Pozdrawiam i pięknego, uśmiechniętego roku życzę;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. O jak miło, bardzo dziękuję, obiecuję, że w tym roku także nie zawiodę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Justyna, bardzo dziękuję! Twój blog znam od lat i przemiło było dziś zobaczyć wśród polecanych przez Ciebie perełek link do Zenbloga - zwłaszcza, że to dopiero początek mojej drogi. Cieszę się, że cykl o słuchaniu w trakcie pracy Ci się spodobał i mam nadzieję, że z kolejnymi odsłonami będzie jeszcze lepiej. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję! Jeśli dobrze widzę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty