Najprostszy sposób na dzień idealny

Recepta jest bardzo prosta, wręcz banalna.

Pierwszy składnik, jedyny, który nie zależy od nas to słoneczna pogoda. Taka, przy której aż chce się żyć, działać z energią na pełnym uśmiechu. Taka jak dzisiaj!



Drugi element układanki to świeże powietrze i kontakt z naturą. Nigdzie nie wypoczywam tak, jak w terenie. Drzewa, woda, niebo, migoczące pomiędzy liśćmi światło słoneczne. To jest to, co daje największe ukojenie mojej głowie i toczącej się w niej walce myśli. Odpoczywając na łonie natury, odpoczywam tak na 101%. Zapominam dosłownie o wszystkich rozterkach i po prostu chłonę przyrodę. Brzmi trochę górnolotnie, ale na pewno czujecie o czym mówię.




Trzeci składnik to trochę pozytywnego ruchu. Pozytywnego, czyli takiego który daję nam frajdę. Dla mnie ostatnio zdecydowanie jest to jazda na rolkach. Dzisiaj jedna z mijających mnie dziewczyn, dobrze już jeżdżąca, zwróciła mi uwagę na błędy, które robię i po prostu wpadłam w euforię, gdy nagle faktycznie to wszystko poukładało mi się w głowie (i w nogach) i zaczęło wychodzić. I chociaż moja jazda pozostawia jeszcze wiele do życzenia, to dawno nic nie relaksowało i nie poprawiało mi nastroju tak, jak właśnie zasuwanie na rolkach po pobliskiej zaporze. Bajka! 



I to naprawdę tyle. Można szukać jakichś skomplikowanych recept na dobre samopoczucie, ale po co komplikować to, co jest tak proste. Wystarczy wyłączyć dźwięk w telefonie i schować go głęboko w torbie, zgarnąć ze sobą najbliższe osoby i wyruszyć w teren, chłonąć słońce. Po prostu.

To był dzień idealny.


Komentarze

  1. A ja to jestem ciekawa tych rolkowych błędów, może coś u siebie znajdę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To takie totalne podstawy, że bardziej się rozpędzałam niż faktycznie jechałam ;-) okazałp się, że mocniejsze ugięcie nóg i nieco inna ich praca (bardziej po łuku) totalnie zmieniło to, co wcześniej uznawałam za jazdę ;-)

      Usuń
  2. Ja czułam się podobnie, gdy w miniony weekend pierwszy raz od kilkunastu lat jeździłam hulajnogą... i to po Budapeszcie :) Polecam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brzmi mega! Myślałam ostatnio nawet nad hulajnogą :-D

      Usuń
  3. Idealny plan na idealny dzień!
    Ja odkąd pamiętam kocham rolki i w tym roku chyba też do nich powrócę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Patrzę na wodę u Ciebie i tęsknie na morzem ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurczę - ja zawsze chciałam się nauczyć jeździć na rolkach, ale mimo prób jakoś mi nie poszło ;p.

    OdpowiedzUsuń
  6. Od dawna chcę nauczyć się jeździć na rolkach - umiem jeździć na łyżwach, więc powinno być trochę prościej :)

    Przepis na dzień idealny dla mnie to bliscy, natura, piękne słońce i pyszne jedzenie - nic więcej mi nie potrzeba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jazda jest bardzo podobna, bo te same ruchy i postawa ciała. Jednak gorzej jest z hamowaniem :P na łyżwach najwygodniej jest bokiem, a na rolkach jak to wykonać porządnie i z dobrym efektem to dalej nie wiem :)

      Usuń
  7. Teraz z żoną i dzieciakami planujemy się trochę zresetować w nadchodzący weekend i robimy 3-dniowy wyjazd do Pobierowa. Jednak czasem człowiek potrzebuję takich nawet tylko 3-dniowych wyjazdów, aby chociaż trochę zjednać się ze sobą i z naturą. Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajna sprawa, takie kilka dni, żeby sobie odpocząć to świetna sprawa - każdy człowiek tego potrzebuję, nie można cały czas żyć pracą i obowiązkami.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Najprostsze sposoby bywają najlepsze! Bardzo fajnie to opisałaś. Zamiast szukać wielkich rzeczy warto skupić się na tych pozornie małych. One naprawdę potrafią dać szczęście! Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakiś czas temu zaczęłam mieć problemy z zasypianiem. Dziwna rzecz, ale nie mogłam wpaść na to, o czym myśleć przed snem. Nie mogłam planować czy myśleć o pracy, bo czułam stres, ile mam rzeczy do zrobienia. Nie potrafiłam się wyciszyć. Przewalam się z boku na bok starając się znaleźć zastępstwo dla "jutro do pracy". I tak któregoś dnia odkryłam, nie wiem jakim cudem, że myślenie o moim idealnym dniu to strzał w dziesiątkę. Odpręża mnie. Mam wolny dzień, piję rano kawę na spokojnie, uprawiam jogę... Jeszcze nie udało mi się dojść dalej niż do obiadu, bo zasypiam... ;)
    Wiem, że trochę nie na temat, ale taki ciąg skojarzeń mi się stworzył.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie sposób się z Tobą nie zgodzić :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniałe zdjęcia i pięknie widoki :) Prawie tak samo niezwykłe jak w Zielonej Górze ;) Pozdrawiam i zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Super relaksująca jest taka jazda. W Serocku też mamy podobne molo, na którym można jeździć :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty